W środę zaatakował kolegę z klasy. Obawiano się, że chłopiec ma wstrząśnienie mózgu.
- Taka sytuacja ciągnie się już trzeci rok - mówi matka pobitego dziecka.
Latem sąd umorzył sprawę, w której 12-latek był jednym z dwóch oskarżonych o kradzieże i pobicia. Poszkodowanych było 24 nastolatków. Powód umorzenia - już wcześniej sąd zadecydował w innej sprawie o umieszczeniu chłopca w ośrodku wychowawczym. Kiedy się to stanie - nie wiadomo.
W szkole też nie wiedzą, co można jeszcze zrobić, aby inni uczniowie byli bezpieczni. Z wyglądu niepozorny 12-latek dał się już we znaki wszystkim. - To inteligentny chłopak, ale normy społeczne nic dla niego nie znaczą - mówi Lucjan Wojcieszak, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 11 w Tczewie. - Jeżeli czuje się zagrożony lub coś mu się nie podoba, to atakuje. Nie ma żadnych skrupułów.
Nauczyciele zauważają, że 12-latek odczuwa przyjemność, kiedy może komuś sprawić ból.
- Kiedyś na korytarzu rzucał plastikowym koszem, takim z uszkodzonym dnem - wspominają. - Gdyby trafił takim szpiczastym fragmentem w jakiegoś ucznia, mogło dojść do nieszczęścia. Nie udało mu się trafić i był wściekły.
Więcej o kłopotach z 12-latkiem przeczytasz w sobotnim, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?