PROTESTY SAMORZADOW

Uchwała wyrażająca sprzeciw wobec planu likwidacji Sądu Rejonowego w Sopocie trafi na piątkową, nadzwyczajną sesję Rady Miasta.

Pod rządami Zbigniewa Ziobry w Ministerstwie Sprawiedliwości powstaje projekt rewolucyjnej reorganizacji sądów. Z mapy nie tylko Pomorza, ale i całej Polski, zniknąć mogą sądy rejonowe. Duże zmiany czekają też sądy dwóch pozostałych szczebli - okręgowego i apelacyjnego.

Do połowy stycznia nie będą odbywały się posiedzenia sądu. Decyzje będą podejmowane jedynie w bardzo pilnych sprawach

Minister sprawiedliwości zapewnił, że osobiście podpisał wszystkie decyzje o przeniesieniu sędziów do reaktywowanych sądów. Z początkiem stycznia 2015 roku na mapę sądów powróci 41 placówek, w tym w Kościerzynie.

Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało już listę sądów, które 1 stycznia 2015 roku zostaną przywrócone. Na liście jest m.in. Sąd Rejonowy w Kościerzynie, który po reformie Jarosława Gowina, byłego ministra sprawiedliwości stał się wydziałem zamiejscowym Sądu Rejonowego w Kartuzach.

Jednym ze skutków kontrowersyjnej reformy Jarosława Gowina, po której z mapy Polski zniknęły m.in. sądy rejonowe w Miastku, Kościerzynie i Bytowie, mogą być także surowe kary dla sędziów, z usunięciem z zawodu włącznie. Chodzi o przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, którzy odmówili orzekania - z obawy przed uchylaniem wyroków.

Ponad połowa zlikwidowanych reformą byłego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina sądów powróci. Prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy o ustroju sądów powszechnych. Wraca sąd w Kościerzynie. Wciąż niepewny jest los placówek w Bytowie i Miastku.

Jarosław Gowin wzywa do oddania wynagrodzenia sędziów, którzy jego zdaniem - przestali orzekać. Na "czarnej liście" znajdują się m.in. nazwiska siedmiu sędziów z Kościerzyny. Były minister pominął sędziów z sądów w Bytowie i Miastku.

Sytuacja w wymiarze sprawiedliwości sięga absurdu. Nawet proste sprawy w sądowych szafach zalegają miesiącami, a nawet latami. Resort sprawiedliwości gorączkowo próbuje ratować fatalną sytuację. Jednak zamiast brać się za głęboką reformę, urzędnicy stawiają na zabiegi kosmetyczne. Natychmiastowe zakończenie zadawnionych spraw, wzmożona aktywność zespołów prasowych, przymusowe szkolenia czy kolejne reorganizacje - to ma być panaceum na bolączki Temidy.

Coraz bliżej do głosowania nad projektem ustawy obywatelskiej, dotyczącej reorganizacji sądów. Podczas środowego posiedzenia sejmowej Komisji Sprawiedliwości posłowie nanieśli do projektu cztery poprawki.

Minister Gowin planuje reformę, w wyniku której pod nóż pójdą najprawdopodobniej wszystkie 242 sądy rejonowe w kraju.

Przewodniczący Sejmiku Pomorskiego chce rewolucji w sądownictwie. Jan Kleinszmidt z Platformy dopinguje ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, by rozszerzył swoją reformę. Nie tylko na Pomorzu wzbudziła ona wiele kontrowersji. W jej wyniku sąd w Bytowie stał się filią lęborskiego, miastecki przyłączono do słupskiego, a kościerski do kartuskiego. Jan Kleinszmidt promuje bardziej radykalne rozwiązanie. Chce, by na Pomorzu zostały tylko dwa sądy rejonowe - w Gdańsku i Słupsku, a wszystkie pozostałe stałyby się ich filiami. Tym samym pochodzący z Bytowa Kleinszmidt wkłada kij nie tylko w mrowisko pomorskiego wymiaru sprawiedliwości, ale budzi też kontrowersje w rodzinnym mieście, bo nie poparł usamodzielnienia bytowskiego sądu.

Jest szansa, że prace nad projektem ustawy obywatelskiej dotyczącej sądów ruszą na nowo. Już w najbliższą środę, 6 lutego, odbędzie się kolejne spotkanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Posłowie chcą głosować nad wznowieniem prac nad projektem. Te bowiem podczas ostatniego spotkania komisji zostały zawieszone. Powodzenie tego głosowania zależy od tego, czy przeciwnikom reformy min. Jarosława Gowina uda się zebrać większość.

Czy minister Jarosław Gowin zreformował sądy niezgodnie z prawem? Opinia Biura Analiz Sejmowych w sprawie reorganizacji małych sądów rejonowych jest dla ministra druzgocąca. Jednoznacznie dowodzi, że reforma sądów może być przeprowadzana tylko za pomocą ustawy, gdy tymczasem minister zwykłym rozporządzeniem zlikwidował 79 sądów w Polsce.

Sędziowie zlikwidowanych sądów nie odpuszczają i nadal chcą przejść w stan spoczynku. Już 231 odwołało się od decyzji ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina do Sądu Najwyższego. Okazuje się, że minister rozpatrzył negatywnie wszystkie wnioski.

Od 1 stycznia 2013 roku będzie zamieszanie, a nawet paraliż pracy sądów - ostrzegają sędziowie, którzy się nie zgadzają z reformą Gowina. Resort sprawiedliwości zaprzecza, a sam minister Jarosław Gowin podkreślał, że żadnego bałaganu nie będzie. Jednak na znak protestu sędziowie, także ci z Pomorza, składają wnioski o przejście w stan spoczynku. Tak się stało w Kościerzynie, gdzie dokumenty złożyło ośmiu sędziów.

W sądach rejonowych z listy likwidacyjnej ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina zapanował popłoch. Wszyscy sędziowie reorganizowanych placówek otrzymali w ostatnich dniach bądź powinni otrzymać od swoich prezesów decyzje o przeniesieniu do innych ośrodków.

Sędziowie z Pomorza są pewni, że reorganizacja sądów autorstwa ministra Jarosława Gowina umożliwi im masowe przechodzenie w stan spoczynku. Resort się z takim tokiem rozumowania nie zgadza.

W wyniku podpisanego przez Jarosława Gowina rozporządzenia od stycznia 2013 roku polski system sądownictwa czeka rewolucja. Jedną z planowanych zmian jest likwidacja mniejszych sądów rejonowych w całej Polsce. Wśród pechowych 79 placówek, które pójdą pod nóż, są trzy z Pomorza. NSZZ Solidarność Pracowników Sądownictwa apeluje - skutkiem nowych przepisów mogą być zwolnienia.

Prokuratura Generalna kończy prace nad reformą bliźniaczo podobną do zmian w sądownictwie autorstwa ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. Niektóre prokuratury rejonowe mogą stać się oddziałami zamiejscowymi większych. Już głośno mówi się, że tak jak sąd w Bytowie będzie podlegał Lęborkowi, tak i prokuratura stanie się filią lęborskiej. Podobnie ma być w Miastku.

Do Sejmu trafiło 150 tys. podpisów mieszkańców całej Polski, którzy nie zgadzają się z likwidacją małych sądów. To oznacza, że teraz posłowie zajmą się projektem ustawy obywatelskiej. Ta, odbiera możliwość decydowania o losie sądów ministrowi sprawiedliwości. W odpowiedzi Jarosław Gowin, szef resortu sprawiedliwości po raz kolejny zmienia rozporządzenie. Nie zamierza już likwidować sądów, w których pracuje mniej niż 10 sędziów.

Sąd Rejonowy w Kościerzynie prawdopodobnie nie zostanie zlikwidowany. W Ministerstwie Sprawiedliwości powstał nowy projekt rozporządzenia regulującego kwestie reformy sądownictwa. Przeciwnicy likwidacji małych sądów obawiają się, że ta zmiana ma zapobiec protestom podczas Euro 2012.