Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Testy na koronawirusa dla pracowników zewnętrznych szpitali tylko w razie "wystąpienia objawów chorobowych"

Dorota Abramowicz
Dorota Abramowicz
Nie wystarczy już podejrzenie, że salowa pracująca w szpitalu mogła mieć kontakt z osobą chorującą na koronawirusa, by skierować ją na badania. Ministerstwo Zdrowia zaleca testowanie pracowników firm zewnętrznych obsługujących szpitale tylko w razie "wystąpienia objawów chorobowych". Z badań wynika, że ok. 80 proc. zakażonych przechodzi spotkanie z Covid-19 bez objawów. I zakaża innych.

Minął dopiero miesiąc od opanowania ogniska zakażenia koronawirusem w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku. Po tym, jak stwierdzono zakażenie w izbie przyjęć, szpital na przełomie kwietnia i maja br. przeprowadził blisko 1500 testów zarówno wśród pracowników, jak i pacjentów. U 29 osób na Srebrzysku (w tym było aż 26 osób z personelu placówki) wykryto zakażenie SARS-CoV-2. Teraz szpital pyta Ministerstwo Zdrowia, kto zapłaci za badanie pracowników zewnętrznych.

O tym, że tylko regularne przeprowadzanie testów i szybkie reagowanie w razie kontaktu z osobą zakażoną może powstrzymać ryzyko pojawiania się ognisk SARS-CoV-2, epidemiolodzy mówią od kilku miesięcy.

Po kolejnych apelach środowiska medycznego 15 kwietnia br. Adam Niedzielski, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia, podpisał zarządzenie pozwalające na badania personelu medycznego.

"Dostępność testów dla personelu medycznego jest powszechna i nie ma ograniczeń sugerujących, że badania dotyczą wyłącznie pracowników medycznych i pacjentów szpitali jednoimiennych. Jedynie rozliczanie i finansowanie kosztów poniesionych testów będzie następowało poprzez podmioty wpisane do wykazu ogłaszanego przez wojewodę, do których trafi pobrany materiał diagnostyczny" - informował komunikat NFZ.

Najnowsze informacje z regionu o zagrożeniu koronawirusem!

Na pozór jednoznaczne rozporządzenie budzi jednak pewne wątpliwości. W części szpitali tzw. personel sprzątający, zatrudniony przez zewnętrznego pracodawcę, ma bezpośredni kontakt z pacjentami. W jakich sytuacjach można przeprowadzać u nich testy? I kto ma płacić za te badania?
- Sukcesywnie zmierzamy do przebadania wszystkich pracowników COPERNICUS PL. W pierwszej turze przebadaliśmy około 1200 pracowników, teraz dostaliśmy kolejne 1052 darmowych badań dla pracowników i jesteśmy w trakcie przeprowadzania wymazów - mówi Katarzyna Brożek, rzeczniczka spółki COPERNICUS zarządzającej szpitalami im. Koppernika i na gdańskiej Zaspie. - Na częstotliwość badań ma wpływ sytuacja epidemiologiczna danego oddziału. Nie badamy wszystkich pracowników po kilka razy bo nie ma po temu wskazań. Wykonujemy badania zgodnie z zaleceniami Zespołu Kontroli Zakażeń. Kto za to płaci? Na razie korzystamy z darowizn. Jeśli są przesłanki, badamy także pracowników zewnętrznych.

W Pomorskim Centrum Gruźlicy i Chorób Zakaźnych w Gdańsku, gdzie trafiają pacjenci z podejrzeniem koronawirusa pracownicy testowani są zawsze, gdy zgłaszają pogorszone samopoczucie albo niepokój po kontakcie bez zabezpieczenia.

- Mamy firmy zewnętrzne i ich pracownikom i też robimy badania - mówi Małgorzata Sobania, pielęgniarka epidemiologiczna szpitala. - Dostaliśmy od prezydent Aleksandry Dulkiewicz pulę 600 badań, sfinansowanych przez sponsorów. Stąd nasza wielka radość, że możemy sobie na te badania przesiewowe pozwolić. Żeby badania miały sens, musi być przetestowany cały zespół. U nas i dział żywienia, i panie sprzątające w oddziałach, gdzie leżą pacjenci - wszyscy tworzą zespół, który musi być czysty.

Nie wszystkie pomorskie szpitale mogą jednak liczyć na pomoc sponsorów.

Kwestia finansowania badań w kierunku wykrycia Covid-19 to jeden z istotnych aspektów kosztów walki szpitali i placówek medycznych z pandemią koronawirusa

– mówi Lidia Metel-Czarnowska, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w w Gdańsku. - Z uwagi na złożoność tego tematu w drugiej połowie maja wystosowaliśmy do Ministerstwa Zdrowia oficjalne zapytanie o kwestię rozliczeń testów PCR na obecność koronawirusa przeprowadzanych wśród pracowników firm outsourcingowych mających bezpośredni kontakt z osobami hospitalizowanymi, np. personelu świadczącego usługi utrzymania czystości na terenie szpitala.

- Nasze zapytanie było kierowane przede wszystkim wątpliwościami i dobrem pacjentów. Rozbieżności w interpretacji wcześniejszych rekomendacji Ministerstwa Zdrowia wynikają z faktu, że początkowo finansowanie testów PCR dotyczyło przeprowadzania ww. badań wśród pracowników medycznych mających jakiekolwiek wątpliwości lub podejrzenia, co do stanu swego zdrowia pod kątem zachorowania na SARS-CoV-2 - dodaje dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku, dr n. ekon. Mariusz Kaszubowski. - Następnie, w moim odczuciu słusznie, zalecenia rozszerzono także na personel niemedyczny.

Pod koniec ubiegłego tygodnia przyszła odpowiedź z Departamentu Zdrowia Publicznego i Rodziny Ministerstwa Zdrowia. W wyjaśnieniach Departamentu dotyczących pracowników firm podwykonawczych nie wskazano, kto zostanie finalnie obciążony kosztami przeprowadzanych badań.

Wprawdzie obecnie wszystkie płatności są dokonywane przez płatnika publicznego na bieżąco, to ze względu na niejednoznaczność zapisu istnieje ryzyko korekty tych płatności w przyszłości na niekorzyść szpitala

- mówi dyrektor Kaszubowski. - W piśmie Ministerstwa Zdrowia nadmieniono natomiast, że zlecanie takich testów powinno być stosowane w sytuacji występowania objawów chorobowych, a nie samego podejrzenia zachorowania, jak to miało miejsce dotychczas.

Taka wykładnia poważnie ogranicza szanse testowania części pracowników szpitali. Także tych, którzy mogą być bezobjawowymi nosicielami wirusa.

Testowanie personelu szpitali

- Szpital w Słupsku przeprowadził kompleksową diagnostykę: wykonano testy RT-PCR dla 1328 pracowników, z czego w dalszym postępowaniu dla 1156 diagnostykę serologiczną metodą ELISA , pojedyncze próby zostały zweryfikowane w Laboratorium Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwolecznictwa w Gdańsku - informuje dr Tadeusz Jędrzejczyk,dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszłkowskiego. - W Słupsku 172 osoby nie zgodziły się na badanie. Przepisy mówią wyraźnie, że wykonanie testów może nakazać sanepid, nic tam jednak nie ma na temat pracodawcy.
W szpitalu w Kościerzynie wykonano badania obecności przeciwciał przeciwko SARS-CoV-2 w klasie IgA i IgG metodą ELISA dla 778 pracowników szpitala. W dalszej procedurze, 103 osobom, które uzyskały wynik pośredni lub dodatni przeciwciał w klasie IgA i/lub IgG wykonano badania PCR. Testy genetyczne są wykonywane pracownikom według potrzeb i doraźnie w przypadku wątpliwości co do stanu zdrowia, w samym szpitalu od dnia 28.04.2020r. do 1 czerwca wykonano personelowi szpitala 203 badania RT-PCR. Laboratorium Medyczne BRUSS dzięki darowiźnie 400 testów z Fundacji Mac Donalda i TVN) przebadało testami RT-PCR 200 pracowników Szpitala Wojewódzkiego w Elblągu oraz 200 ze Szpitali Pomorskich (PCK, Miejski w Gdyni i Szp. w Wejherowie). Wykonało także ok. 60 badań immunoenzymatycznych ELISA dla pracowników ze Szpitala w Wejherowie, głównie oddziału Neurologicznego, gdzie pojawiło się podejrzenie ogniska koronawirusa oraz ok. 50 testów metodą ELISA dla pracowników przychodni.
Laboratorium INVICTy wykonało w maju ok. 600 testów (przekazanych w formie darowizny, głównie przez UM Gdańska) metodą RT-PCR.

Koronawirus: pytania i odpowiedzi
od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki