Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tczew. Wisła już przekroczyła 8,20 m - mamy alarm przeciwpowodziowy!

(szal)
Woda zalewa brzegi nadwiślańskiego bulwaru w Tczewie
Woda zalewa brzegi nadwiślańskiego bulwaru w Tczewie Anna Szałkowska
Dzisiaj o godz. 14 został ogłoszony alarm powodziowy w powiecie tczewskim. O godz. 13.40 Wisła przekroczyła stan alarmowy, czyli 8,20 m.

Stało się to szybciej, niż jak przewidywali kilka dni temu m.in. hydrolodzy. Teraz woda wystąpiła już z koryta i rozlała się po całym międzywale. Według poprawionych prognoz, do soboty Wisła ma osiągnąć 8,60 m.

- Służby zostały postawione w stan gotowości - mówi Włodzimierz Mroczkowski, naczelnik Wydziału Administracji i Zarządzania Kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Tczewie. - Do soboty poziom Wisły będzie wzrastał. Stan alarmowy oznacza, że wprowadzone zostały dyżury, co trzy godziny są też przygotowywane aktualne meldunki.

Na razie nie ma odgórnego alarmu dla wszystkich powiatów nadwiślańskich, który ogłosiłby wojewoda pomorski Roman Zaborowski.
- Po posiedzeniu zespołu zarządzania kryzysowego wojewoda doszedł do wniosku, że obecna sytuacja tego nie wymaga - informuje Roman Nowak, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego. - Alarmy przeciwpowodziowe dla poszczególnych powiatów, jeżeli zajdzie konieczność, mogą ogłaszać starostowie, tak jak to się stało w przypadku powiatu tczewskiego.

Melioranci, w związku z wysokimi stanami Wisły, mają teraz bardzo dużo pracy.
- Zagrożenie może przyjść nie tylko od strony Wisły, groźne są też po prostu roztopy - tłumaczy Mariusz Nie-rebiński, dyrektor Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Gdańsku. - To one sprawiają, że podnosi się poziom wody w lokalnych rzekach i rowach melioracyjnych. Wszyscy na bieżąco monitorują sytuację w terenie. Dla nas istotne jest, aby pompy w tym czasie pracowały jak najsprawniej i najwydajniej.

Mieszkańcy miejscowości położonych w sąsiedztwie Wisły martwią się, czy wały wiślane, które ucierpiały w czasie ostatniej powodzi w maju ub. roku, teraz wytrzymają napór wody. Wówczas fala powodziowa była na tyle wysoka, że dochodziła w niektórych miejscach do korony, czyli szczytu wałów.

- 1,8 mln zł z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przeznaczyliśmy na ich naprawę - dodaje Nierebiński. - Dotyczy to wałów na całym pomorskim odcinku Wisły od granic z województwem kujawsko-pomorskim aż po ujście rzeki. To 148 km, ok. 90 po jednej i 60 po drugiej stronie. Niektóre prace są wykonywane również w tym okresie, chociaż przy takich wysokich stanach na pewno zostaną przerwane. Mam nadzieję, że z tego samego źródła otrzymamy jeszcze pięć milionów, aby naprawić największe przesiąki w wałach, które zaobserwowaliśmy w majowej powodzi, m.in. w Lisewie Malborskim oraz powiecie kwidzyńskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki