Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Thomas Jonasson z Wybrzeża Gdańsk: To były chyba najdłuższe negocjacje w mojej karierze

ŁŻ
Tomasz Bolt/Polskapresse
W ostatnim czasie było o nim bardzo głośno. Doniesienia z nim związane z reguły nie miały jednak pozytywnego wydźwięku. Mimo to, Thomas Jonasson, bo o nim mowa, podpisał nowy kontrakt z Wybrzeżem Gdańsk.

- To były chyba najdłuższe negocjacje w mojej karierze. Było trochę nerwów, ale ostatecznie jestem bardzo zadowolony z warunków nowej umowy. Z rozliczeniem za ubiegły sezon umówiliśmy się na połowę stycznia - tłumaczy w rozmowie dla trojmiasto.pl Jonasson.

Spore zamieszanie wywołała w ostatnim czasie wypowiedź szwedzkiego jeźdźca dla lokalnych mediów, który wyraził swoje oburzenie sytuację w gdańskim klubie.

- Potrzebowałem powiedzieć pewne rzeczy z różnych powodów. Nie chodziło tylko o kontrakt w Gdańsku. Chodziło też o inne umowy, w pewien sposób to wszystko jest ze sobą powiązane. Oddźwięk był duży, ale zadziałało to na moją korzyść. W pewnym momencie zrobił się bałagan, ale dzięki temu otrzymałem sporo odpowiedzi i negocjacje przyspieszyły - tłumaczy Jonasson.

W pewnym momencie wydawało się nawet, że po kilku sezonach spędzonych w Gdańsku, Jonasson zmieni barwy klubowe. Ostatecznie jednak w dalszym ciągu będzie on reprezentował Wybrzeże, tym razem w Enea Ekstralidze.

- Rzeczywiście, był taki moment, ale oprócz samych negocjacji i finansów były jeszcze dwie kwestie. Pierwsza to trener Chomski, który prowadzi mnie od początku mojej kariery w Polsce i nie uśmiecha mi się kończyć z nim współpracy. Druga kwestia to kibice. Dostawałem dziesiątki jeśli nie setki wiadomości od nich za pośrednictwem internetu. Pisali, że przykro im, że klub zalega mi z wypłatami, ale nic nie mogą na to poradzić. Logowałem się na Facebooku i czytałem jak bardzo chcieliby, abym został. Na pewno mieli jakiś wpływ na to, że moja chęć porozumienia z klubem była większa - wyjaśnił.

Zawodnik odniósł się również do kwestii urazów, z którymi borykał się w ubiegłym sezonie. Tym razem Szwed zapowiada, że postara się ich... uniknąć.

- Pomyślę o jakichś dodatkowych ochraniaczach, może nieco zmodyfikuję styl jazdy. To oczywiście nie znaczy, że będę odpuszczał przeciwnikom. Muszę wziąć pod uwagę, które części ciała i jakie kości najbardziej porozbijały się w ostatnim sezonie - dodał.

Źródło:www.trojmiasto.pl

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki