Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomas Pacesas, trener Asseco Prokomu: Nie czujemy po odejściu Gee, że to nasz koniec

Paweł Durkiewicz
Trener Pacesas przekonuje, że jego koszykarze stale robią małe postępy
Trener Pacesas przekonuje, że jego koszykarze stale robią małe postępy Przemek Świderski
Rozmowa z Tomasem Pacesasem, trenerem Asseco Prokomu Gdynia.

- Po wyjeździe Alonzo Gee zewsząd słychać, że sezon w Europie dla Asseco Prokomu jest stracony.

- Dziennikarze mogą sobie pisać, że nadchodzi koniec naszej drużyny, ale my tak tego nie odczuwamy, zwłaszcza patrząc na nasz ostatni mecz z tak silnym rywalem jak Uniks Kazań. Co do polskiej ligi, mam nadzieję, że z doświadczeniami z Euroligi i VTB powalczymy o kolejny złoty medal, a jak dokupimy dwóch-trzech graczy, to na pewno będziemy silniejsi.

- Z Uniksem zagraliście niezły mecz, ale w Eurolidze wciąż nie macie wygranej.

- Zgadza się, w Eurolidze przegrywamy, ale pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. Nasz poziom jest teraz taki a nie inny, jesteśmy na pewnym etapie budowy zespołu. Drużyna jest młoda i cały czas uczy się, jak wygrywać mecze. A walczyć staramy się w każdym występie, widać to było zresztą nawet w Barcelonie. Gramy raz lepiej, raz gorzej, cały czas zdarzają się nam proste błędy, ale ja naprawdę jestem zachwycony ambicją i walecznością tych zawodników, których mam w składzie. Małymi krokami robimy postępy i jesteśmy na dobrej drodze.

- Gee uciekł z Polski zupełnie niespodziewanie. Jak przyjął Pan tę sytuację?

- Nie miałem zbyt wiele czasu, żeby analizować jego zachowanie, bo na drugi dzień mieliśmy bardzo ważny mecz i musiałem zebrać zespół do kupy. Cieszę się, że zawodnicy nie załamali się tym, że nasz lider wyjechał. Gee rzeczywiście był wiodącym graczem zarówno w Eurolidze, jak i VTB, ale to nie znaczy, że skoro odszedł, to jesteśmy bezradni. Nie zgadzam się, że w poprzednich meczach reszta zespołu kryła się za jego plecami. W spotkaniu z Uniksem każdy starał się wykorzystać swoją szansę i udowodnić, że potrafi grać. Mało kto dawał nam szanse, a jednak byliśmy bardzo blisko zwycięstwa.

- W Gdyni pozostał Jerome Maye, osobisty trener, który przyjechał z Gee do Polski.

- To naprawdę superchłopak i może pan z nim próbować to wyjaśnić. Też trudno mi zrozumieć sytuację, w której ktoś przyjeżdża z kolegą czy dziewczyną pracować w nowym miejscu, po czym wyjeżdża samemu i zostawia tę drugą osobę.

- A widzi Pan go w sztabie szkoleniowym?

- Jest z nami i na razie zostaje, bo podoba mu się w Gdyni. Pracuje dla nas praktycznie charytatywnie, nie pobiera pieniędzy. Bardzo nam pomaga i robi to tylko z pasji do koszykówki.

- Założył Pan bloga. Wpisy nie wszystkim się jednak spodobały. Liga nałożyła na Pana karę finansową, a Pan będzie się odwoływał.

- Cały czas mówię, że jeśli na moim blogu kogoś oskarżyłem, zniesławiłem czy pomówiłem, to proszę podać mnie do sądu. A jeśli przedstawiam moją merytoryczną opinię, to mam do tego prawo. Czy liga nie pozwoli mi jeszcze żyć w moim mieszkaniu, czy jeździć moim samochodem? Prowadzę swojego prywatnego bloga i prowadzę swoje prywatne życie. Dzielę się faktami i swoją opinią na ich temat.

Asseco kontra CSKA Moskwa

W kolejnym meczu Zjednoczonej Ligi VTB Asseco Prokom podejmie słynne CSKA Moskwa. Szanse gdynian w starciu z gigantem są oczywiście minimalne, pozostaje jednak liczyć, że nasz zespół nie podda się bez walki.

Naszpikowany gwiazdami skład "czerwonoarmistów" robi wrażenie. Zdecydowanie największą indywidualnością jest skrzydłowy Andriej Kirilenko, który wobec lokautu w NBA wrócił w tym roku do Europy po 10 sezonach świetnej gry w barwach Utah Jazz. Poza nim do wielkich gwiazd europejskiej koszykówki zaliczają się również Serbowie Milos Teodosić i Nenad Krstić, Litwin Ramunas Siskauskas czy Amerykanin Jamont Gordon. Nie ma wątpliwości, że w gdyńskiej hali zobaczymy wielką koszykówkę. Oby nie zabrakło również emocji.

Początek spotkania w niedzielę o 20.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki