Drużyna TPS Rumia po pierwszej rundzie jest czerwoną latarnią tabeli. Swój pierwszy punkt w lidze zdobyła dopiero w ostatnim meczu I rundy zasadnicze (w Bydgoszczy uległa Centrostalowi 2:3). Sytuacja podopiecznych Jerzego Skrobeckiego nie jest najlepsza. Od przedostatniej drużyny w tabeli dzieli je aż 9 punktów. O kolejne punkty będzie ciężko zawalczyć w pojedynku z Aluprof. W pierwszym spotkaniu górą były podopieczne Grzegorza Wagnera, które pokonały rumianki 3:1(25:17, 21:25, 25:11, 25:19).
- Wygrałyśmy jednego seta, niestety w trzecim nie powalczyłyśmy, ale zostawiłyśmy charakter na boisku. Pokazałyśmy, że chcemy grać i walczymy, ale na razie z Bielskiem nie udało się wygrać - tak komentowała tamto spotkanie Alicja Leszczyńska, zawodniczka TPS.
Rumianki jednak nie składają broni i w spotkaniu z mistrzyniami kraju będą walczyć o punkty.
- Będziemy się starały zdobyć punkty w Bielsku - mówi Aleksandra Theis, atakująca rumskiej drużyny. - Mam nadzieję że nawiążemy rywalizację, tak jak to zrobiłyśmy w pierwszym meczu z tym zespołem. Spotkanie w Bydgoszczy było pewnego rodzaju przełamaniem i liczę na to, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej.
Warto przypomnieć, że w pierwszym meczu obu ekip rumianki nie grały w pełnym składzie. Trener Jerzy Skrobecki miał do dyspozycji zaledwie 9 zawodniczek, gdyż sprawy formalnościowe nie pozwoliły na grę Agnieszce Starzyk-Bonach, ukraińskiej środkowej bloku Natalii Zemstovej i brązowej medalistce igrzysk olimpijskich z Aten - Maybelis Martinez Adlun. Zapowiada się zatem ciekawe widowisko. Pierwszy gwizdek sędziego w hali HS BKS Stal już o godzinie 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?