Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trefl Gdańsk gra dziś z zespołem Berlin Recycling Volleys. Polsko-niemieckie starcie pod siatką porównaniem poziomu lig

Rafał Rusiecki
Fot. Piotr Hukało
Dzisiaj o godz. 18 Trefl Gdańsk rozegra drugie spotkanie fazy grupowej Ligi Mistrzów. Rywalem będzie niemiecki Berlin Recycling Volleys.

Dzisiaj o godz. 18 Trefl Gdańsk rozegra drugie spotkanie fazy grupowej Ligi Mistrzów. Rywalem będzie niemiecki Berlin Recycling Volleys.

Żółto-czarnym nie idzie ostatnio w PlusLidze. Na sześć spotkań przegrali aż pięć. Nie uwzględnia się tutaj zwycięskiego meczu (3:0) ze Stocznią Szczecin, która wycofała się z rozgrywek i wynik został po prostu anulowany. Trefl Gdańsk jest więc w wyraźnym dołku. Humorów drużynie trenera Andrei Anastasiego nie poprawia kontuzja Nikoli Mijailovicia. Serbski przyjmujący nie trenuje z pełnymi obciążeniami i sztab szkoleniowy gdańskiej drużyny nie ryzykuje pogłębienia urazu lewego kolana.

Czy Mijailović wystąpi dzisiaj w starciu z mistrzami Niemiec? Odpowiedź na to pytanie pozostaje otwarta. Nie jest jednak tajemnicą, że Liga Mistrzów ma być dla żółto-czarnych okazją do zbierania doświadczeń. Nie ukrywa tego zresztą Anastasi.

- W rozgrywkach Ligi Mistrzów nie mamy żadnej presji. Są to bardzo trudne zmagania, ale nie jest to tak jak w PlusLidze, że każdy mecz jest niezwykle ważny, a my nie możemy osiągnąć swojego dobrego poziomu. Zawodnikom powtarzam, że w meczach Ligi Mistrzów najważniejsze jest to, żebyśmy cieszyli się grą, wykorzystali te zmagania do podniesienia swojego poziomu - przekonuje włoski szkoleniowiec.

Trefl ma już za sobą inauguracyjne starcie w sezonie 2017/2018 Ligi Mistrzów. Spotkał się w Bełchatowie z PGE Skrą, z którą przegrał 1:3. Dzisiejsi rywale z Berlina wygrali natomiast 3:1 (25:23, 25:22, 18:25, 25:18) u siebie z belgijskim Greenyard Maaseik. Najwięcej punktów dla niemieckiej drużyny w tym spotkaniu - 14 - zdobył amerykański przyjmujący Kyle Russell. Po 13 dołożyli australijski przyjmujący Adam White oraz francuski przyjmujący Samuel Tuia.

Na mecz z drużyną ze swojego kraju czeka z niecierpliwością Ruben Schott. I nic w tym dziwnego. Przyjmujący Trefla pochodzi z Berlina i w tym właśnie klubie występował - z przerwami - w pięciu sezonach.

- Gdy wylosowaliśmy Berlin jako naszego przeciwnika w fazie grupowej, bardzo się ucieszyłem i tak naprawdę cały czas jestem podekscytowany, że to właśnie z tym rywalem się zmierzymy. Berlin to moje miasto rodzinne, w drużynie mam wielu przyjaciół, a to zawsze fajne uczucie grać przeciwko znajomym. Zrobię wszystko, by w środę jak najlepiej się zaprezentować - przekonuje Ruben Schott.

Berlin Recycling Volleys to aktualny mistrz Niemiec, który triumfował również we wcześniejszych latach, łącznie stając na podium Bundesligi 21 razy. W 2015 roku siatkarze repezentujący klub ze stolicy Niemiec w rozgrywkach Ligi Mistrzów zdobyli brązowy medal. Szeregi zespołu zasilił były zawodnik Stoczni Szczecin - Nicolas Rossard. Francuski libero dołączył do szczecińskiego zespołu przed startem sezonu 2018/2019, ale ze względu na problemy klubu przeniósł się na zachód.

- Cieszę się, że jestem tutaj w Berlinie i chcę pomóc drużynie tak szybko, jak to możliwe. Po trudach w Szczecinie chciałbym odzyskać radość z siatkówki. Powinno mi być łatwo przyzwyczaić się do tego - mówił po przeprowadzce do stolicy Niemiec Rossard.

Mecz z mistrzami Niemiec będzie znakomitą okazją do porównania poziomu PlusLigi z niemiecką ligą. Może się okazać, że Treflowi w tym starciu będzie łatwiej niż na krajowym podwórku. Może także na to wpłynąć brak presji ze strony wymagającego przecież trenera Anastasiego.

Krzysztof Piątek: Zrobię wszystko, by zakończyć sezon jako najskuteczniejszy strzelec Serie A

Press Focus / x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki