Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Hajto: Bayern Monachium może zmiażdżyć rywali [ROZMOWA]

Tomasz Dębek
Bartek Syta
Rywalizacja Borussii z Bayernem była, jest i będzie. Oczekuję zaciętego spotkania - zapowiada przed sobotnim meczem ekspert Eurosportu Tomasz Hajto.

Mecze Borussii Dortmund z Bayernem Monachium zawsze są zapowiadane jako wielkie hity. Obecnie obie drużyny dzielą trzy miejsca w tabeli i sześć punktów, ale nic nie wskazuje, żeby w sobotę było inaczej?
Nigdy nie stanie się tak, że mecz Borussii z Bayernem będzie o nic. Nie ma co ukrywać, największa rywalizacja w Bundeslidze istnieje pomiędzy Borussią i Schalke oraz Bayernem i Borussią. W ostatnich trzech latach Bawarczycy dominują w lidze, ale w dwóch sezonach za Jürgena Kloppa rola się odwróciła. Teraz Bayern kupił największe gwiazdy Borussii, co daje ich meczom dodatkowego smaczku.

Kto jest Pana faworytem?
W takich meczach nie ma wyraźnego faworyta. Rozum podpowiada, że większe szanse ma Bayern, bo dysponuje piłkarzami z ogromną jakością. Borussia jest bardzo groźna, ale kiedy wszyscy są w niej zdrowi. Ostatnio drużyna była w dołku, sporo kontuzji odbiło się na jej formie. Nie zapominajmy też, ilu kluczowych piłkarzy odeszło stamtąd w ostatnich latach. Henrich Mychitarian, İlkay Gündoğan, Mats Hummels, wcześniej Robert Lewandowski. Oni przez lata tworzyli siłę Borussii. Dziś dwaj pierwsi są w Anglii, a Hummels i „Lewy” w Bayernie. Trener Thomas Tuchel musiał sporo zmienić, dziś Borussia jest bardzo młodym zespołem. Wyżej stoją akcje Bayernu, ale na Signal Iduna Park nigdy nic nie wiadomo. Prawie 82 tysiące kibiców zawsze pchają Borussię do przodu. We wrześniowym meczu Ligi Mistrzów z Realem Niemcy zremisowali 2:2, a rywale momentami desperacko się bronili.

Obie drużyny spotkały się już w tym sezonie. W Superpucharze Borussia grała lepiej, ale to Bayern był skuteczniejszy i wygrał 2:0...
Niedawno był też mecz w Monachium, który Bayern wygrał 5:1. Jeśli ten zespół szybko napocznie rywala, to w każdym meczu wynik może zakręcić się około sześciu czy siedmiu goli. Bawarczycy potrafią strzelić cztery gole Juventusowi czy wygrać 4:0 z Barceloną na Camp Nou. Zdarzyć może się wszystko. Dużo może zależeć od tego, w jakiej formie wrócą piłkarze ze zgrupowań reprezentacji. Oczekuję zaciętego spotkania.

Jaką rolę w tym spotkaniu odegrają Polacy? Robert Lewandowski w reprezentacji nie zawodzi, ale w ostatnich siedmiu meczach ligowych Bayernu strzelił tylko dwa gole. Łukasz Piszczek imponuje za to formą.
Tak, zwłaszcza w reprezentacji. Z Rumunią fenomenalny mecz. Chciałbym, żeby obaj byli w tym spotkaniu kluczowymi postaciami. Robert ostatnio strzelał mniej, ale on ma taki kredyt zaufania w Bayernie, że może sobie na to pozwolić. Nikt nie posadzi go na ławce rezerwowych. To pokazuje jego pozycję w zespole. I to, jak bardzo na niego liczą w Monachium.

Jakie są najmocniejsze i najsłabsze strony obu drużyn?
Oba zespoły są kapitalne w ataku. Zwłaszcza ofensywni zawodnicy Bayernu są nieobliczalni. Bayern jest zresztą bardzo fajnie zbalansowany. Ma wielu znakomitych piłkarzy atakujących, ale też chyba najlepszą parę stoperów na świecie, Hummelsa i Jérôme’a Boatenga. A do tego Manuela Neuera. Często mogą sobie pozwolić na to, by zostać z tyłu w trzech czy czterech, a i tak dają sobie radę. Chociaż trzeba zauważyć, że ostatnio Bayern ma małe problemy w defensywie. Borussia, a zwłaszcza nieobliczalny Pierre-Emerick Auba-meyang, może to wykorzystać.

Sobotni mecz będzie pojedynkiem strzeleckim napastników?
Przed sezonem wszyscy stawiali na to, że Lewandowski i Aubameyang będą ścigali się o koronę króla strzelców. W pierwszych kolejkach pogodził ich Anthony Modeste z Köln, ale Aubameyang już go dogonił, a „Lewy” ma do nich cztery gole straty. Rywalizacja między napastnikami będzie duża. Aubameyang po odejściu Roberta z klubu rozkwitł, stał się wielką gwiazdą Borussii. Ale „Lewy” to też jeden z najlepszych napastników świata.

Borussia ma nóż na gardle? Jeśli przegra, jej strata do Bayernu wzrośnie do dziewięciu punktów.
Moim zdaniem nawet jeśli Borussia w sobotę wygra, to w tym sezonie i tak nie będzie w stanie rywalizować o mistrzostwo z Bayernem.

A trzy zespoły, które są w tabeli pomiędzy nimi - Lipsk, Hoffenheim i Hertha?
Poza Herthą nie przegrały jeszcze w lidze. Ale wydaje mi się, że Bayern zmiażdży rywali. Ma tak szeroką kadrę i mocnych rezerwowych, że w kluczowych momentach sezonu nie zaszkodzą im kartki czy kontuzje.

Szef Bayernu popiera piłkarza swojego zespołu. "Czy naprawdę nie można zorganizować preeliminacji dla takich zespołów jak San Marino?"

Press Focus/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki