Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toną, bo nie ma kto ratować. Źle rozdysponowano pieniądze dla WOPR-u?

Piotr Niemkiewicz, Roman Kościelniak
W tym roku - wyjątkowo obfitującym w morskie tragedie - do ratowników Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego trafiło ponad 400 tys. złotych wsparcia. - Ale pieniądze rozdano mało sensownie - twierdzą ratownicy.

Przekazania pieniędzy WOPR to nowość - z takiej możliwości wojewoda skorzystał po raz pierwszy. Środki WOPR przeznaczyć mógł na m.in. patrole, szkolenia, profilaktykę, paliwo...

Fundusze rozdano WOPR-om na podstawie konkursu. Wojewódzkie struktury wywalczyły 154 tys. zł. Ale wyłamały się z nich WOPR-y ze Słupska (120 tys.), Sopotu (80 tys. zł) i Gdyni (50 tys.), które same wystartowały po finansowe wsparcie. Dla Pucka, gdzie linia brzegowa ciągnie się przez ok. 150 km, WOPR przeznaczył tylko skromne 20 tys. zł. Tu bezpieczeństwa strzeże ok. stu ratowników.

- Dawaliśmy pieniądze z zastrzeżeniem, że trzeba dołożyć przynajmniej 25 proc. kwoty - mówi Marek Koperski, prezes wojewódzkiego WOPR-u i dodaje: - Pieniądze, które dostaliśmy w tym roku, to kropla w morzu potrzeb, ale i tak cieszymy się ze wsparcia.

Zadowolenia nie podzielają ratownicy z powiatu puckiego. - Milion złotych to byłaby odpowiednia kwota - ocenia Jarosław Radtke, szef WOPR-u w powiecie puckim. - A ze środkami, które teraz mamy i przy obecnych warunkach, naprawdę ciężko myśleć o realnej pomocy tonącym.

Ratownicy przypominają o tegorocznej sytuacji: podczas sztormów wyganiają ludzi z kąpielisk, ci wychodzą na brzeg i wchodzą do wody kilkaset metrów dalej.

Dlaczego Puck dostał znacząco mniej funduszy niż np. Gdynia czy Sopot, gdzie kąpielisk i ludzi jest dużo mniej?

- WOPR nie wystąpił jako jeden podmiot - komentuje Władysław Ryszard Sulęta, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Wojewódzkim. - Tak robią np. OSP i dobrze na tym wychodzą.

Koperski przyznaje, że pierwotnie taki właśnie był plan. - Ale w ostatniej chwili część oddziałów zmieniła zdanie i skończyło się tak, jak się skończyło - mówi szef WOPR-u.

Zapytaliśmy w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, czy na tragiczne lato nad Bałtykiem awaryjnie znajdą się dodatkowe pieniądze. Rzecznik MSWiA potwierdził gotowość przekazania środków, ale tylko na szkolenia dla ratowników. I przypomniał, że np. policja może też pomagać w pilnowaniu bezpieczeństwa i spokoju na plażach w ramach swoich obowiązków.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki