Tomasz Adamek w przyszłym roku wraca do ringu. Będzie walka z Krzysztofem Włodarczykiem?!

Tomasz Adamek już wielokrotnie zastanawiał się nad zakończeniem sportowej kariery. Tak było choćby przed ostatnią walkę z Przemysławem Saletą, którą "Góral" wygrał przez techniczny nokaut w 5. rundzie. Ale nigdy nie stwierdził jednoznacznie, że wiesza rękawice na kołku.

- Jeśli będę sobą i przeniosę na ring swoje największe atuty z obozu przygotowawczego w Łomnicy, to uznam, że mogę jeszcze wojować w boksie zawodowym. W przeciwnym razie nie będę się czarował - mówił wówczas Adamek.

Po walce z Saletą Adamek zebrał pochwały. To nie był co prawda "Góral" za swoich najlepszych czasów, ale na pewno nie popełnił on już tylu błędów co w poprzednich bataliach z Wiaczesławem Głazkowem czy Arturem Szpilką. 39-latek postanowił zatem nadal walczyć. W przyszłym roku zobaczymy go w akcji podczas gali Polsat Boxing Night 2 kwietnia w Krakowie.

Kto tym razem będzie rywalem "Górala". Lista nazwisk jest długa, ale bardzo prawdopodobny wydaje się pojedynek Adamka z... Krzysztofem Włodarczykiem.

- Przede wszystkim musimy poczekać na deklaracje chęci stoczenia takiej walki od obu pięściarzy, a takich jeszcze nie ma. Oni o tym myślą, bo do takiej potyczki i tak powinno kiedyś dojść, aby określić kto jest najlepszy z naszych byłych mistrzów świata. Andrzej Wasilewski nie ma nic przeciwko takiej walce, co jest kluczowe, aby przejść do drugiej fazy, czyli rozmów z zawodnikami - powiedział w programie "Puncher" w Polsacie Sport, Marian Kmita, dyrektor ds. sportu w Polsacie.

Do wiosennej gali Polsat Boxing Night wiele może się jednak zmienić. Najprawdopodobniej w styczniu "Diablo" stoczy bowiem przełożoną walkę z Bejbutem Szumenowem. Od jej wyniku i przebiegu zależeć będą kolejne ruchy jego promotorów.