Testy na lotniskach, kwarantanna, listy krajów wysokiego ryzyka. Jak wyglądają restrykcje w Europie?

Wzrost zakażeń koronawirusem odnotowywany jest w wielu europejskich krajach. Do transmisji ma przyczyniać się poluzowanie restrykcji (m.in. dystansu społecznego), nieprzestrzeganie obowiązujących obostrzeń oraz zwiększony w okresie wakacji ruch turystyczny.

W miniony czwartek premier zapowiedział, że rząd i służby rozważają ponowne objęcie 14-dniową kwarantanną turystów wracających z Hiszpanii (to jeden z najbardziej popularnych kierunków wakacyjnych wśród Polaków planujących wypoczynek za granicą).

Podobne rozwiązanie dla "hiszpańskiego kierunku" wprowadzono już w Wielkiej Brytanii, Norwegii czy Niemczech. W tym ostatnim kraju, podobnie jak w Islandii, wracający z państw tzw. ryzykownych (gdzie notuje się wysoką liczbę dobowych zakażeń), muszą się poddać na lotnisku testom na obecność koronawirusa.

Norweski rząd uznał za ryzykowne podróże do Chorwacji, Rumunii, Bułgarii, na Węgry, do Portugalii, Luksemburga oraz Szwecji.

Ograniczenia w ruchu granicznym wprowadziły Węgry dla przybywających z Wielkiej Brytanii, Rumunii, Serbii, Chin, Kanady i USA - cudzoziemcy muszą przejść badanie na granicy i obowiązkową kwarantannę. Jeśli jednak test wykaże obecność koronawirusa, osoba taka nie ma prawa wjazdu na teren Węgier.

Lista krajów wysokiego ryzyka obejmuje 130 krajów - w tym USA, Brazylię, Turcję czy europejski Luksemburg. Przybywający z tych kierunków muszą przejść test (ewentualnie odbyć obowiązkową kwarantannę).

Włochy z kolei uznają za niebezpieczny "kierunek bułgarski". Wszyscy przybywający do tego kraju muszą poddać się kwarantannie. Poza tym, kraj ten chce wprowadzić błyskawiczne testy na lotniskach dla wszystkich pasażerów przybywających do tego kraju.

Wewnętrzne restrykcje, w odpowiedzi na wzrost liczby zakażonych, wprowadziły też poszczególne kraje.

Np w Hiszpanii, w regionie Katalonii, którego stolicą jest Barcelona, ograniczone zostało funkcjonowanie restauracji, kawiarni, klubów tanecznych, kasyn, nie mogą odbywać muzyczne spektakle.

We Włoszech rząd zaostrzył kary dla nieprzestrzegających reżimu sanitarnego, m.in. obowiązku zakrywania nosa i ust np. w transporcie publicznym. W Mediolanie mandat wynosi za to 400 euro, a w Kampanii na południu kraju aż 1000 euro.

Obowiązek zakrywania nosa i ust w zamkniętych miejscach publicznych wprowadza Grecja. Do niedawna maseczkę trzeba było mieć tylko w supermarketach, teraz będą obowiązywać w transporcie publicznym, bankach i mniejszych sklepach. Podobny obowiązek został przywrócony natomiast 1 sierpnia na Litwie.

W niektórych regionach Francji zamknięte zostały parki, plaże. Restrykcje regionalne obowiązują w Wielkiej Brytanii (miesiąc temu "zamknięte" zostało całe miasto Leicester).

Bardzo poważne restrykcje obowiązują w Belgii - ograniczona jest liczba osób, z którymi mogą spotykać się poszczególne rodziny. Dotychczas było to 15 tych samych osób tygodniowo, nie licząc dzieci poniżej 12 lat, jednak władze zdecydowały, że od środy będzie to pięć tych samych osób przez cały miesiąc. To tzw. bańka społeczna.

Przypomnijmy, że zakaz lotów z Polski obejmuje Czarnogórę, Szwecję, Portugalię i Luksemburg.