Młody zespół trenera Piotra Mateli zbiera doświadczenia na parkietach Orlen Ligi. W niedzielę będzie miał ku temu kolejną okazję, bo zdecydowanie wyżej stoją akcje drużyny Argentyńczyka Juana Manuela Serramalery. Nie oznacza to jednak, że w Dąbrowie Górniczej nie może dojść do niespodzianki.
Piętą Achillesową atomówek jest przyjęcie. Ten element szlifują więc na treningach, ale i podczas meczów o punkty. To przez słabsze przyjęcie gra sopocianek mocno faluje. W spotkaniach z rywalkami o podobnym potencjale można to nadrobić poprzez zaangażowanie w ataku i na zagrywce. Natomiast w starciach z mocniejszymi rozsądnego rozwiązania już brakuje.
Niedzielny mecz będzie okazją do odwiedzenia siatkarek, które przed laty były związane z Gdańskiem i Sopotem. Drugą trenerką jest przecież Magdalena Śliwa. Wciąż na środku bloku występuje Eleonora Dziękiewicz. Na przyjęciu w Tauronie MKS gra Tamara Kaliszuk, a atak przed tym sezonem wzmocniła Anna Miros.
Tauron MKS do tej pory wygrał cztery, a przegrał dwa spotkania. W tym tygodniu nadrabiał zaległości i w poniedziałek wygrał we Wrocławiu z Impelem 3:2, a w czwartek u siebie 3:0 z Giacomi Budowlanymi Toruń. W obu tych spotkaniach pierwsze skrzypce grała czeska atakująca Helena Horka. 35-latka z Impelem zdobyła aż 32 punkty (atakowała aż 62 razy, skuteczność na poziomie 40 procent), a z Budowlanymi 12 (skuteczność w ataku 56 proc.).
Dwie dotychczasowe przegrane przytrafiły się dąbowiankom... we własnej hali. Było to jednak w październiku, na początku sezonu. Uległy wówczas siatkarkom z Rzeszowa (0:3) oraz beniaminkowi z Łodzi (1:3).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?