Protesty przeciw wyrokowi TK

- Ulica wyraźnie wskazuje winnych i przebija się to w bardzo ostrych hasłach. Wskazuje, że winne jest PiS i Jarosław Kaczyński. A teraz oni ze sporu o prawa człowieka próbują zrobić wojnę religijną. To jest ich próba panicznej ucieczki - mówi Barbara Nowacka, posłanka KO.

Pomorscy politycy Koalicji Obywatelskiej apelują do rządu o szersze wsparcie w ramach tarczy antykryzysowej. Ich zdaniem gminy górskie są faworyzowane. Rząd obiecał im miliard złotych. Wielu przedsiębiorców w całym kraju, również na Pomorzu, otwiera swoje restauracje, hotele i pensjonaty na klientów, mając świadomość ewentualnych kar. - Rząd wychodzi i mówi, że jeżeli zaczną otwierać swoje firmy, restauracje i hotele, to odetnie ich od pomocy państwowej. Ta pomoc to są pieniądze, które oni właśnie wypracowali. Teraz rząd traci kompletnie wiarygodność w ich oczach, dlatego ratują się sami - mówiła posłanka Małgorzata Chmiel.

Widoczna od kilku tygodni na ulicach polskich miast grafika rosyjskiej artystki to w rzeczywistości kampania społeczna promująca hospicja perinatalne, które pomagają matkom rodzącym ciężko chore dzieci. Początkowo była odebrana jako reakcja środowisk pro-life na protesty kobiet po październikowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Autorka obrazu twierdzi, że grafika została wykorzystana bez jej wiedzy, a także, że nie ma związku z dyskusją na temat aborcji. Sama wspiera Polki w protestach.

Kończy się rok 2020, który w Polsce szczególnie w ostatnich miesiącach, upłynął pod znakiem licznych protestów. Strajki Kobiet, po decyzji Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającej prawo aborcyjne, wyprowadziły na ulice najwięcej osób od wielu lat. KLIKNIJ W GALERIĘ I ZOBACZ ZDJĘCIA Z PROTESTÓW NA POMORZU W ROKU 2020

Przez niemal miesiąc policja nie skontaktowała się z pomorską posłanką Koalicji Obywatelskiej Barbarą Nowacką, która w listopadzie została potraktowana gazem przez policjanta na jednej z demonstracji.

Pomorska Koalicja Obywatelska zarzuca posłom Prawa i Sprawiedliwości z regionu brak wsparcia dla poprawek budżetowych, które miały wesprzeć inwestycje w województwie pomorskim. Posłanka Małgorzata Chmiel wylicza inwestycje, które nie zostały uwzględnione w budżecie państwa na rok 2021 i stwierdza, że posłowie PiS nie wspierają działań na rzecz Pomorza. - Żaden z posłów PiS nie poparł żadnej z naszych poprawek dotyczących inwestycji w tym okręgu - mówi. Do zarzutów jej oraz posłanek Agnieszki Pomaskiej i Barbary Nowackiej odniósł się poseł PiS Kazimierz Smoliński.

Do kuratorium trafił donos na nauczyciela złożony przez posłankę PiS Barbarę Dziuk. Teraz zarzuty przedstawił mu rzecznik dyscyplinarny. Chodzi o udział nauczyciela w strajku kobiet i używanie wulgarnego języka podczas protestów.

Palą, "pozują" na tle basenów, pokazują się w towarzystwie maskotek kontrowersyjnych bohaterów z kreskówek - pomorscy politycy i samorządowcy lubią błyszczeć w trakcie zdalnych sesji, programów publicystycznych oraz wywiadów.

- Żadne działania policji, które w ostatnim czasie mają miejsce, w ostatnich tygodniach w związku ze zorganizowanymi zgromadzeniami publicznymi, nie są skierowane przeciwko poglądom głoszonym przez uczestników tych zgromadzeń – przekonywał na antenie Polsat News szef MSWiA Mariusz Kamiński.

To historia oceni, na ile Marta Lempart przeprowadzi kobiety przez symboliczny mur, tak jak Lech Wałęsa przeprowadził Polskę przez symboliczny płot stoczni do wolności - mówi psycholog społeczny dr Milena Drzewiecka.

- Na pewno nie zakończymy tych działań dzisiaj, w przeciwieństwie do dużej liczby osób komentujących, nie podejmiemy działań w oparciu o kilka filmów - mówił rzecznik stołecznej policji nadkom. Sylwester Marczak o sobotnich wydarzeniach w Warszawie. Wobec pomorskiej posłanki Koalicji Obywatelskiej Barbary Nowackiej, policjant użył gazu.

Prawie tysiąc wylegitymowanych osób, kilkanaście zatrzymań i setki wniosków o mandat – to bilans sobotniego marszu ulicami Warszawy, przeciwko zmianom w prawie aborcyjnym. Jednak kluczowe pytanie jakie pojawiło się po demonstracji, to zasadność użycia siły przez funkcjonariuszy policji wobec protestujących. Podczas manifestacji gazem potraktowana została posłanka Barbara Nowacka. Policja zapowiada wyjaśnienie sprawy, a opozycja zapowiada wniosek do prokuratury.

W całej Polsce trwają protesty w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, zaostrzającego ustawę antyaborcyjną. Manifestanci w sobotę protestowali również w stolicy.

Pomorska posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka została potraktowana gazem łzawiącym przez policjanta podczas demonstracji z okazji 102. rocznicy przyznania kobietom praw wyborczych w Warszawie. Polityczka przed użyciem gazu, pokazywała funkcjonariuszowi legitymację poselską. - Dostałam gazem z wyjątkowo bliskiej odległości, prosto w oczy i ucho, więc cały czas czuję tego efekty. Pryskanie gazem w oczy osoby stojącej spokojnie, bez względu na to czy ma legitymację poselską czy żadną jest absolutnie niezasadne. Nie widzę powodu, dla którego ma się dostać gazem w oczy, gdy nie atakuje się policjanta. Cały czas trzymałam w ręku moją legitymację poselską i mówiłam, by się uspokoili - mówi w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Barbara Nowacka.

Od miesiąca przez cały kraj przetaczają się protesty przeciw niemal całkowitemu zakazowi aborcji, o którym postanowił Trybunał Konstytucyjny. Uczestniczki i uczestnicy strajku kobiet często używają symbolu czerwonej błyskawicy, czarnej parasolki i wieszaka. Wiele z tych osławionych znaków można zauważyć w oknach gdańszczan.

- Składamy zawiadomienie do prokuratury o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego - oświadczył w środę szef klubu KO Cezary Tomczyk. Zdaniem posła „ mamy do czynienia z systemowym niszczeniem protestów społecznych przy użyciu teleskopowej pałki”. Okazuje się również, że większość Polaków uważa, iż wicepremier powinien podać się do dymisji.

W poniedziałek, 23.11.2020 r., minął dokładnie miesiąc od rozpoczęcia protestów po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który uznał prawo do aborcji w przypadku nieodwracalnego upośledzenia płodu za niezgodne z konstytucją. O godz. 19:00 rozpoczęła się demonstracja w Gdańsku. Jej uczestnicy spotkali się najpierw pod biurem posłów PiS na Targu Drzewnym, a następnie przemaszerowali wspólnie na Plac Solidarności.

Protesty kobiet w Polsce nie gasną. Tym razem manifestujący będą blokować ulice w stolicy woj. świętokrzyskiego – podał portal Onet. – Upominamy się o respektowanie praw człowieka oraz honor i godność Polek – podkreślają organizatorzy akcji.

Protest kobiet pod gdańskim biurem PiS trwa już miesiąc i na koniec się jeszcze nie zanosi. Dziś właśnie z tego miejsca rusza kolejna manifestacja, a demonstranci przejdą ulicami miasta na Plac Solidarności – podał portal Onet.

Strajk Kobiet. Policja zablokowała protest na pl. Powstańców, wobec protestujących użyto gazu pieprzowego. Przed siedzibą TVP doszło do przepychanek protestujących z policją. Poniżej zapis naszej relacji z tego, co w środę działo się w Warszawie.

Maciek - uczeń ósmej klasy szkoły podstawowej w Krapkowicach - udostępnił na Facebooku post dotyczący „spaceru” w jego mieście. Niedługo po tym do jego domu zapukała policja.

Sprzed gdańskiego biura posłów Prawa i Sprawiedliwości zniknęły znicze i kwiaty, które przez ostatnie tygodnie były tam przynoszone przez protestujących. Zostały one uprzątnięte w nocy i nie zrobili tego protestujący pod hasłem „Zajmijcie się pandemią, prawo wyboru zostawcie kobietom”. Przekazali oni większość kwiatów Gdańskiemu Zarządowi Dróg i Zieleni, by posadzono je w parku, jednak znicze pozostały na miejscu. Jak mówi nam Aleksandra Łoboda, przedstawicielka aktywistek, które prowadzą protest, znicze wraz resztą kwiatów zniknęły w nocy z 10 na 11 listopada. – Nie zostało to zrobione w porozumieniu z nami – mówi. Jak dodaje, nie ma to też związku z apelem posła Kacpra Płażyńskiego.