Podczas przeprowadzonego śledztwa okazało się, że oskarżony stracił panowanie nad kierownicą. A wszystko to przez nadmierną prędkość oraz alkohol, który wykryto w jego organizmie. Jak ustalili biegli, w dniu zdarzenia Przemysław W. prowadził samochód po tzw. użyciu alkoholu (miał we krwi 0,4 prom.), a prędkość, z którą się poruszał - mogła nawet dwukrotnie przekroczyć tę dozwoloną.
Podczas środowej rozprawy, sędzia Joanna Jurkiewicz wysłuchała mów końcowych obu stron. Prokuratorzy zarzucili Przemysławowi W. lekceważące podejście do przepisów, umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Jak argumentowali oskarżyciele, najpoważniejszym skutkiem naruszeń, których dopuścił się zatrzymany, była śmierć dziecka.
Mimo wyrażonej przez Przemysława W. skruchy, prokurator wnioskował przed sądem o wymierzenie oskarżonemu najsurowszej kary - 8 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo, jeżeli sędzia przychyli się do wniosku prokuratorów, Przemysław W. będzie musiał zapłacić poszkodowanej rodzinie 100 tys. zł zadośćuczynienia.
Środowa rozprawa nie przyniosła jednak odczytania wyroku. Sędzia Joanna Jurkiewicz odroczyła bowiem jego ogłoszenie do przyszłego tygodnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?