Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już koniec drożejących z miesiąca na miesiąc mieszkań. Kupować w Warszawie czy w Łodzi: 9.01.2022

OPRAC.:
Zbigniew Biskupski
Zbigniew Biskupski
W stolicy za mkw. mieszkania od dewelopera zapłacimy średnio 12 325 zł. Najtaniej w Łodzi –7 854 zł.
W stolicy za mkw. mieszkania od dewelopera zapłacimy średnio 12 325 zł. Najtaniej w Łodzi –7 854 zł. Jakub Steinborn / Polska Press
Mieszkania ciągle drożeją a trendu wzrostowego nie powstrzymała nawet pandemia. Wiele osób powstrzymuje się z zakupem własnego lokum czekając na ustabilizowanie się sytuacji. Czy rozpoczynający się 2022 rok przyniesie w końcu wyhamowanie drożyzny?

Ostatnie miesiące nie były zbyt łaskawe dla przeciętnego konsumenta. Odnotowany niedawno wskaźnik inflacji wzrósł aż o 7,8 proc. w stosunku rok do roku, co nie wróży najlepiej dla przyszłości rynków konsumpcyjnych. Odbija się to także na cenach nieruchomości, które w obliczu niewystarczającej podaży systematycznie zwiększają swoją wartość. Jak podaje serwis z nieruchomościami tabelaofert.pl, w ujęciu rok do roku największy wzrost średnich cen mieszkań na sześciu najważniejszych rynkach w kraju odnotowano w Łodzi (+19,0 proc.) oraz we Wrocławiu (+14,1 proc.). Najwolniej średnie ceny za mkw. nowych mieszkań rosły w Trójmieście (+7,4 proc.) i Poznaniu (9,9 proc.).

Czy w nowym roku mieszkania przestaną wciąż szybko drożeć

Najdroższym miastem w Polsce pozostaje stolica – w Warszawie za mkw. mieszkania od dewelopera zapłacimy średnio 12 325 PLN. Najtańszym natomiast Łódź – średnio 7 854 PLN/ mkw. nowego lokalu.

Co musi się wydarzyć,

by ceny mieszkań przestały rosnąć i czy rok 2022 przyniesie zmianę na rynku pierwotnym?
Aktualny wzrost wskaźnika inflacji należy do najwyższych we współczesnej historii, a większy wynik odnotowano poprzednio w 2000 r., kiedy to wskaźnik zbliżył się do poziomu 8,5 proc. w ujęciu rok do roku. Gdy blisko 22 lata temu potężna inflacja wstrząsnęła polską gospodarką, współcześnie znany rynek nieruchomości dopiero się kształtował, a kredyty hipoteczne nie były jeszcze tak powszechnie dostępne. Obecnie kredytami pokrywa się większość inwestycji w nieruchomości. Odpowiedzią na wysoką inflację była decyzja Rady Polityki Pieniężnej o podniesieniu stóp procentowych. Mimo podwyżki rat kredytowych spowodowanych pośrednio decyzją RPP, sprzedaż mieszkań nadal utrzymuje się na wysokim poziomie.

– W obliczu rozpędzonej inflacji przechowywanie pieniędzy na lokatach nie stanowi już korzystnego rozwiązania. Wielu Polaków decyduje się na zakup nieruchomości, by w ten sposób zabezpieczyć swój kapitał i chronić go przed spadkiem wartości, ale również osiągnąć satysfakcjonującą stopę zwrotu inwestycji przy ewentualnej sprzedaży nieruchomości lub czerpać zyski z wynajmu krótko- bądź długoterminowego. Ceny nieruchomości rosną w tak szybkim tempie, że udaje im się wyprzedzać równie rozpędzoną inflację. Taką sytuację obserwujemy w większości przypadków nieprzerwanie od 2014 roku – wyjaśnia Robert Chojnacki, prezes redNet 24, firmy specjalizującej się w sprzedaży mieszkań deweloperskich.

Jeśli popyt osłabnie...

Wyznacznikiem wysokości cen na rynku nieruchomości jest w szczególności relacja popytu do podaży mieszkań, a w ostatnich kwartałach rozgrzany popyt znacząco wyprzedził podaż. Jak podaje serwis tabelaofert.pl w II i III kwartale 2021 r. na analizowanych sześciu, największych polskich rynkach, deweloperzy sprzedali więcej lokali niż wprowadzili do obrotu - 13,9 tys. lokali sprzedanych do 13,4 tys. mieszkań wprowadzonych w III kwartale 2021 r.

Rosnące koszty materiałów, w tym także cen energii oraz wykonawstwa wpływają na wzrost kosztów budowy lokali mieszkalnych, powodując szybszy wzrost cen mieszkań. Także sprzedaż nieruchomości na tak wysokim poziomie oraz malejąca oferta mieszkaniowa sprzyjają stałym podwyżkom.

–Pomimo wciąż rosnących cen mieszkań, deweloperzy nie nadążają z budową nowych inwestycji. W mojej opinii m.in. ostatnie podwyżki stóp procentowych mogą spowodować wyhamowanie trendu wzrostowego cen mieszkań w najbliższych miesiącach. Wzrost stóp przekłada się na spadek zdolności kredytowej, a tym samym na możliwości zakupowe nabywców. Może to spowodować, iż popyt na całym rynku nieruchomości osłabnie, a dynamika wzrostu cen będzie osiągać niższe wartości, zbliżone do poziomu inflacji – prognozuje Robert Chojnacki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: To już koniec drożejących z miesiąca na miesiąc mieszkań. Kupować w Warszawie czy w Łodzi: 9.01.2022 - Strefa Biznesu

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki