Agencja Polish Sport Promotion, która organizowała Super Mecz na gdańskiej PGE Arenie, wysłała w drugiej połowie sierpnia informację, że cena biletu na Super Mecz zostanie zwrócona na rachunek bankowy, z którego dokonano płatności, w terminie 21 dni roboczych od dnia przekazania wszystkich niezbędnych danych. Tak się nie dzieje, a przykładem jest nasz Czytelnik.
- Chcieliśmy jechać z przyjaciółmi na mecz Lechii z Barceloną - opowiada "Dziennikowi Bałtyckiemu" Andrzej Pawlak z Chełmna. - Kupiliśmy cztery bilety VIP, które w pakiecie kosztowały 3,8 tysiąca złotych. Nasi przyjaciele nie mogli jednak być na meczu w drugim terminie, bo w sprawach biznesowych wyjechali z Polski. Dopełniliśmy formalności, że dwa bilety za 1,9 tys. zł nie będą wykorzystane. Ja z żoną byłem na meczu, a pozostałe bilety zwróciliśmy, załatwiając to z miłą panią zgodnie z procedurami. Pod koniec lipca wysłaliśmy zapakowane bilety i mieliśmy czekać 21 dni. Uzbroiliśmy się w cierpliwość, ale zwrotu pieniędzy do dziś nie dostaliśmy. I cisza, żadnego telefonu, żadnego maila. To jest o tyle dziwne, że będąc na meczu, widzieliśmy, że miejsca wcześniej zarezerwowane dla naszych przyjaciół były zajęte, a więc bilety zostały sprzedane. Dziwię się tej sytuacji, bo była duża frekwencja, impreza była udana, nie spodziewałem się tylu ludzi na stadionie w drugim terminie.
Tomasz Rachwał, prezes Polish Sport Promotion.
- Nie, jeszcze nie udało nam się zakończyć zwrotów pieniędzy za bilety - przyznaje Rachwał. - Wciąż czekamy na końcowe rozliczenie z Barceloną, bo klub z Katalonii nadal nie wypłacił nam wszystkich pieniędzy. Pieniądze na pewno będą i myślę, że do końca września je oddamy - powiedział nam szef PSP, organizatora meczu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?