Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Telefon służbowy prezydenta Sopotu pojawił się w Internecie. Czy służbowy znaczy jawny?

Kamila Grzenkowska
Telefon służbowy prezydenta Jacka Karnowskiego zna już cały Sopot. Mieszkańcy Gdańska mogą rozmawiać z prezydentem Pawłem Adamowiczem tylko na portalach społecznościowych.Prezydenci, zwłaszcza dużych miast, z dość oczywistych powodów nie podają numeru swojego telefonu służbowego. Krzysztof Izdebski, prawnik  z Pozarządowego Centrum Dostępu do Informacji Publicznej, przyznaje, że dobrą praktyką byłoby, gdyby taka informacja wychodziła jednak od urzędu.
Telefon służbowy prezydenta Jacka Karnowskiego zna już cały Sopot. Mieszkańcy Gdańska mogą rozmawiać z prezydentem Pawłem Adamowiczem tylko na portalach społecznościowych.Prezydenci, zwłaszcza dużych miast, z dość oczywistych powodów nie podają numeru swojego telefonu służbowego. Krzysztof Izdebski, prawnik z Pozarządowego Centrum Dostępu do Informacji Publicznej, przyznaje, że dobrą praktyką byłoby, gdyby taka informacja wychodziła jednak od urzędu. K.Misztal/archiwum DB
Czy numer urzędowej komórki stanowi informację publiczną? Radny Wojciech Fułek, bez zgody prezydenta Sopotu, podał w Internecie mieszkańcom numer jego telefonu. Prawa nie złamał, ale opinie co do tego, czy powinien to zrobić, są mocno podzielone.

Przed kilkoma dniami Wojciech Fułek, zdymisjonowany przed kilkoma miesiącami z funkcji przewodniczącego Rady Miasta podał na portalu społecznościowym numer służbowej komórki Jacka Karnowskiego. Zrobił to bez wiedzy i zgody prezydenta Jacka Karnowskiego.

Zdaniem Fułka, służbowy telefon to własność publiczna, więc każdy mieszkaniec ma prawo znać ten numer. Kilka dni wcześniej na tym portalu znany sopocki aktywista, Marcin Gerwin z Sopockiej Inicjatywy Rozwojowej, zamieścił wywiad, jaki przeprowadził z jednym z prawników właśnie o dostępie do informacji publicznej. Prawnik potwierdził w rozmowie, że numer służbowej komórki jest informacją publiczną, na co zareagowało kilku mieszkańców i w komentarzach pod tekstem zapytało o numer do prezydenta Sopotu. Z pomocą pospieszył im właśnie Wojciech Fułek.

- Podałem ten numer, ponieważ mieszkańcy od dłuższego czasu skarżyli się, że nie mogą dodzwonić się do prezydenta bądź przebrnąć przez jego sekretariat. A skoro jest wyrok sądowy w takiej sprawie, to uznałem, że sensownym rozwiązaniem będzie podanie tego numeru - tłumaczy Wojciech Fułek, radny Kocham Sopot. Jak przyznaje, nie przypomina sobie, by wcześniej rozmawiał na ten temat z prezydentem Karnowskim.

Prezydenci, zwłaszcza dużych miast, z dość oczywistych powodów nie podają numeru swojego telefonu służbowego. Krzysztof Izdebski, prawnik z Pozarządowego Centrum Dostępu do Informacji Publicznej, przyznaje, że dobrą praktyką byłoby, gdyby taka informacja wychodziła jednak od urzędu.

Prezydent Jacek Karnowski twierdzi, że od czasu, kiedy radny ujawnił jego numer, dostaje głównie SMS-y z życzeniami noworocznymi.
- To miłe. A dziecinnego zachowania Wojciecha Fułka nie będę komentował - ucina prezydent Karnowski, kiedy prosimy go o komentarz w tej sprawie.

Wyrok sądowy, o jakim wspomniał Fułek, dotyczy sytuacji, w jakiej znalazł się przed dwoma laty prezydent Szczecina. Jeden z mieszkańców, nie mogąc skontaktować się z nim w magistracie, poprosił o numer służbowej komórki włodarza. Urzędnicy odmówili jego podania, więc szczecinianin skierował sprawę do sądu. A ten przyznał, że taki numer to informacja publiczna. Efekt był taki, że dziś bez problemu na stronie Urzędu Miasta Szczecina można znaleźć numer komórkowy do prezydenta. Na reakcję mieszkańców nie trzeba było długo czekać.

- Przez pierwsze dni służbowa komórka prezydenta dzwoniła właściwie przez całą dobę. Telefonowało i esemesowało kilkadziesiąt osób dziennie. Rozmowy najczęściej dotyczyły indywidualnych spraw i problemów osób dzwoniących - przyznaje Aleksandra Charuk, rzeczniczka prezydenta.

Na ujawnienie numeru służbowej komórki raczej nie zdecyduje się prezydent półmilionowego Gdańska. Jego rzecznik Antoni Pawlak zaznacza, że prezydent Paweł Adamowicz jest do dyspozycji mieszkańców m.in. na portalach społecznościowych. - I nie ma takich konkretnych pytań, na które prezydent tą drogą nie odpowiada. Co innego z komórką. Ten telefon służy celom operacyjnym - zaznacza Pawlak.

Wójtowie bądź burmistrzowie mniejszych miejscowości w Pomorskiem wręcz przeciwnie, udostępniają bez problemu służbowe numery mieszkańcom.

- Dawniej zdarzało się, że wydzwaniano z jakimiś groźbami czy słyszałem jakieś dziwne odgłosy, wówczas jednak zawiadamiałem policję. Dzisiaj mam z tym spokój. Ludzie dzwonią, gdy jest to naprawdę konieczne - zaznacza Zbigniew Szczepański, wójt gminy Chojnice.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki