Tamara z gdańska

Tygodnie spędziła uwięziona w szpitalu, a teraz - pomiędzy punkcją, biopsją i chemioterapią - ze względu na brak, jakiejkolwiek odporności na choroby, świat ogląda tylko przez okno mieszkania. 15-miesięczna Tamara z Gdańska, w samym środku pandemii koronawirusa, zachorowała na białaczkę. Jej nadzieją jest znalezienie genetycznego bliźniaka – superbohatera, którym może okazać się każdy.

Gdańscy radni zachęcają do udziału w dwóch akcjach charytatywnych. Pierwsza, to kolejna edycja programu "Każdy może pomóc", organizowanego przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Druga, to możliwość rejestracji w bazie dawców szpiku Fundacji DKMS podczas czwartkowej sesji Rady Miasta Gdańska.

Udało się znaleźć bliźniaka genetycznego dla rocznego Ludwika z Gdańska, chorującego na ostrą białaczkę szpikową. Przed chłopcem przeszczep, a następnie, miejmy nadzieję, szybki powrót do pełni zdrowia.

Jeśli jesteś zdrowym człowiekiem we w miarę dobrej kondycji to znaczy, że masz jedną z najcenniejszych rzeczy na świecie! Jesteś szczęściarzem a swoim szczęściem możesz się podzielić z innymi. Dobro wraca a oddawanie kawałka siebie najczęściej jest bezpłatne i bezbolesne. Podziel się częścią siebie i pomóż innym wrócić do pełni zdrowia. Co możesz z siebie dać?

Ala jest młodą mamą i żoną. Choruje na białaczkę. Jej zrozpaczony mąż prosi tylko o jedno – “zostań dawcą szpiku”.

Pomorzanie mają wielkie serca! Już ponad 125 tysięcy mieszkańców naszego regionu zgłosiło się do rejestru potencjalnych dawców szpiku. Blisko 600 z nich już podzieliło się nim z ciężko chorymi i to nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Po ten bezcenny lek przyjeżdżają do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku kurierzy m.in. z Włoch, Francji, Kanady i Izraela.

W listopadzie miną dwa lata od momentu zdiagnozowania białaczki u 5,5-letniego Julka z podsłupskiego Reblinka. Chłopiec cały czas walczy z chorobą, ale potrzebny jest dawca szpiku. Zarejestruj się do bazy. Akcja odbędzie się 6-7 października.

13-letnia Martynka od kilku lat walczy z chorobą nowotworową - białaczką limfoblastyczną. Konieczny jest przeszczep szpiku kostnego. Dziewczynce jak najszybciej trzeba podać bardzo drogi lek - kosztuje on aż 800 tys. zł. - Martynki szansa na wyleczenie bardzo szybko ucieka - mówią zrozpaczeni rodzice i błagają o pomoc finansową.

Zostań genetycznym bliźniakiem! - namawiają władze Gdańska. I wspólnie z Fundacją DKMS - największą bazą dawców szpiku w Polsce, zachęcają się do włączenia w wielką akcję rejestracji, która odbędzie się w najbliższy weekend w kilku miastach Pomorza.

Gdynianin Maciej Bukowski, po dwóch latach od przeszczepu, poznał dawcę szpiku. Gdyby nie Ulrike Jäger-Mohrhagen, Maciej najprawdopodobniej już by nie żył. 49-latka z Niemiec dwa lata temu oddała szpik, który przeszczepiono choremu wtedy na chłoniaka złośliwego. W środę poznali się, dzięki piątkowemu spotkaniu zorganizowanemu w Gdyni przez Bazę Dawców Komórek Macierzystych Fundację DKMS Polska.

Na dzień, w którym będzie mógł poznać swoją genetyczną siostrę, Maciej Bukowski czekał niecierpliwie dwa lata. W piątek stanie twarzą w twarz z kobietą, która uratowała mu życie.

W czasach pokoju to tacy ludzie są bohaterami - mówił prof. Janusz Moryś, rektor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, podczas pierwszej na Pomorzu uroczystości wręczenia odznak Dawca Przeszczepu. Przyznano je 32 osobom, od których szpik pobrano w Klinice Hematologii i Transplantologii w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym.

Ciężko chorą kobietę czeka przeszczep szpiku. O tym, że choruje na białaczkę dowiedziała się sześć tygodni po urodzeniu drugiego synka. Poszukuje dawcy.

Mimo ogromnych wysiłków kilku ośrodków zajmujących się doborem dawców szpiku dla ciężko chorych pacjentów, nie udało się jak dotąd znaleźć "genetycznego bliźniaka" dla Mariusza z Gdyni.

Mimo intensywnych poszukiwań w liczącym ponad 15 mln osób światowym rejestrze, nie udało się do tej pory znaleźć dawcy szpiku dla ciężko chorego Macieja Bukowskiego z Gdyni. Bliscy i przyjaciele Maćka zwrócili się o pomoc do Fundacji DKMS Polska, która po brawurowej akcji Dody jesienią ubiegłego roku znalazła dawcę dla Nergala, czyli Adama Darskiego.

Zaledwie tydzień spędził w domu Adam Darski, lider zespołu Behemoth, po tym jak lekarze z Kliniki Hematologii w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym zdecydowali, że może już opuścić szpital.