Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr polityków. Socjolog: Role są rozdane, jesteśmy widzami tego spektaklu

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Wyborcy mogą mieć dysonans poznawczy – politycy najpierw zażarcie się kłócą, a po godzinach idą się razem pobawić. To może świadczyć o tym, że klasa polityczna jest tak naprawdę jedną, spójną grupą. Mimo animozji ma ona wspólny interes, który nakazuje poniekąd odgrywać im pewne role – mówi dr Paweł Maranowski, socjolog i politolog z Collegium Civitas.
Wyborcy mogą mieć dysonans poznawczy – politycy najpierw zażarcie się kłócą, a po godzinach idą się razem pobawić. To może świadczyć o tym, że klasa polityczna jest tak naprawdę jedną, spójną grupą. Mimo animozji ma ona wspólny interes, który nakazuje poniekąd odgrywać im pewne role – mówi dr Paweł Maranowski, socjolog i politolog z Collegium Civitas. Fot. Marek Szawdyn/polska press
- Wyborcy mogą mieć dysonans poznawczy – politycy najpierw zażarcie się kłócą, a po godzinach idą się razem pobawić. To może świadczyć o tym, że klasa polityczna jest tak naprawdę jedną spójną grupą. Mimo animozji ma ona wspólny interes, który nakazuje poniekąd odgrywać im pewne role – mówi dr Paweł Maranowski, socjolog i politolog z Collegium Civitas.

Zdziwiło pana, że politycy z obu stron sporu bawili się wspólnie na urodzinach Roberta Mazurka?

Nie, zupełnie nie. Przypominam sobie pewną scenę z telewizyjnego studia, gdy dwóch polityków najpierw zażarcie się kłóciło, padały nawet inwektywy, a potem widać było, bo kamery były jeszcze włączone, że się do siebie uśmiechali, klepali po plecach. To może świadczyć o tym, że klasa polityczna jest tak naprawdę jedną, spójną grupą. Mimo animozji ma ona wspólny interes, który nakazuje poniekąd odgrywać im pewne role.

„Krwawe” dyskusje w Sejmie to teatr? A może to zachowanie z klasą w stylu hasła „pięknie się różnimy” ...

W socjologii jest słynna książka pt. „Człowiek w teatrze życia codziennego”. Myślę, że łatwo byłoby napisać pozycję pt. „Polityk w teatrze życia codziennego”. Rzeczywiście jest to teatr, a politycy mają w nim swoje role do odegrania. Gdy słucham wystąpień polityków, jestem w stanie przewidzieć, co powie reprezentant danej partii, pomijając rzecz jasna oczywistość, że członek rządu nie będzie się zgadzał z reprezentantem opozycji i na odwrót. Nie jest to trudne, jest instrukcja, oni wiedzą, co mają mówić. Role są rozdane, a my jesteśmy biernymi widzami. Aktywizujemy się co cztery lub co pięć lat by wymienić owych aktorów. Swoją drogą ta alegoria bardzo mi się podoba – politycy dali się przyłapać tabloidowi na imprezie. Mniej się zapewne podoba wyborcom obu partii, zwłaszcza Platformy Obywatelskiej. Dysonans poznawczy mają oczywisty – z jednej strony mamy narrację o tym, jak zły jest rząd PiS, a po godzinach idziemy się z ludźmi tej partii pobawić.

Donald Tusk interweniował…

Nie dziwię się. Elektorat PO jest w stanie wybaczyć znacznie mniej swoim reprezentantom niż choćby elektorat PiS swoim. Standardem europejskim byłaby degradacja takich polityków lub nieumieszczenie ich na listach wyborczych. Sądzę, że w zachodnich krajach UE polityk przyłapany na czymś takim zakończyłby swoją karierę. W Polsce jest trochę inaczej, mamy nieco inną kulturę, politykom z reguły wyborcy wybaczają znacznie większe „występki”. Swoją drogą klasa polityczna w nie ma zbyt dobrej opinii w naszym społeczeństwie, jej prestiż jest znikomy, zatem sądzę, że Polacy nie czują się zaskoczeni owymi urodzinami. Są raczej zażenowani.

A odświeżający dla PO, trwający od lipca tzw. efekt Tuska minął? Czy raczej obliczony jest na długofalowy efekt…

Widziałem nagłówki o końcu Tuska. Wiadomo, że pewne procesy wyhamowują. Nikt rozsądny nie spodziewał się, chyba że gdy Tusk wróci do polskiej polityki to zmiecie od razu wszystkie figury z planszy, i trwało to będzie wiecznie. A efekt Hołowni się już zakończył? Nie przesadzałbym w takich ocenach.

Niewątpliwie po powrocie Tuska PO umocniła swoją pozycję, nabrała kształtów, ma lidera sporego formatu, doświadczonego, który wie, jak wygląda polityczna gra i umie w nią grać. Efekt Tuska przyniósł korzyści, był zapewne szokiem dla PiS. Dziś spadki w sondażach zaufania do Tuska mogą być dla wyborców PO niepokojące, ale moim zdaniem efekt Tuska nie wygasł. Jest w innej fazie. Ona się przekształci w „podgryzanie” elektoratu Hołowni i elektoratu centrowego, któremu zdarza się jeszcze głosować na inne partie. Były premier ma nadal wysokie poparcie w elektoracie, ex- PO, zresztą nie ma innego, tak wyrazistego lidera po stronie opozycji. Pamiętajmy też, że Jarosław Kaczyński ma jeszcze niższe notowania w sondażach zaufania od Tuska, a mimo to trzyma mocno w ryzach swoje ugrupowanie, rząd i całe środowisko.

PO nie bez powodu zrobiło konwencję w Płońsku. To próba nowej strategii. W PO już wiedzą, że samodzielnie wielkomiejski elektorat nie da im zwycięstwa w wyborach. Muszą szukać zwolenników w mniejszych miastach i wydaje się to dobry ruch tej partii.

Elektorat PiS jest zwarty, mówiło się, że ma swoje ograniczenia, natomiast niedawne sondaże wskazały wzrost poparcia dla tej partii. To efekt działań na wschodniej granicy? Mobilizacja?

Zewnętrzny wróg zawsze oznacza mobilizację, a uchodźcy mogą kojarzyć się Polakom z terrorystami, zagrożeniem.

70 proc. Polaków, wg badań, nie chce uchodźców w naszym kraju. Zatem pokaz siły na granicy podobał się niewątpliwe elektoratowi PiS. W tej narracji partia Jarosława Kaczyńskiego broni granic Polski, a zwłaszcza polskich rodzin. Niezależnie od tego, jaka jest prawda o tej sytuacji, ten mechanizm właśnie tak działa, na poziomie psychologii. Wiadomo było, że ta sprawa da bonus w poparciu PiS-owi, i stąd reakcja Donalda Tuska, który może nie poparł działań rządu, ale też ich nie krytykował.

Abstrahując od polityki, cała ta sprawa nie jest łatwa, wymyka się jednoznacznej ocenie. Z jednej strony życie ludzkie jest najważniejszą wartością, bez względu na kraj pochodzenia, wyznawane wartości, kolor skóry. Ludziom należałoby pomóc. Z drugiej jednak, problem uchodźczy, z którym mamy do czynienia, jest motywowany politycznie przez naszego, wschodniego sąsiada i ma na celu destabilizację naszego kraju i innych w UE.

MEMY po urodzinach Roberta Mazurka

Memy po urodzinach Roberta Mazurka! Dziennikarz z politykami...

Układ polityczny w Polsce będzie nadal bipolarny – rząd i opozycja?

Tak, mimo tego, że on czasem rezonuje. Są przepływy elektoratów, obserwowaliśmy niedawno to, co się działo między PO a ugrupowaniem Hołowni. Bardziej na prawo sceny politycznej spodziewałbym się kanibalizacji Konfederacji po sprawie uchodźców. To ugrupowanie najbardziej negatywnie wypowiada się o uchodźcach, natomiast zdecydowane działania rządu w tej sprawie mogą ocieplić wizerunek tej partii w oczach elektoratu Konfederacji. W ogóle ciekawa sytuacja jest na prawicy, bo jak widać po odejściu z rządu Gowina nic się nie zmieniło. To pokazuje, jak słabą formacją było Porozumienie. Dziś ta partia musi znaleźć nową przestrzeń swojego oddziaływania. Bez podłączenia się do większego gracza będzie jej bardzo trudno. Poza tym w tej kadencji powrotu do PiS raczej nie ma, nie przytuli się też do PO, bo tam pamiętają Gowinowi, że podnosił ręce za kontrowersyjnymi ustawami dotyczącymi choćby sądownictwa. Lewica, ta biedna Lewica, która znowu traci, będzie się ocierać o próg wyborczy. Całkowicie zaprzepaściła potencjał jesiennych protestów kobiet. Brakuje tam ewidentnie wyrazistego lidera, który spróbowałby przyciągnąć liberalny elektorat wielkich miast. Choć do wyborów jeszcze daleko, to myślę, że scena polityczna będzie się stabilizować o dwie partie – PiS i PO. Bipolarnej struktury politycznej w Polsce nie da się teraz łatwo przezwyciężyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki