Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak wyglądał rok 2020 w obiektywie! Wybuch pandemii koronawirusa, wszechobecne maseczki, ogromne protesty, zamieszanie z wyborami

Agnieszka Kamińska
Agnieszka Kamińska
Karolina Misztal/ Przemysław Świderski
Rok 2020 przejdzie do historii i będzie wspominany jako przełomowy. Pandemia koronawirusa uzmysłowiła wszystkim, jak łatwo może się zmienić dotychczasowy porządek świata, jak kruche jest życie i jak wiele od nas – choć trudno nam to zaakceptować - nie zależy. Maseczki na twarzach i konieczność zachowywania dystansu społecznego stały się codziennością. Musieliśmy przyzwyczaić się do mierzenia temperatury przed wejściem do budynków publicznych. Zaczęliśmy śledzić statystyki dotyczące zakażeń i zgonów, zaczęliśmy bać się o siebie i bliskich. Mijający rok był wręcz politycznym dreszczowcem, przecież na kilka dni przed wyborami prezydenckimi odwołano głosowanie. To był też rok protestów, społecznych niepokoi, ale też - jak mówią niektórzy - zmian w Kościele.

Rzeczywistością, a nie wymysłem autorów filmów science fiction, stali się medycy i służby sanitarne w szczelnych uniformach, przypominający kosmitów. Nagle trzeba było pozostać w mieszkaniach i ograniczyć do minimum kontakty międzyludzkie. Domy stały się szkołami dla uczących się zdalnie dzieci, firmami dla pracujących online rodziców, a nawet kościołami dla oglądających msze w telewizji lub internecie.

Ale w lecie, po pierwszej fali wzrostu zakażeń, przyszedł oddech i rozprężenie – zaczęliśmy wierzyć, że to koniec pandemii i że wszystko lada dzień wróci do normy. Niektórym nawet zapodziały się gdzieś maseczki… Część społeczeństwa zaczęła żyć tak, jakby pandemii już nie było. Polacy ruszyli nad Bałtyk niewiele sobie robiąc z ostrzeżeń. Wielu nie chciało wierzyć medycznym autorytetom, które grzmiały, że za ignorancję i krótkowzroczność, możemy zostać ukarani. I tak się stało.

Zobaczcie najciekawsze zdjęcia z 2020 roku!

Druga fala koronawirusa i przepełnione szpitale

Jesienna druga fala była bardziej dotkliwa. Od 2 do 8 listopada w Polsce zmarło ponad 16 tys. osób, ponad dwukrotnie więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Realną stała się groźba, że zabraknie miejsc w szpitalach i że nie będzie miał nas kto leczyć. Faktem stały się zamknięte przychodnie i oddziały szpitalne oraz przypadki nieudzielenia wsparcia pacjentom z zawałem czy wylewem. W niektórych miastach powstały tymczasowe szpitale. Koronawirus zablokował działanie wielu instytucji i firm. Odwołano większość wydarzeń artystycznych, nieliczne odbyły się w internecie. Sportowcy, tam gdzie to było możliwe, rywalizowali przy pustych widowniach.

Pandemiczny, pusty świat

Rygory sanitarne, wyznaczone przez rządzących, niektórzy zaczęli uznawać za sprzeczne z wolnościami obywatelskimi i ze swobodą prowadzenia działalności gospodarczej. Trudno dziwić się protestującym właścicielom firm turystycznych, hotelarzom czy restauratorom, którzy musieli zawiesić działalność i nie są pewni jutra. Choć rząd zapowiada wsparcie, trudno przesądzić, czy będzie ono wystarczające. Sparaliżowane lotniska, puste ulice i miejskie place – oto pandemiczny świat, w którym przyszło nam żyć. Pewności co do jutra, jeśli chodzi o pandemię, dziś nie ma nikt. Choć z nadzieją trzeba myśleć o szczepionce.

Jak pandemia zmieniała nasze życie? Życie z epidemią koronawirusa w regionie.Zobacz historię 2020 w obiektywie naszej fotoreporterki - kliknij kolejne zdjęcia >>>

Tak pandemia koronawirusa zmieniła Pomorze w 2020 roku! Najw...

Wielkie zamieszanie czyli wybory 2020

Pandemia przenikała się z polityką. Rok 2020 był wręcz politycznym rollercoasterem, jazdą bez trzymanki. Decyzje rządzących dotyczące obostrzeń spotykały się z pytaniami o ich umocowanie prawne. Rząd zaczął rozstrzygać wiele kwestii rozporządzeniami, co niektórzy taktują jako środek niewystarczający. To dotyczy też sylwestrowego ograniczenia w przemieszczaniu się. Część społeczeństwa nie rozumie, czym ono jest – zaleceniem i prośbą, by przebywać w domach czy godziną policyjną.

Nigdy w Polsce nie mieliśmy jeszcze takiego zamieszania z wyborami. Wyznaczone na 10 maja wybory prezydenta RP odwołano kilka dni wcześniej. Komentatorzy wskazywali, że w zasadzie dokonało tego dwóch szeregowych posłów - Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin. Ostatecznie wybory zarządzono na 28 czerwca, a ich druga tura, zwycięska dla urzędującego prezydenta, odbyła się 12 lipca. Andrzej Duda pokonał Rafał Trzaskowskiego, który jako kandydat zastąpił Małgorzatę Kidawę-Błońską, pierwotnie startującą w wyborach z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Podczas niezwykle krótkiej kampanii nie obyło się bez zgrzytów. Andrzej Duda odwołując się do osób LGBT stwierdził, że są oni ideologią, a nie ludźmi. Z kolei Rafałowi Trzaskowskiemu niektórzy przypominali, że jest prezydentem Warszawy i to sprawami stolicy powinien się zajmować. Oficjalnego poparcia kandydatowi KO udzielili m.in. trójmiejscy prezydenci: Aleksandra Dulkiewicz, Jacek Karnowski i Wojciech Szczurek.

Manifestacje w czasie pandemii

Mijający rok był czasem intensywnych ogólnopolskich protestów i manifestacji ulicznych. W kwietniu odbył się tzw. milczący protest kobiet, który był reakcją wobec możliwości zaostrzenia prawa antyaborcyjnego i wprowadzenia zakazu edukacji seksualnej w szkołach. Z powodu pandemii osoby protestujące na ulice nie wyszły, ale swoje niezadowolenie zamanifestowały w internecie i np. na balkonach wieszając transparenty z antyrządowymi hasłami. Kontrowersyjne przepisy trafiły wówczas do komisji sejmowej. Sprawa wróciła jesienią i to, można powiedzieć, z siłą wodospadu. Trybunał Konstytucyjny 22 października orzekł, że aborcje ze względu na ciężkie, nieuleczalne wady płodów są niezgodne z konstytucją. Wyrok spowodował falę ulicznych protestów, które odbywały się w całym kraju. Manifestacje prowadzono w czasie obowiązywania ograniczeń w gromadzeniu się, łamanie ich spotkało się w wielu przypadkach ze stanowczymi reakcjami policji. Demonstranci wytykali, że rząd zamierza przeforsować kontrowersyjne przepisy w sytuacji, gdy nie można swobodnie protestować. Na razie wyrok Trybunału nie został opublikowany.

W roku 2020 nie brakowało protestów ulicznych. Najostrzej było w ostatnich miesiącach roku

Protesty 2020. Protesty Kobiet oraz Strajki Przedsiębiorców....

Manifestowali też rolnicy, którzy nie zgadzali się na tzw. piątkę dla zwierząt, czyli ustawę PiS zakazującą m.in. hodowli na futra i porządkującą zasady ochrony zwierząt. Rolnicy poczuli się zdradzeni przez partię rządzącą. Ustawa ma być zmodyfikowana. Na ulice wyszli też ci, którzy uważają, że nie ma pandemii. Koronasceptycy, co budzi sprzeciw lekarzy i służb sanitarnych, nie zgadzają się m.in. na noszenie maseczek czy zamykanie szkół i niektórych branży.

Strajk Kobiet i jego hasła! Ironiczne, satyryczne i wulgarne...

Zdalne nauczanie pełne napięć

To był niebywale trudny rok dla edukacji. Gdy w czasie pierwszej fali epidemii zamknięto szkoły; uczniowie, nauczyciele i rodzice nie mając w tym względzie doświadczenia, musieli zorganizować z dnia na dzień nauczanie online. Pełni niepewności byli m.in. maturzyści, którzy ostatecznie przystąpili tylko do egzaminu pisemnego w przeniesionym na czerwiec terminie. Kolejna niepewność dotyczyła rozpoczęcia roku szkolnego we wrześniu. Uczniowie do szkół poszli, ale nagły wzrost liczby zakażeń i liczne kwarantanny wśród uczniów i nauczycieli spowodowały konieczność przeformułowania nauczania. Niektóre dzieci uczyły się w domach, inne w szkołach, aż wreszcie znów okresowo zamknięto placówki oświatowe.

Burza w Kościele

To może być przełomowy rok dla Kościoła. Biskupi wydali dyspensy od obowiązku uczestnictwa w niedzielnych mszach świętych w kościołach, co jest podyktowane pandemią. Wiele świątyń z tego powodu świeciło pustkami. Ale zmiana dotyczy też czegoś innego. Manifestujący w sprawie aborcji swoje oskarżenia kierowali również pod adresem hierarchów kościelnych. Antykościelne hasła pojawiły się na murach świątyń, a do kilku z nich weszły grupy protestujących. Jarosław Kaczyński zaapelował o obronę kościołów. Wsparcie zadeklarowały m.in. osoby związane ze skrajną prawicą. Przedstawiciel episkopatu podziękował „duszpasterzom i wszystkim wiernym świeckim, którzy odważnie stają w obronie swoich kościołów”. Niektórzy, również duchowni, odebrali te podziękowania jako przejaw przymierza tronu z ołtarzem, który może pogłębić podziały w Polsce. Poza tym, zdaniem części społeczeństwa, duchowni i rządzący mówią jednym głosem w sprawie środowiska LGBT, twierdząc, że stoi za nim ideologia chcąca rozbić Kościół.

Mijający rok w Kościele jest przełomowy również dlatego, że ruszyły postępowania kanoniczne wobec hierarchów oskarżanych za nieodpowiednie działania wobec duchownych, na których ciążą zarzuty o pedofilię. Takie postępowanie rozpoczęło się m.in. wobec arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia, metropolity gdańskiego, który w sierpniu przeszedł na emeryturę. Papież nie wyznaczył jego następcy. Administratorem apostolskim archidiecezji został biskup elbląski Jacek Jezierski.

Rocznice. O tych wydarzeniach wszyscy pamiętają

To był również rok rocznic. W styczniu minęła pierwsza rocznica zabójstwa Pawła Adamowicza, który zginął od ciosów nożownika podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tegoroczna akcja zbieranie pieniędzy była upamiętnieniem zmarłego prezydenta i odbyła się pod hasłem „Gdańsk dzieli się dobrem”, które nawiązywało do jego słów. Śledztwo w sprawie zamachu cały czas trwa, ciągle nie wiadomo, czy morderca jest poczytalny i może podnieść odpowiedzialność karną.

W lutym świętowaliśmy setną rocznicę powrotu Pomorza w granice Rzeczpospolitej i zaślubin Polski z morzem. Już w pandemicznej rzeczywistości i w ograniczonej formule odbyła się 40. rocznica strajku w Stoczni Gdańskiej, podpisania Porozumień Sierpniowych i narodzin Solidarności. Natomiast w grudniu odbyły się obchody 50. rocznicy Grudnia’70. W tych uroczystościach, tak jak to było w latach poprzednich, rządzący i popierający opozycję brali udział osobno.

Kliknij i zobacz interaktywny reportaż!

Grudniowe kule za chleb i wolność. REPORTAŻ INTERAKTYWNY

W tym roku obchody 81. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte zorganizowało Wojsko Polskie, a nie miasto Gdańsk. Natomiast w grudniu wojewoda pomorski wydał zgodę na realizację części inwestycji pod nazwą „Budowa Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 - Oddziału Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku”. Pracę będą odbywać się na Westerplatte.

Świętował też „Dziennik Bałtycki”. W maju obchodziliśmy 75. urodziny. Z powodu pandemii po raz pierwszy w historii gazety, wydawcy i dziennikarze nie spotkali się twarzą w twarz, a jedynie wirtualnie za pośrednictwem komunikatorów lub telefonicznie. Mimo tych szczególnych okoliczności, niezmiennie dziękujemy Czytelnikom za to, że są.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki