To był dobry rok dla milionerów

Mamy za sobą wyjątkowo łaskawy rok dla najbogatszych mieszkańców naszego powiatu. Aż 26 z nich w 2015 roku osiągnęło dochód powyżej miliona złotych. To o trzech więcej w porównaniu do 2014 r. Padł prawdziwy rekord. W ostatnich latach nie mieliśmy tak wielu bogaczy w powiecie kościerskim.

Trzech milionerów przybyło nam w transporcie i jeden w handlu. Niestety, mniej szczęścia miał jeden z właścicieli firmy z branży budowlanej, który wypadł z listy najbogatszych.

- Sześciu milionerów działa w budownictwie, dziewięciu w transporcie, natomiast jedenastu w handlu - mówi Zenon Kulaszewicz, zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego w Kościerzynie. - Osoby te funkcjonują na rynku od wielu lat. Swoją działalność poszerzają także o rynki zagraniczne. Doskonale znają realia panujące w biznesie. Warto dodać, że są to osoby dojrzałe.

O tym, że niektórym udaje się osiągnąć sukces, decydują pewne cechy. - Są to determinacja, upór, jasny cel i odrobina szczęścia - mówi psycholog dr Aleksandra Sarna.

Handel to branża, w której najwięcej można było się dorobić w 2015 roku. Aż 11 przedsiębiorców osiągnęło dochód powyżej miliona złotych. Na drugiej pozycji znajduje się transport. W tym przypadku mamy 9 milionerów. Budownictwo to 6 kolejnych bogaczy.

- W 2015 roku 26 mieszkańców powiatu kościerskiego osiągnęło dochód powyżej miliona złotych - mówi Zenon Kulaszewicz, zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego w Kościerzynie. - Miliony na koncie to nie łut szczęścia, ale ciężka praca. Najczęściej są to osoby, które poświęcają jej siedem dni w tygodniu i zdecydowanie więcej niż 8 godzin dziennie. Żeby dojść do takiego poziomu, trzeba umieć utrzymać obrót i znać realia obowiązujące na rynku. Jednym słowem, to ludzie bardzo przedsiębiorczy i pracowici.

W 2014 roku z dochodu powyżej miliona złotych cieszyły się 23 osoby. To z kolei o 7 więcej niż w 2013 roku. Żadna z nich nie wygrała na loterii ani nie osiągnęła takiego dochodu z giełdy papierów wartościowych.

Jak się okazuje, w 2015 roku aż 11 mieszkańców zarobiło swoje miliony na handlu. To dość zaskakujące, biorąc pod uwagę, że ta branża jest uznawana za kapryśną i trudną.

- O tym, że niektórym się udaje osiągnąć sukces, a innym nie, decydują pewne cechy - mówi psycholog dr Aleksandra Sarna. - Są to determinacja, upór, jasny cel i odrobina szczęścia. Warto pamiętać, że to przede wszystkim ciężka praca.

- To są osoby, które działają nie tylko w pow. kościerskim, ale także na terenie całej Polski, a nawet za granicą. Dają pracę wielu mieszkańcom naszego powiatu. Zatrudniają od kilkunastu do kilkudziesięciu pracowników - dodaje Zenon Kulaszewicz.

Im więcej milionerów, tym lepiej dla mieszkańców. Przedsiębiorcy płacą podatki, dają miejsca pracy, napędzają lokalną gospodarkę.

Najgorzej milionerom wiodło się w 2010 roku. W powiecie kościerskim było ich wówczas zaledwie 13. Dopiero w 2014 roku nastąpił znaczny wzrost w tym zakresie.

Jak podkreślają urzędnicy, wśród milionerów są zazwyczaj osoby w średnim wieku. Nie ma w tej grupie przedsiębiorczych trzydziestolatków. Wygląda na to, że sukces rodzi się z doświadczeniem.

Psychologowie zgodnie twierdzą, że milionera można sobie wychować. Trzeba tylko odpowiednio wcześnie zacząć.

- Warto jest uczyć dzieci konsekwencji, uporu i odpowiedzialności za efekty pracy - podkreśla Aleksandra Sarna. - Obecnie wśród wielu rodziców panuje trend, aby zapisywać dzieci na wszystkie możliwe zajęcia, a kiedy przychodzi porażka, to próbujemy ją osłodzić i pocieszać. Uważam, że to może zaszkodzić w dorosłym życiu. Tymczasem porażkę trzeba przyjąć na klatę i uczyć dzieci, aby wyciągały z niej wnioski i nie popełniały tych samych błędów.

Warto dla porównania dodać, że pomorscy bogacze radzą sobie świetnie w reklamie, usługach doradczych i prawniczych, budownictwie, sprzedaży hurtowej, usługach finansowych, a także produkcji mebli. Sporo można zarobić także w produkcji i sprzedaży jedzenia, pieczywa i ciast.