Porty morskie w Gdańsku i Gdyni oraz port lotniczy Gdańsk-Rębiechowo są w grupie polskich przejść granicznych uprawnionych do przyjmowania transportów z odpadami zza granicy (transporty tego typu mogą również przechodzić przez kolejowe przejście w Braniewie, na granicy Polski z rosyjskim Obwodem Kaliningradzkim).
Z naszych informacji wynika, że w ostatnich tygodniach przybywających zza granicy kontenerów ze śmieciami jest coraz więcej. O szczegółowe dane poprosiliśmy Główny Inspektorat Ochrony Środowiska (czekamy na odpowiedź). Natomiast nasze informacje zdają się je potwierdzać niedawne działania służb odpowiedzialnych za powstrzymywanie m.in. nielegalnych transportów – GIOŚ i jego wojewódzkiego odpowiednika w Gdańsku, a także służb granicznych i celnych.
Międzynarodowy handel odpadami jest legalny, choć obwarowany szeregiem wymogów. Dotyczą one zarówno tego jakiego rodzaju odpady można sprowadzić i w jaki sposób zagospodarować a także jak je transportować. Według m.in. przedstawicieli GIOŚ i wielu przedstawicieli biznesu zajmującego się gospodarką odpadami, to właśnie w ich międzynarodowym obrocie dochodzi bardzo często do patologii. W Polsce, po fali pożarów wysypisk śmieci w Polsce, przepisy zostały zaostrzone. Wprowadzono pojęcie „przestępstwa środowiskowego”.
- Od kilku lat utrzymuje się tendencja wzrostu ilość wytwarzanych odpadów, a jednocześnie stale rosną koszty (ceny) ich prawidłowego, zgodnego z prawem i zasadami ochrony środowiska, zagospodarowania. Próba uniknięcia tych kosztów prowadzi do nadużyć i tworzenia procederów, które pozwalają zapłacić mniej. Częstym modelem jest sytuacja, w której wytwórca odpadów chcąc się ich pozbyć natrafia na atrakcyjną cenowo „ofertę”. Przekazuje swoje odpady do utylizacji i oczywiście płaci za tę usługę. Finał jest taki, że odpady nie trafiają do przetwarzania czy utylizacji ale do nielegalnie zorganizowanego magazynu (wynajęta hala, magazyn, plac) a następnie porzucane. Ktoś kto przyjął odpady przyjął też opłatę za ich utylizację ale ostatecznie kosztów tej utylizacji nie ponosi - odpady zostawia na nie swojej nieruchomości – tłumaczyła działanie szarej strefy Agnieszka Fiuk ze Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami.
W ubiegłym tygodniu na pomorskich drogach kontrolerzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, KAS i Straży Granicznej wykryli trzy nielegalne transporty z odpadami (sprawdzono w sumie 36 pojazdów, w tym 18 przewożących odpady. Akcja odbywała się w całej Polsce. Kontroli poddano łącznie 3819 pojazdów ciężarowych (1039 z nich przewoziło różnego rodzaju odpady). 13 z tych transportów było nielegalnych, z czego cztery miały dotrzeć za granice Polski. W czasie podobnej akcji w 2018 r. na pomorskich drogach wykryto m.in. nielegalne transporty z mieszanymi odpadami komunalnymi pochodzące z Wielkiej Brytanii. Wg dokumentów miały to być posortowane tworzywa sztuczne. Po wszczęciu procedur, śmieci zostały odesłane na Wyspy.
- Zainaugurowaliśmy akcję mającą na celu zwalczanie nielegalnych transportów odpadów w różnej postaci. Naszym priorytetem jest walka z przestępczością środowiskową – mówił wiceminister klimatu i środowiska, Jacek Ozdoba, w czasie podsumowania akcji „Nielegalne odpady 21”.
Agnieszka Fiuk podkreślała, że szara strefa w międzynarodowym obrocie odpadami (także niebezpiecznymi), porzucanie składowisk śmieci lub bardzo częste ich podpalanie, nie jest specyfiką polską. Z podobnym problemem boryka się wiele krajów, w tym unijnych, choć problem dotyczy głównie państw najmniej majętnych, m.in. z Afryki, Azji, Ameryki Południowej, czy Środkowej.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?