Przypomnijmy, w listopadzie ubiegłego roku pojawiło się podejrzenie, że w szkole w Rudnie doszło do nadużyć finansowych. Szybko ustalono, że z placówki tej w ciągu kilku lat za sprawą działań głównej księgowej wypłynęło 1,8 miliona złotych. Do nieprawidłowych operacji miał być wykorzystywany fundusz socjalny.
Czytaj więcej na ten temat: Rudno. Prokuratura zarzuciła wyprowadzenie ze szkoły 1,8 mln zł
Wobec podejrzanej zastosowano jeszcze w ubiegłym roku zabezpieczenia: poręczenie majątkowe w kwocie 10 tysięcy złotych, dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju.
- Akt oskarżenia trafił do sądu już wcześniej, ale 11 maja nastąpił jego zwrot formalny do tczewskiej prokuratury celem uzupełnienia - tłumaczy Marcin Korda, prezes Sądu Rejonowego w Tczewie. - Prokurator go uzupełnił i ponownie otrzymaliśmy go w środę. Trudno powiedzieć, kiedy odbędzie się pierwsza rozprawa. Ta sprawa liczy sobie siedem tomów i ma 401 zarzutów. Musi minąć trochę czasu, aby sędzia się z aktami zapoznał.
Nie wiadomo jeszcze, czy zarzuty zostaną potraktowane cząstkowo, jak to jest w akcie oskarżenia, czy zostaną zsumowane. Za kradzież (art. 278 kodeksu karnego) grozi do pięciu lat więzienia, ale w tym przypadku będzie brana pod uwagę liczba kradzieży i ogólna jej suma. - Na tę chwilę trudno ustalić, o jakiej karze można mówić.
Wątek winy szkolnej księgowej to jedna sprawa, druga to nadzór nad finansami szkoły. Ta do sądu jeszcze nie trafiła i pewnie długo nie trafi. Prokuratorzy badają, w jaki sposób nad szkołą prowadzono nadzór finansowy. Sprawdzają też zakres obowiązków różnych osób oraz materiały źródłowe z banków.
Od niedawna nie zajmują się tym jednak prokuratorzy z Tczewa, ale ich koledzy z Pruszcza Gdańskiego. Prokuratura w Tczewie została z tej sprawy wyłączona.
Czytaj też: skomentuj RIO ma sprawdzić finanse szkoły w Rudnie
Własną kontrolę przeprowadził też samorząd pelpliński, w którym doszło do nadużyć finansowych. Dokumenty z ostatnich dwóch lat działalności szkoły zbadała firma z Łodzi, która została wyłoniona w przetargu zorganizowanym przez Urząd Miejski w Pelplinie. Kontrola zaczęła się pod koniec stycznia.
- Otrzymałem już jej wyniki - mówi Andrzej Stanuch, burmistrz Pelplina. - Ich kopia została przekazana do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Gdańsku. Teraz czekamy na zalecenia pokontrolne.
Zapewne z tych wyników też skorzystają prokuratorzy badający sprawę nadużyć.
W przypadku, gdy prokuratur postawi zarzuty urzędnikowi, który nadzorował jej pracę, za niedopełnienie obowiązków grozi mu do trzech lat więzienia, a za celowe działanie do 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?