W kwietniu inflacja w Polsce osiągnęła wysokość 12,3 proc. Kolejne podwyżki stóp procentowych nie potrafiły na razie zahamować tak dynamicznego wzrostu cen, a tym samym kosztów utrzymania. W tej sytuacji obniżka podatku dochodowego o 5 proc. – z 17 proc. Do 12 proc. – to w praktyce obniżenie inflacji na poziom jednocyfrowy. Zakładając, że inflacja w kwietniu osiągnęła już swój szczyt, automatycznie obniży się ona w praktyce do poziomu 7 proc.
Niestety nie odczują tego osoby o dochodach do 2 500 zł netto miesięcznie, bo takie dochody od początku roku są zwolnione z PIT (kwota wolna 30 000 zł rocznie) i obniżka stawki niższej skali podatkowej w praktyce nić im nie da.
W czasach gdy rosnące niemal z tygodnia na tydzień ceny zżerają niemal wszelkie rezerwy i oszczędności każda forma finansowej poduszki jest niezwykle pożądana. Taką z pewnością będzie obniżka pierwszej stawki tabeli podatkowej PIT z 17 do 12 proc. Poza grupą osób, których roczne dochody do opodatkowania nie przekraczają 30 tys. zł (bo tyle jest w całości zwolnione z PIT), obniżka podatku oznacza, że z każdych zarobionych 100 zł dodatkowo zostanie w portfelach 4,55 zł (5 zł brutto minus 9 proc. składki na ubezpieczenie zdrowotne).
Skomplikowana ulga dla klasy średniej, która miała zamortyzować szok po podwyżce o 7,75 proc. ulgi na składkę zdrowotną (tym de facto jest likwidacja prawa do odliczenia niemal całej składki od podatku) wprowadziła tylko zamieszanie i w sumie wraz z nieporozumieniami związanymi z ustalaniem zaliczki na podatek (PIT-2) zadecydowała o niepowodzeniu całej reformy podatkowej. Dobrze więc, że rząd przyznając się do pomyłki znów sprawę podatku dochodowego od osób fizycznych upraszcza.
Kogo teraz stać na kupno mieszkania przy malejącej zdolności...
Poprawianie Podatkowego Polskiego Ładu miało dotyczyć głównie przedsiębiorców i innych grup podatników poszkodowanych przez brak prawa do ulgi dla klasy średniej. Skończy się zaś likwidacją tej ulgi i obniżeniem pierwszego progu podatkowego z 17 proc. do 12 proc. - dla wszystkich. Skoro ulga ta miała być tarczą osłaniającą przed skutkami likwidacji prawa do odliczenia niemal całej składki na ubezpieczenie zdrowotne od podatku, to jaki efekt nowych zmian będzie zwłaszcza dla tych, którzy poza wszystkim tracą ulgę dla klasy średniej, czyli zarabiających na etatach? Kto zyska, a kto straci?
To nie takie proste jak się wydaje na pierwszy rzut oka - gdyby to była sama obniżka stawki podatkowej, wszystko byłoby klarowne. jednocześnie jednak zostanie zlikwidowana ulga dla klasy średniej - nota bene zaledwie po kilku miesiącach funkcjonowania - i przestanie ona działać osłonowo. A to oznacza, że obniżenie samej stawki podatkowej w wielu przypadkach da mniej niż likwidacja ulgi i bilans może wyjść na minus a nie na plus. Dlatego warto przeanalizować konkretne wyliczenia.
Po trzech miesiącach obowiązywania zmian podatkowych wynikających z Polskiego Ładu, rząd po raz trzeci w ciągu jednego roku planuje zmienić zasady rozliczenia podatku dochodowego od osób fizycznych. Większości firm dopiero co udało się dostosować swoje systemy kadrowo-płacowe do zmienionych od początku roku dwukrotnie przepisów ustawy o PIT, a już konieczna będzie kolejna zmiana. Z kolei podatnicy na nowo muszą oswajać się ze zmianami w wynagrodzeniach.
Jakie będą skutki kolejnych zmian w PIT, analizuje Dagmara Leonik – radca prawny, doradca podatkowy z EY Polska.
Płaca minimalna 2023: dwie podwyżki najniższego wynagrodzeni...
Koniec ulgi dla klasy średniej i obniżka PIT
Zgodnie z projektem z 24 marca 2022 r. płatnicy od 1 lipca 2022 r. nie będą zobligowani do naliczania ulgi dla klasy średniej. Pojawiła się jednak wątpliwość co z ulgą naliczaną w okresie od stycznia do czerwca 2022 r. Jak wynika z projektowanych zmian ulga dla klasy średniej zostanie zniesiona w odniesieniu do dochodów (przychodów) uzyskanych już od 1 stycznia 2022 r. Nie oznacza to jednak obowiązku dokonania korekt przez płatników w odniesieniu do już naliczonej ulgi dla klasy średniej. Z kolei podatnicy nie uwzględnią tej ulgi przy rocznym rozliczeniu PIT za 2022 rok.
Jednocześnie, aby zniwelować negatywny wpływ uchylenia ulgi dla klasy średniej, rząd zapowiedział obniżenie podatku PIT z 17 proc. do 12 proc., co będzie równoznaczne ze zmianą kwoty zmniejszającej podatek, która wyniesie w skali roku 3600 zł, a nie jak do tej pory 5100 zł.
PIT-2 – czy konieczne będzie jego składanie?
W dalszym ciągu, aby płatnik potrącał kwotę zmniejszającą podatek konieczne będzie złożenie przez podatnika PIT-2, a zatem oświadczenia uprawniającego płatnika do potrącania kwoty zmniejszającej podatek.
Jednakże, jak wynika z projektu nowelizacji, PIT-2 składać będą mogli również podatnicy uzyskujący przychody z tzw. działalności wykonywanej osobiście, a zatem m.in. z umów zlecenia, o dzieło, czy z kontraktów menedżerskich.
Dodatkowo, zgodnie z nowelizacją, oświadczenie PIT-2 podatnik będzie mógł złożyć maksymalnie trzem płatnikom, a nie tak jak dotychczas tylko jednemu. W takim przypadku w oświadczeniu podatnik musi wskazać, że płatnik jest usprawniony do pomniejszenia zaliczki o kwotę stanowiącą:
- 1/12 kwoty zmniejszającej podatek – w przypadku, gdy podatnik złoży PIT-2 jednemu płatnikowi będzie to zatem kwota 300 zł, albo
- 1/24 kwoty zmniejszającej podatek – w przypadku, gdy podatnik złoży PIT-2 dwóm płatnikom będzie to zatem kwota 150 zł, albo
- 1/36 kwoty zmniejszającej podatek – w przypadku, gdy podatnik złoży PIT-2 trzem płatnikom będzie to zatem kwota 100 zł.
Co z zaliczkami na podatek dochodowy?
Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Finansów od 1 lipca 2022 r. płatnicy nie będą już podwójnie liczyć i porównywać zaliczek na PIT, tj. według zasad z 2021 i z 2022 r. Jednakże w projekcie ustawy nowelizującej próżno szukać uchylenia przepisu ustawy o PIT, który obliguje płatników do dokonywania podwójnych obliczeń. Z kolei w uzasadnieniu do projektu ustawy znaleźć można informacje o uchyleniu art. 53a ustawy o PIT (na mocy którego wprowadzono mechanizm podwójnego liczenia i porównywania zaliczek), jak również informację, że w ten sposób wyeliminowane zostanie ryzyko dużych dopłat w rocznym rozliczeniu podatkowym.
Wydaje się zatem, że zamiarem jest uproszczenie liczenia zaliczek na PIT za rok 2022 i odejście od podwójnych obliczeń i porównywania sytuacji danego pracownika w roku 2022 w stosunku do roku 2021.