Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tłumy na ostatnim seansie w kinie Neptun. "Żal, po prostu żal, że znika" [ZDJĘCIA, WIDEO]

Ewelina Oleksy
Bilety rozeszły się jak ciepłe bułeczki - sprzedały się wszystkie. Ogromnym zainteresowaniem cieszył się niedzielny seans w kinie Neptun. Ostatni w jego kilkudziesięcioletniej karierze. - Aż się łezka w oku kręci - mówił jeden z widzów.

Na film pt. "Do widzenia, do jutra" do Kina Neptun na ul. Długiej przyszły w niedzielę tłumy. Widzowie chcieli złożyć hołd temu miejscu, które teraz znika z kulturalnej mapy Gdańska. Kamienicę, w której znajduje się kino, już w 2005 r. wykupił bowiem inwestor. W drugiej połowie roku ma rozpocząć tam prace, w wyniku których powstanie markowy hotel.

ZAMIAST TRZECH KULTOWYCH KIN, HOTEL HAMPTON BY HILTON

Grupa Capital Park, właściciel siedziby kin, podkreśla, że tytuł wyświetlanego dziś filmu nie był przypadkowy.

- Seans ten jest symbolicznym rozpoczęciem nowego rozdziału historii kin. Nie chcemy się żegnać, bo jeszcze w tym roku chcemy spotkać się z widzami w salach kina Gdyńskiej Szkoły Filmowej na seansie wywiadu - rzeki z Januszem Morgensternem - reżyserem "Do widzenia, do jutra". A w 2017 roku planujemy zaprosić do nas ponownie - już do sali projekcyjnej, którą stworzymy w zabytkowych podziemiach - mówi Kinga Nowakowska, dyrektor operacyjna Grupy Capital Park.

Dochód ze sprzedaży biletów (jeden kosztował 10 zł) ma zostać przeznaczony na sfinansowanie przeniesienia kin. - Ich wnętrz, elementów historycznych i artystycznych do przestrzeni wirtualnej, tworząc swoistą kontynuację dla dziedzictwa kin studyjnych, dostępną dla każdego, z dowolnego miejsca - wskazuje Katarzyna Mituła z biura prasowego Capital Park.

wideo: P. Hukało

Jak podkreślało starsze pokolenie widzów, którzy przyszli na ostatni seans, kino Neptun było ważnym elementem ich młodości.

- Aż się łezka w oku kręci, gdy myślę ile mam wspomnień związanych z tym miejscem. To tutaj kilkadziesiąt lat temu zabierałem moją dziewczynę na randki. Te spotkania były bardzo owocne, do dziś jesteśmy małżeństwem - wspominał pan Jerzy.

Z kolei młodsi podkreślali, że Kino Neptun cenili za kameralną atmosferę - bez charakterystycznego dla multipleksów hałasu, bez chrupania popcornu i chipsów podczas projekcji. - No i oczywiście za to, że puszczano tu filmy ambitne, a nie komercyjną papkę - wskazywała Agata Leszczyńska, studentka z Gdańska.

Z sentymentem to miejsce wspomina też Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Pawła Adamowicza:
- Kino Leningrad było jak na czasy PRL kinem nowoczesnym, ale też ważnym. Tu się chodziło. A więc żal, po prostu żal, że znika.


CZYTAJ TEŻ:

OŚWIADCZENIE INWESTORA W SPRAWIE MOZAIKI NA KINIE NEPTUN
KINA PRZY DŁUGIEJ PRZEJMUJE INWESTOR

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki