Dzień wcześniej, wieczorem, poszedł na ryby. Już nie wrócił. Rodzina szukała najpierw mężczyzny na własną rękę, potem zawiadomiła policję o zaginięciu. Następnego dnia do południa inny wędkarz przypadkowo zaczepił haczykiem o znajdujące się w wodzie ubranie. Kiedy zaczął zwijać żyłkę, zorientował się, że trafił na zwłoki. Natychmiast powiadomił policję, która wydobyła ciało na powierzchnię.
- Wyjaśniane są wszelkie okoliczności tego tragicznego zdarzenia, ale wstępnie wykluczono działanie osób trzecich - mówi st. sierż. Angelika Kreft, rzecznik prasowy starogardzkiej policji. - Wszystko wskazuje w tej chwili na to, że mieliśmy do czynienia z nieszczęśliwym wypadkiem.
Na wyniki sekcji zwłok trzeba poczekać kilka dni, ale przypuszcza się, że 22-letni mężczyzna poślizgnął się, wpadł do wody i utonął. Na pomoście zostały dwie wędki denata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?