Organizacje związkowe za trudną sytuację Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie i brak pieniędzy na podwyżki, w dużej mierze obwiniają placówkę w Dzierżążnie.Organizacje związkowe za trudną sytuację Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie i brak pieniędzy na podwyżki, w dużej mierze obwiniają placówkę w Dzierżążnie. Przypomnijmy, że ta przed kilkoma laty została przyłączona do Kościerzyny. Jak podkreślają związkowcy, Dzierżążno generuje straty, a te pieniądze mogłyby być przeznaczone na podwyżki dla personelu w Kościerzynie. Z takim podejściem nie zgadza się Wiktor Hajdenrajch, prezes Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie.
- Placówki w Kościerzynie i Dzierżążnie to w tej chwili można powiedzieć - jeden organizm - mówi Wiktor Hajdenrajch. - Były rozważane różne warianty. Ostatecznie zwyciężył ten, że należy doprowadzić Dzierżążno do stanu “używalności”. Ta placówka jest bardzo istotnym elementem z punktu widzenia zabezpieczenia całości układu zdrowotnego na terenie województwa. Funkcjonują tam cztery niedochodowe oddziały: Zakład Opiekuńczo-Leczniczy, jedyny na terenie województwa ZOL Psychiatryczny, Oddział Rehabilitacji Dziecięcej i kolejny dla dorosłych. Jakie mamy możliwości? Walczyć o wyższe kontrakty, ale możliwe jest to dopiero w następnym roku. Dobrym pomysłem jest obniżenie kosztów. Obecnie budynki będą termomodernizowane, dzięki czemu będzie można zaoszczędzić na ogrzewaniu, zużyciu prądu, wody.
W ubiegły wtorek podpisano umowę.
- Do końca września mamy czas na wykonanie tej inwestycji, która będzie kosztowała ok. 5 mln zł, z czego 1,5 mln zł to dotacja, 3 mln zł to pożyczka z symbolicznym oprocentowaniem i 500 tys. zł to wkład własny - mówi prezes. - Pieniądze na ten cel pochodzą z Banku Światowego. To pozwoli nam zabezpieczyć budynek z zewnątrz, a dzięki Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy udało się zdobyć wyposażenie. Wokół tej placówki wreszcie zaczyna się coś dziać. Większy problem dotyczy bieżącej działalności i kwestii finansowania pobytu pacjentów w ZOL. Oprócz tego, co płaci NFZ, mamy prawo pobrać od pacjenta do 75 proc. wartości jego emerytury, renty czy innego świadczenia. U nas na pewno nie występuje podział pacjentów ze względu na ich sytuację finansową. Przyjmujemy ich według listy kolejności. Nierzadko ludzie mają po 400 zł świadczeń. Skorzystanie z pieniędzy Banku Światowego wyklucza prowadzenie jakiejkolwiek komercji. Zarzuca się placówce w Dzierżążnie przynoszenie strat, ale w Kościerzynie, jedyny oddział, który przynosi zysk, to kardiologia. Wszystkie inne oddziały są pod kreską. Tak wygląda wycena świadczeń w Polsce. Dzierżążno jest przyzwoicie zarządzaną jednostką, która ma to nieszczęście, że musi realizować specjalności, które są najgorzej wyceniane w Polsce. Trzeba pamiętać, że ta placówka jest bardzo ważnym ogniwem i nie możemy się od niego odciąć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?