Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak wyglądała ucieczka Niemców przed Armią Czerwoną po zamarzniętym Zalewie Wiślanym. Unikatowe historyczne zdjęcia ze stycznia 1945 r.

TC
Historyczne zdjęcia wykonane zimą 1945 r. przez pilotów Armii Czerwonej
Historyczne zdjęcia wykonane zimą 1945 r. przez pilotów Armii Czerwonej Andrey Harcov/ Nasz Baltijsk
Długie kolumny uchodźców pokonujących zamarznięty Zalew Wiślany pokazują fotografie wykonane przez pilotów Armii Czerwonej w styczniu 1945 r. Większość tych historycznych fotografii nie była jeszcze publikowana.

Fotografie udostępnił Ryszard Doda ze Starej Pasłęki na Warmii i Mazurach, na swoim profilu na Facebooku. To łącznie dziewięć klatek - siedem fotografii oraz dwa skany.

Zdjęcia zostały wykonane z pokładowego aparatu fotograficznego radzieckiej maszyny Ił 2 (słynny Szturmowik). Pokazują długie kolumny cywilnych uchodźców na zamarzniętym Zalewie Wiślanym. Skany to z kolei meldunki radzieckich pilotów, które złożyli po nalocie na kolumny "przeciwnika".

- Zdjęcia otrzymałem od kolegi - żeglarza z Rosji - mówi Ryszard Doda, który jest żeglarzem, szkutnikiem. - Obaj pasjonujemy się historią tego regionu w czasie II wojny światowej. Dla Polaków archiwa rosyjskie są niedostępne. Rosyjscy znajomi dzielą się z nami swoimi znaleziskami. Z tych, udostępnionych przeze mnie zdjęć, wcześniej widziałem gdzieś tylko dwa. Pozostałe raczej nie były w Polsce publikowane.

Dla Polaków archiwa rosyjskie są niedostępne. Rosyjscy znajomi dzielą się z nami swoimi znaleziskami. Z tych, udostępnionych przeze mnie zdjęć, wcześniej widziałem gdzieś tylko dwa. Pozostałe raczej nie były w Polsce publikowane.

Dla uciekających zimą 1944/45 z terenów Prus Wschodnich niemieckich cywili zamarznięty Zalew Wiślany był jedyną drogą prowadzącą do portów w Gdańsku i Gdyni. Przechodząc przez lód docierali na Mierzeję Wiślaną, będącą jeszcze w panowaniu Niemców. Mierzeja była jedynym szlakiem ucieczki na Zachód.

Poruszający się wyznaczonymi, lodowymi szlakami Niemcy (głównie na wozach konnych i pieszo) byli celem ataków z powietrza - bombardowań i ostrzału z broni maszynowej. Liczbę ewakuowanych przez zamarznięty Zalew Wiślany szacuje się nawet na 400 tys. ludzi. Tysiącom osób, które wówczas utonęły lub zginęły od ostrzału, poświęcony jest pamiątkowy obelisk w pobliżu portu we Fromborku.

- To była niewyobrażalna tragedia - mówi Ryszard Doda. - Co prawda. Niemcy płacili cenę za rozpętanie wojny, ale pamiętać należy, że przez Zalew Wiślany uciekali cywile: głównie starcy, kobiety i dzieci. Byli tam nie tylko Niemcy, ale też np. polscy robotnicy przymusowi czy francuscy lub brytyjscy jeńcy wojenni. Jeszcze dziś znajdujemy przedmioty pochodzące z tamtych czasów - m.in. końskie rzędy porzucone po śmierci zwierząt czy zagubione przedmioty domowe, które uchodźcy zabierali ze sobą.

Niemcy płacili cenę za rozpętanie wojny, ale pamiętać należy, że przez Zalew Wiślany uciekali cywile: głównie starcy, kobiety i dzieci. Byli tam nie tylko Niemcy, ale też np. polscy robotnicy przymusowi czy francuscy lub brytyjscy jeńcy wojenni.

Czytaj więcej: Pomorska historia 1945 roku. Ucieczka po zamarzniętym Zalewie Wiślanym

Zobacz też: Hel. Wydobycie pływaka z wodnosamolotu (kwiecień 2015)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki