Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To początek końca szkoły? [WIDEO, ZDJĘCIA]

Edyta Okoniewska
Mieszkańcy obawiają się, że jeśli ich dzieci pójdą do przedszkola w Lipuszu, nie będą chciały już wrócić do szkoły w Tuszkowach. To, ich zdaniem, doprowadzi ostatecznie do likwidacji placówki

Radni Gminy Lipusz zdecydowali o likwidacji oddziału przedszkolnego w Tuszkowach. W tej sprawie podjęli uchwałę intencyjną. Ta decyzja załamała mieszkańców. Jak podkreślają, to początek końca ich szkoły.

Przed kilkoma tygodniami zawisły czarne chmury nad Szkołą Podstawową w Tuszkowach. By uniknąć likwidacji, wypracowano wspólne stanowisko dotyczące reorganizacji placówki. Chodziło o połączenie klas. Kolejnym krokiem zmian miało być zlikwidowanie oddziału przedszkolnego. Z tym nie chcieli się zgodzić rodzice i dyrekcja szkoły. Mieli nadzieję, że radni nie wyrażą zgody na taki krok. Stało się jednak inaczej. Podczas ostatniej sesji radni podjęli uchwałę intencyjną o likwidacji oddziału przedszkolnego.

- Zdecydowaliśmy się poszukać takich rozwiązań, które pozwolą ograniczyć koszty, dzięki czemu z budżetu gminy będziemy dokładać mniejsze kwoty - mówi Mirosław Ebertowski, wójt Lipusza. - Na spotkaniu z rodzicami zaproponowałem rozwiązanie polegające na łączeniu klas i likwidację oddziału przedszkolnego. Z kalkulacji na 2017 rok wynika, że szacowana subwencja może wynieść 324 tys. zł, reorganizacja dałaby oszczędności ok. 110 tys. zł, a likwidacja oddziału przedszkolnego 60 tys. zł. Jeśli chodzi o dowożenie dzieci, to dodam, że jesteśmy w stanie ten dowóz zorganizować w najmniej uciążliwy sposób. Zdecydowanie nie będzie tak, jak to słyszałem z ust niektórych rodziców, że dzieci trzeba będzie zrywać z łóżek o godz. 6 rano, a do domu wracać będą wieczorem. Zapewnimy odwóz dzieci młodszych tuż po zakończeniu zajęć, tak jak to się odbywa w przypadku odwozów dzieci z Gostomka.

Zarówno rodzice, jak i dyrekcja placówki obawiają się, że likwidacja oddziału przedszkolnego w perspektywie kilku lat będzie oznaczała koniec dla szkoły.

- Zdajemy sobie sprawę, że z liczbami nie wygramy, jednak trzeba pamiętać, że oddział przedszkolny stanowi spójność ze szkołą - mówi Cecylia Kropidłowska, dyrektor Szkoły Podstawowej w Tuszkowach. - Jeśli dzieci pójdą do przedszkola w Lipuszu, to już zapewne nie wrócą do szkoły w Tuszkowach. W efekcie, w niedługim czasie dojdzie do likwidacji naszej placówki. Szkoła nigdy nie była dochodową instytucją, zwłaszcza taka mała jak nasza. Jeśli młodsze dzieci będą dojeżdżały do Lipusza, a starsze rodzeństwo zostanie w Tuszkowach, to naszym zdaniem jest to niekorzystne i przemawia za tym, by oddziału przedszkolnego nie likwidować. Dlatego apeluję do radnych, aby zastanowili się, czy jest to dobre dla naszej szkoły. Bez dzieci, bez szkoły wieś ginie. W Lipuszu jest bardzo dużo instytucji, a w Tuszkowach nic nie pozostanie. To będzie następna wioska zabita deskami.

Wójt Lipusza zapewnia, że o rozwoju danej miejscowości decyduje nie szkoła, a praca. To główny czynnik, który zmusza młodych ludzi do opuszczenia rodzinnych miejscowości.

- Ja się przychyliłem do państwa propozycji, by szkoły nie likwidować i spróbować jednak ją utrzymać - mówi Mirosław Ebertowski. - Nawet kiedy była mowa o likwidacji, to zawsze podkreślałem, że ten obiekt ma służyć mieszkańcom, jak np. w Szklanej Hucie, gdzie mamy takie miejsce. Mieszkańcy się spotykają, odbywają się tam zebrania, jest boisko, które umożliwia organizację imprez plenerowych. Nasze działania nie zmierzają do tego, by zaorać wieś, jak twierdzą niektórzy.

W liście skierowanym do radnych, mieszkańcy zwracali się, by ci nie podejmowali uchwały o likwidacji.

- Zgodnie z przepisami prawa oddziały przedszkolne mogą funkcjonować w szkołach podstawowych do 2019 roku - piszą mieszkańcy. - Pozostają więc względy ekonomiczne, z którymi trudno jest się nam pogodzić. Sto procent uczniów uczęszcza na lekcje języka kaszubskiego, a subwencja z budżetu państwa jest wystarczająca na utrzymanie placówek w gminie Lipusz, w tym Szkoły Podstawowej w Tuszkowach razem z oddziałem. Nie zgadzamy się z polityką edukacyjną, w której ekonomia i matematyczne obliczenia są ważniejsze niż prawidłowy i harmonijny rozwój dziecka. Uważamy, iż likwidacja oddziału przedszkolnego spowoduje, iż dzieci w wieku 4-5 lat będą musiały spędzać czas w autobusie. Apelujemy, by nie zabierać tego, co się im należy. Prosimy byście umożliwili dzieciom edukację we własnym obwodzie szkolnym, w gronie starszego rodzeństwa.

Argumenty mieszkańców nie przekonały jednak radnych. Uchwałę intencyjną przyjęto zdecydowaną większością głosów.

- Jesteśmy bardzo zawiedzeni, że radni, których wybieraliśmy, głosują przeciwko nam lub się wstrzymują - mówi Agnieszka Ganowicz-Rolbiecka. - Cały czas się podkreśla, że to tylko likwidacja przedszkola, ale nie oszukujmy się. Gdy najmłodsze dzieci pójdą do Lipusza, to przecież będą chciały dalej kontynuować naukę w pierwszej klasie razem ze swoimi rówieśnikami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki