Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tańsza A1 to lubiana A1

Sebastian Dadaczyński
Wystarczy o połowę obniżyć opłaty, aby ludzie chętniej korzystali z autostrad. Doskonałym przykładem jest pomorska A1. Po majowym spadku cen za przejazd bije ona rekordy popularności. W ostatni piątek przejechało nią ponad 23 tysiące aut.

Nigdy samochodów na A1 nie było tak wiele. Przebiegającą nieopodal drogą krajową nr 1, oczywiście bezpłatną, przejeżdża obecnie już tylko 13-14 tys. aut na dobę. A jeszcze nie tak dawno było ich około 30 tysięcy. Statystyki mówią same za siebie.

Podczas obowiązywania na A1 najwyższych stawek opłat autostradowych średnie dzienne natężenie ruchu wynosiło w marcu zaledwie 7601, a w kwietniu - 9987 pojazdów na dobę. Tymczasem już w maju - po obniżeniu ceny za przejazd z 6,7 do 3,5 zł - A1 średnio dziennie przejeżdżało 13 246 aut. Przedstawiciele firmy Gdańsk Transport Company, koncesjonariusza A1, przewidują, że w sierpniu ruch będzie jeszcze większy.

- Niewątpliwie dzieje się tak po majowym obniżeniu opłat. Od tego czasu wciąż zauważamy wzrost natężenia - mówi Ewa Łydkowska z GTC.

Także kierowcy potwierdzają, że po obniżeniu cen chętniej decydują się na autostradę.
- Autostradą jest zdecydowanie szybciej - zachwalaRoman Spierewka z Rokitek pod Tczewem.

Inni kierowcy zwracają uwagę na finanse: - Autostrada jest płatna, ale podróż nią zajmie mi tylko kilkanaście minut - zauważa Sławomir Młodziński z Tczewa. - Co z tego, że "jedynką" jeździ się za darmo? Gdybym jechał nią przez półtorej godziny, to i tak w korkach spaliłbym więcej paliwa.

Urzędnicy Ministerstwa Infrastruktury, które decyduje o stawkach na A1, mimo dobrych wyników do tematu podchodzą na razie z dystansem. Zapytani przez nas, czy resort pozostawiłby obecne ceny w przyszłości, odpowiadają dyplomatycznie. - Pan minister obniżył o połowę opłaty za przejazd autostradą A1 do końca czerwca przyszłego roku, a więc jeszcze jest czas na decyzję - powiedziała nam Justyna Bracha-Rutkowska z Ministerstwa Infrastruktury.

Opłaty na A1 są sporo niższe niż na przykład na autostradzie A2 w Wielkopolsce. Tam za 50 kilometrów kierowcy płacą aż 11 zł. Na A1 opłata za 25 kilometrów to tylko 3,50 zł. 50 km przejechalibyśmy więc za 7 zł. Jednak aż tak dobrze nie będzie.

Minister infrastruktury zapowiedział bowiem, że opłaty za przejazd autostradą A1 na jej drugim, nieoddanym jeszcze do użytku odcinku będą wyższe - 20 groszy za kilometr, co daje 10 złotych za odcinek 50 km. Jednak kierowcy, z którymi rozmawialiśmy, deklarują, że autostradą bedą jeździć. Według nich na wygodzie i bezpieczeństwie nie warto oszczędzać.

54,32 zł - tyle zapłacilibyśmy za przejazd autostradą A1 z Gdańska do Warszawy

85,36 zł - tyle kosztowałby przejazd, gdybyśmy płacili według stawki obowiązującej na A2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki