Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak powstają zabójcze polskie „Pioruny”. Byliśmy w fabryce Mesko w Skarżysku-Kamiennej. Zobacz zdjęcia

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
Wkrótce w Skarżysku - Kamiennej będzie produkowane co najmniej 1000 zestawów przeciwlotniczych "Piorun" rocznie. Zobaczcie na kolejnych zdjęciach jak wygląda produkcja jednej z najnowocześniejszych broni na świecie.
Wkrótce w Skarżysku - Kamiennej będzie produkowane co najmniej 1000 zestawów przeciwlotniczych "Piorun" rocznie. Zobaczcie na kolejnych zdjęciach jak wygląda produkcja jednej z najnowocześniejszych broni na świecie. Mateusz Bolechowski
O produkowanych w Skarżysku – Kamiennej zestawach przeciwlotniczych „Piorun” zrobiło się głośno. Nowoczesna broń, przekazana przez Polskę armii ukraińskiej okazała się zabójczo skuteczna. Dziś chce ją kupować wiele państw. Byliśmy w fabryce Mesko, pokazano nam, jak powstają najnowocześniejsze zestawy przeciwlotnicze na świecie.

Zakłady Mesko w Skarżysku - tu powstają słynne Pioruny, które zrobiły furorę na Ukrainie

W Zakładach Metalowych Mesko w Skarżysku – Kamiennej produkowane są najnowocześniejsze na świecie ręczne zestawy przeciwlotnicze. To efekt pracy polskich naukowców i naszego przemysłu zbrojeniowego. W Mesko tuż po wojnie wytwarzano wierne kopie niemieckich Panzerfaustów. W kolejnych latach do produkcji trafiały kolejne rodzaje ręcznych wyrzutni przeciwpancernych i przeciwlotniczych. Najpierw na licencji sowieckiej, po zmianie ustroju nasi specjaliści opracowali nowoczesne ręczne zestawy „Grom”. Swoją skuteczność udowodniły w boju, podczas wojny rosyjsko – gruzińskiej. Gruzini bardzo chwalili polską broń. W ciągu kilku lat specjaliści jeszcze ją unowocześnili. Tak powstał Ręczny Przeciwlotniczy Zestaw Rakietowy „Piorun”.

Pioruny ze Skarżyska. Z poligonu na front

Testy poligonowe, zakończone dość niedawno, wypadły znakomicie, w efekcie „Pioruny” zamówiło Wojsko Polskie. Krótko potem Rosja zaatakowała Ukrainę. Nasi sąsiedzi pilnie potrzebowali broni przeciwlotniczej, Polska przekazała najnowszy oręż. W jakiej ilości – to tajemnica. Ale szybko wyszło na jaw, że „Pioruny” są zabójczo skuteczne.

W internecie pojawiły się nagrania z niszczenia przez polskie rakiety rosyjskiego sprzętu bojowego. - Mamy oficjalne informacje od strony ukraińskiej, potwierdzające bardzo wysoki poziom skuteczności „Piorunów” - mówi Zbigniew Drabik, dyrektor Dywizji Rakietowej

Światowy hit ze Skarżyska

Wiele państw produkuje ręczną broń przeciwlotniczą. Jak się okazuje, polska uznawana jest za najlepszą. Dowodem jest fakt, że „Pioruny” zamówiła armia Stanów Zjednoczonych. Pierwsze zestawy trafią do U.S. Army jeszcze w tym roku.

Poważnie zainteresowanych naszymi zestawami jest co najmniej 20 krajów, prowadzone są negocjacje. - Zainteresowanie jest ogromne, ale w pierwszej kolejności nasze produkty kierujemy do polskiej armii – podkreślał w rozmowie z Echem Dnia Marcin Ożóg, członek zarządu Mesko Spółka Akcyjna.

Superkontrakt dla Mesko

Niedawno Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak ogłosił zatwierdzenie nowego kontraktu na zakup „Piorunów” dla Wojska Polskiego. Umowa dotyczy zakupu 3,5 tysiąca pocisków i 600 mechanizmów startowych. Dodatkowe zestawy mają trafić do żołnierzy Wojska Polskiego jeszcze w tym roku. Supernowoczesna broń trafi też do Wojsk Obrony Terytorialnej.

W Skarżysku – Kamiennej już rozpoczęto przygotowania do zwiększenia produkcji. Jak informuje Zbigniew Drabik, zatrudnienie na wydziale rakietowym wzrośnie o ponad sto osób, w ciągu najbliższych 2 – 3 lat powstaną nowe hale, w których staną maszyny służące do wytwarzania rakiet i wyrzutni.

- W tym roku wyprodukujemy 600 „Piorunów”, od przyszłego roku ta liczba wzrośnie do co najmniej tysiąca sztuk rocznie – mówi dyrektor dywizji. Dla państwa oznacza to podniesienie zdolności obronnych, dla Mesko – spokojny byt na lata.

Piorun. Jak to działa?

Polski „Piorun” przeznaczony jest do zwalczania samolotów, śmigłowców i dronów. Waży 18 kilogramów, z czego ponad 10 kilogramów to masa rakiety kalibru 72 milimetrów. Maksymalny zasięg wynosi 6,5 kilometra, maksymalny pułap to 4 kilometry.

Dlaczego jest wyjątkowy? Po pierwsze jako jedyny, jest skuteczny już na niskich pułapach. Po drugie – to znów unikalna cecha – jest równie skuteczny w dzień i w nocy. Bojowa głowica po wystrzeleniu rakiety sama odnajduje cel, a co ważne, jest odporna na zakłócenia, choćby powszechnie stosowane termiczne flary, mające zmylić pocisk. Dzięki czujnikowi zbliżeniowemu może niszczyć cele nie trafiając w nie bezpośrednio. To szczególnie przydatne przy zwalczaniu niewielkich bezzałogowców. „Piorun” zaopatrzono w system pościg/spotkanie, to pozwala jeszcze skuteczniej razić cele zarówno zbliżające się, jak i oddalające. Każda wyrzutnia jest indywidualnie programowana, przez co nawet, gdyby trafiła w ręce wroga, nie będzie on mógł jej użyć.

Myśliwiec nie ucieknie przed "Piorunem"

Czy przed „Piorunem” można się obronić? Zbigniew Drabik jest przekonany, że jedyną możliwością jest… znaleźć się poza zasięgiem rakiety.
Czy może przed nią uciec nowoczesny myśliwiec?
- Maksymalna prędkość rakiety to 600 metrów na sekundę, samolot musiałby osiągnąć prędkość 2 Machów, by zgubić „Pioruna”. Przy czym nasz pocisk rozpędza się o wiele szybciej, niż jakikolwiek myśliwiec – wyjaśnia specjalista.

Warto dodać, że o ile wyszkolenie pilota trwa lata, o tyle operator zestawu „Piorun” uczy się jego obsługi w ciągu tygodnia, potem ćwiczy na symulatorach. Mesko oferuje także trenażery – wierne kopie „Piorunów”, strzelające imitacją rakiety o tym samym ciężarze, co prawdziwa. Pozwalają żołnierzowi w praktyce przekonać się, jak strzela się z wyrzutni.

Będzie jeszcze nowocześniejszy „Piorun 2”

Niebawem w Skarżysku ruszy produkcja kolejnych modeli. Polskich zestawów przeciwpancernych krótkiego zasięgu (do 2,5 kilometra) „Pirat”, oraz przeciwpancernych systemów „Spike” LR2 (o zasięgu do 6 kilometrów) na licencji izraelskiej. Od pewnego czasu trwają prace nad jeszcze nowocześniejszym „Piorunem 2”. Mają się zakończyć za kilkanaście miesięcy. - Będzie on wyposażony w jeszcze czulszą głowicę, zwiększymy też zasięg i manewrowość rakiety – zapowiada Zbigniew Drabik.

Linia produkcji "Piorunów" w Skarżysku. Byliśmy tam pierwsi

Dzięki uprzejmości zarządu Mesko, jako pierwsi dziennikarze otrzymaliśmy możliwość obejrzenia, jak wygląda produkcja „Piorunów”. To skomplikowany proces, o szczegółach z wiadomych względów nie możemy informować, nie wszystko mogliśmy fotografować. Co ciekawe, choć broń jest bardzo zaawansowana technologicznie, do jej wytwarzania niezbędne są zarówno wiedza, jak i… zręczne ręce pracowników. Cicho, sterylnie, dokładnie – tak powstają zabójcze rakiety. Przechodzimy przez kolejne działy, aż do hali, gdzie znajdują się gotowe „Pioruny” . W plastikowych skrzyniach, pakowane po dwie sztuki. W osobnej walizce znajdują się znakomite systemy optyczne i urządzenia startowe – mózgi tej broni. Dodajmy – polskiej produkcji, tak samo jak wyrzutnie, rakiety i konstrukcja.

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć – jak powstaje „Piorun”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tak powstają zabójcze polskie „Pioruny”. Byliśmy w fabryce Mesko w Skarżysku-Kamiennej. Zobacz zdjęcia - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki