Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Kafarski: Lechia faworytem, ale futbol bywa przewrotny

red
Z Tomaszem Kafarskim, trenerem piłkarzy Lechii Gdańsk, rozmawia Paweł Stankiewicz

Arka to rywal zwyczajny czy w niedzielę będzie to mecz szczególny i wyjątkowy?
Nie może to być mecz zwyczajny, bo to w końcu derby. Szczególny mecz, ale bez większej presji. Arka i Lechia rywalizują ze sobą od zawsze. Jeden klub chce być lepszy od drugiego. Zdajemy sobie sprawę, jaki to mecz od strony kibicowskiej.

Widziałeś w tym sezonie mecz Arki na żywo?
Z Jagiellonią. Te mecze są inne na sztucznym niż naturalnym boisku.

Jakie wrażenie Arka zrobiła na tobie? Na co musicie uważać?
Na pewno nie jest przypadkiem, że straciła mało bramek. Organizacja gry w tej drużynie jest bardzo dobra, do tego dochodzi agresja, zawziętość. Czeka nas bardzo trudne spotkanie.

Arka ma problemy ze strzelaniem goli. To nie uśpi czujności waszych obrońców?
Nie, moi obrońcy dostaną szczegółową dawkę informacji odnośnie gry rywali. W Arce nie grają przypadkowi napastnicy. Musimy uważać. Stracona bramka spowoduje, że będziemy musieli strzelić dwie.

Gdynianie za to bardzo mało bramek tracą i w Gdańsku raczej się nie otworzą. Wy jednak zaprzeczacie teorii, że polskie kluby nie potrafią grać ataku pozycyjnego.
Będziemy przygotowani na każdą ewentualność. Gdynia nie przyjedzie się tylko bronić. Z nastawienia gry na remis nic nie wychodzi.

W meczu z Górnikiem świetnie zagrał Buzała, a z Legią usiadł na ławce. W Warszawie cała drużyna spisała się bardzo dobrze, ale czy taki sam skład zagra w derbach?

Cały czas analizuję to, co oglądam na treningach. Aktualna forma piłkarzy jest jednak bardzo dobra. Mam spory ból głowy z "11", może zmiany będą, a może nie.

Buzała ma większe szanse na występ, bo potrafi strzelać gole Arce?
Buzała ma duże szanse, żeby wystąpić, a czy od pierwszej minuty, to się okaże. Na pewno ma znaczenie, że strzelał Arce, ale nie wiem, czy będę na to patrzył, jak na kwestię kluczową przy ustalaniu składu.

Nie obawiasz się o dyspozycję Huberta Wołąkiewicza. Przechodził zmiany czasu, grał i trenował w porach nocnych.
To będzie dla nas nowość. Zawodnik wróci 2-3 dni przed meczem, po dalekiej podróży. Zobaczymy, jak będzie się czuł.

Dotychczasowe mecze derbowe w ekstraklasie były dla Lechii. Arka wam leży?
Tak, patrząc na to, jaka jest średnia zwycięstw. Jest jednak nowy sezon, nowe rozdania. Wynik jest otwarty, ale zrobimy wszystko, żeby wygrać.

Kibice wierzą w wysokie zwycięstwo. Poradzicie sobie z rolą faworyta?
Ciężko polemizować z kibicami na temat rozmiarów zwycięstwa. Cieszę się, że kibice w nas wierzą i stworzą świetną atmosferę. Wziąłbym w ciemno wynik 1:0 dla Lechii.Bez dyskusji jesteśmy faworytem. Nie jest to łatwa rola. Po ostatnich wyczynach mam nadzieję, że moi piłkarze dojrzeli do roli faworyta u siebie. Choć ja nie lubię tego stwierdzenia.

Na trybunach po raz pierwszy w tym sezonie zasiądzie komplet publiczności, a bilety skończyły się na tydzień przed meczem.
Robi wrażenie. I spełniają się moje słowa po meczu z Górnikiem, że życzyłbym sobie dwa razy więcej kibiców na trybunach. Oby tak zostało do końca.

Zobaczymy widowiskowo grającą Lechię?
Nie da się przewidzieć scenariusza. Przesłanki wskazują, że jesteśmy w bardzo dobrej formie. I pozostaje to udowodnić.

Jaki jest twój sposób, żeby piłkarze nie rozprężyli się po zwycięskich meczach i nie zlekceważyli Arki?
Na pewno trening był tak ustawiony, żeby zawodnicy nie myśleli, że będzie łatwo, a do tego przeprowadziliśmy szereg rozmów. Musimy mieć szacunek do rywala, ale wyjść na boisko z wiarą we własne możliwości.

Lubisz sędziego Mirosława Góreckiego?
Nie oceniam sędziów.

Wszystko wskazuje na to, że będzie sędziował derby. Zapamiętaliście go z pewnością, bo nie podyktował dla Lechii karnego w Bełchatowie.
Zapamiętaliśmy go z gorszej strony, każdy może popełniać błędy. Ważne, aby wyciągać wnioski.

Jaki wynik będzie w niedzielę po godzinie 19?
Nie wiem. Mam nadzieję, że zwycięski dla Lechii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki