Dwie porażki i jedno zwycięstwo to rezultat Trefla Sopot w Memoriale Wojtka Michniewicza, który w miniony weekend odbył się w Toruniu. Gracze trenera Karlisa Muiznieksa musieli uznać wyższość Polonii Warszawa (58:62) i PBG Basket Poznań (72:84), ograli z kolei 82:58 II-ligowców z Basketu Kwidzyn, którzy w ostatniej chwili zastąpili trapiony chwilowymi kłopotami kadrowymi Anwil Włocławek.
- W meczach sparingowych nie wynik jest najważniejszy. Widać było, że nasi rywale są na innych etapach przygotowań do sezonu. W niektórych momentach brakowało nam doświadczenia, ale dzięki tym meczom nasi młodzi gracze mogli sprawdzić się w bojach z ogranymi ligowcami. Dobrze wypadli Lawrence Kinnard, doświadczony Gintaras Kadziulis, a także Iwo Kitzinger. Ten ostatni w jednym z meczów podkręcił sobie kostkę, jednak uraz nie jest poważny - mówi dyrektor sportowy Trefla Tomasz Kwiatkowski, po czym dodaje: - Trener jest również zadowolony z Marcina Makandera, Jakuba Kietlińskiego i Igora Treli, którzy walczą o miejsce w rotacji zespołu.
W składzie na turniej nie znaleźli się zapowiadani wcześniej nowi gracze. Dwaj amerykańscy koszykarze na pozycje "1" i "5" wciąż nie złożyli jeszcze podpisów pod umowami. - Wspólnie z trenerem zadecydowaliśmy, że jesteśmy w stanie poświęcić jeszcze kilka dni. Staramy się, by nowi zawodnicy, grający na newralgicznych pozycjach, byli dla nas dobrymi wzmocnieniami - tłumaczy Kwiatkowski. Kolejne sparingi drużyna Trefla rozegra już w piątek i sobotę w Kołobrzegu. Rywalami będą kolejno izraelski zespół Bnei Hasharon i miejscowa Kotwica.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?