Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tej choroby wnuków i dziadków można jednak uniknąć. Zapalenie płuc - jak się przed nim chronić?

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
123rf
Zapalnie płuc nie jest tylko cięższym przeziębieniem - większość zachorowań pociąga za sobą ryzyko poważnego przebiegu, skomplikowanych powikłań, a nawet śmierci. Choroba ta szczególnie niebezpieczna jest dla dzieci i osób starszych.

Zapalenie płuc jest chorobą infekcyjną tkanki płucnej, która może być spowodowana przez bakterie lub wirusy, rzadziej przez grzyby czy pierwotniaki. Bakterią, która powoduje 2/3 pozaszpitalnych zapaleń płuc, jest dwoinka zapalenia płuc (Streptococcus pneumoniae), zwana potocznie pneumokokiem.

[cyt]- Te bakterie wykazują niezwykłą synergię z wirusami grypy i mogą powodować groźne dla dziecka powikłania pogrypowe - tłumaczy dr n. med. Ilona Małecka, adiunkt w Katedrze i Zakładzie Profilaktyki Zdrowotnej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. - Same pneumokoki również mogą wywołać zapalenie płuc. Są to bardzo poważne infekcje, obejmujące duże fragmenty płuc, często o ciężkim przebiegu i z wysokim ryzykiem powikłań.

Na pneumokoki i krztusiec są szczepionki

Na szczęście lekarze dysponują już skuteczną profilaktyką – od 1 stycznia 2017 r. funkcjonuje program powszechnych szczepień przeciwko pneumokokom. Pierwszą dawkę szczepionki przeciwko pneumokokom podaje się dziecku już po ukończeniu
6. tygodnia życia, ponieważ tych zakażeń najwięcej jest w grupie małych dzieci. Szacuje się nawet, że wiek poniżej 2. roku jest sam w sobie czynnikiem ryzyka, zwłaszcza jeśli chodzi o ciężki przebieg infekcji pneumokokowej. W tym samym czasie, najlepiej w ramach jednej wizyty, powinno się kwalifikować dziecko do szczepienia przeciwko krztuścowi. To – jak podkreśla dr Ilona Małecka - bardzo groźna choroba, która wiąże się z gwałtownymi napadami kaszlu. Zwłaszcza u małych dzieci grozi bezdechem, czyli zatrzymaniem oddychania – a to zawsze jest sytuacja bezpośredniego zagrożenia życia dziecka.

Wydawałoby się, że krztusiec został wyeliminowany przez dostępne od lat 60. szczepienia obowiązkowe. Niestety, w Polsce zapadalność na tę chorobę od kilku lat pozostaje na dość wysokim poziomie – rocznie rejestrowanych jest około 2 tys. przypadków, a część pozostaje niezarejestrowana. Ta ostra choroba zakaźna układu oddechowego charakteryzuje się ciężkimi napadami kaszlu, który jest śmiertelnie groźny szczególnie dla małych dzieci, ponieważ może wywołać niedotlenienie. Krztusiec jest przenoszony drogą kropelkową. Wywołuje go bakteria (Bordetella pertussis), która wytwarza toksyny powodujące martwicę nabłonka dróg oddechowych. Warto przypominać – szczególnie w dobie podważania wartości szczepień - że szczepienia na krztusiec spowodowały 100-krotny spadek zapadalności na tę chorobę. Niestety, jak dotąd, nie udało jej się całkowicie wyeliminować.

Od 2017 roku szczepienie przeciw krztuścowi jest zalecane dla osób w 19. roku życia. Podanie pełnego cyklu, łącznie z dawkami przypominającymi powoduje, że odporność utrzymuje się przez 5–7 lat, a według niektórych doniesień naukowych – do 10 lat. Z tego powodu po 10 latach zalecane jest dla wszystkich szczepienie przypominające. Przeciwko krztuścowi powinny się zaszczepić także osoby starsze, żeby chronić najmłodsze dzieci, z którymi mają kontakt, a także kobiety w ciąży, gdyż nowo narodzone dziecko zyskuje odporność dzięki przeciwciałom wytworzonym w organizmie matki.

Świadomość związana z różnorodnymi przyczynami zapalenia płuc jest szczególnie ważna w okresie pandemii COVID-19. Zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 u części pacjentów może doprowadzić do śródmiąższowego zapalenia płuc z ostrymi objawami i szybko narastającą dusznością, która zagraża życiu.

Kolejne szczepienie obowiązkowe zabezpiecza przed bakterią haemophilus influenzae. Nie należy mylić jej z patogenami grypy, chociaż nazwa może do tego skłaniać. Ta bakteria (HIB) powoduje groźne schorzenia – od zapalenia ucha środkowego do zapalenia nagłośni. Są one bardzo poważne w przebiegu i mogą szybko doprowadzić do niebezpiecznych duszności, a także do zapalenia płuc. Dlatego to szczepienie powinno się wykonać w trakcie pierwszej wizyty szczepiennej w poradni POZ po ukończeniu 6. tygodnia życia dziecka.

RSV szczególnie groźny dla wcześniaków

Groźny dla płuc może być także wirus RSV (Respiratory Syncytial Virus) - szczególnie w przypadku wcześniaków. Zdarza się, że z powodu trudności z oddychaniem trafiają one na oddziały intensywnej opieki medycznej. To poważna choroba, której terapia często wymaga hospitalizacji i tlenoterapii. Dla pediatrów obecny etap jest bardzo trudny, a może nawet najtrudniejszy od początku pandemii.

- Niestety, jeszcze nie mamy skutecznej szczepionki przeciw RSV – ubolewa dr Małecka. - Możemy mu zapobiegać, podając odpowiednie przeciwciała. W naszym kraju dotyczy to obecnie wyselekcjonowanej grupy dzieci urodzonych przedwcześnie, gdyż one chorują najciężej. Warto też zabezpieczać się przed innymi infekcjami, przede wszystkim przed grypą, która może zająć zarówno górne, jak i dolne drogi oddechowe, powodując zapalenie płuc. W tym wypadku dysponujemy szczepieniami już od 6. miesiąca życia.

Szczepienia te przyniosły już wymierne efekty w postaci znacznego spadku zachorowań wśród najmłodszych dzieci na zakażenia inwazyjne, sepsę czy zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. Doświadczenia innych krajów pokazują, że szczepienia przynoszą także dodatkowe korzyści, mianowicie obniżają zapadalność na inne choroby wywoływane przez drobnoustroje, m.in. nieinwazyjne zapalenie płuc, zapalenie ucha środkowego i bakteryjne zapalenia zatok. W profilaktyce chorób płuc istotne jest także coroczne szczepienie przeciwko grypie. W grupach podwyższonego ryzyka zalecane jest również jednorazowe szczepienie dorosłych przeciwko pneumokokom. W dobie pandemii COVID-19 pozwala to uniknąć walki z różnymi patogenami jednocześnie. Taka kumulacja może być ponad siły nawet dla młodych organizmów.

Jak leczy się zakażenia bakteryjne i wirusowe?

W przypadku zakażeń bakteryjnych dysponujemy skutecznymi antybiotykami – wyjaśnia dr Ilona Małecka. Ich zastosowanie powinno przynieść w ciągu 2 dni ustąpienie gorączki, a następnie powinniśmy obserwować stopniowy proces zdrowienia małego pacjenta. Zdarza się jednak, że mimo włączonego antybiotyku przebieg schorzenia jest ciężki i pojawiają się groźne powikłania. - W przypadku schorzeń wirusowych posiadamy zdecydowanie uboższy arsenał. Dysponujemy skutecznym lekiem hamującym replikację wirusa grypy, jednak na przykład w przypadku wirusa RSV nie mamy żadnego skutecznego leku. W efekcie mamy niewielki wpływ na skrócenie czasu przebiegu infekcji (rodzice często o to pytają). Co do zasady, możemy stosować tylko leczenie objawowe.

Do tej pory, w każdej fali pandemii, dzieci stanowiły kilka procent zachorowań, a COVID-19 przebiegał u nich raczej łagodnie. Zdarzały się ciężkie zapalenia płuc, ale stanowiły one wyjątki. - Historia pandemii pokazuje jednak, że liczba ciężkich przebiegów z każdą falą jest coraz większa – alarmuje dr Małecka. - W czwartej fali, gdy wariantem dominującym jest Delta, ciężkie przypadki częściej pojawiają się wśród nastolatków. W okresie nastoletnim, podobnie jak u dorosłych, bardzo ważnym czynnikiem ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19 jest otyłość. Pediatrzy obserwują czwartą falę z niepokojem i obawiają się, że może ona w zdecydowanie większym stopniu niż poprzednie dotknąć populacji dziecięcej, częściej powodując ciężki przebiegi także u najmłodszych.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki