PROTEST RATOWNIKOW STAROGARD

Zawody medyczne, lekarzy wyłączając, nie są w Polsce ani prestiżowe, ani popłatne. Zmieniają się kolejne ekipy. Politycy przytakują, że pielęgniarki czy ratownicy medyczni powinni zarabiać godnie.

Pracują po 300-400 godzin w miesiącu. Od dawna domagają się rozmów z szefostwem szpitala. Jeśli do nich nie dojdzie, zapowiadają protest.

Tylko wyzwolenie pozytywnej energii, wspieranie społeczeństwa obywatelskiego, postawienie na lokalnych liderów ułatwi poszerzenie pola kultury na Pomorzu. Taką mam refleksję po konferencji na Uniwersytecie Gdańskim.

Zasłyszałem, że prezydent Gdańska wysłał kilka dni temu uprzejme zaproszenie do trzech recenzentów, którzy na zamówienie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego napisali krytyczne omówienia programu Muzeum II Wojny Światowej. Prezydent zaprosił ich do Gdańska na 10 października na debatę z historykami związanymi z muzeum.

Po raz kolejny piszemy dziś o absurdzie z biletami komunikacji miejskiej w Trójmieście. Liczba różnego typu biletów przytłacza. Gubią się w tym turyści, gubią także mieszkańcy.

Sprawa rodziny z niepełnosprawnym dzieckiem, walczącej o prawo mieszkania we własnym domku na terenie ogródka działkowego, jest dla mnie kolejnym przykładem bezduszności ludzkiej.

Polska to taki kraj, w którym znaki, światła sygnalizacyjne, pasy dla pieszych nie gwarantują bezpieczeństwa. W Pucku para 80-latków zginęła, bo pędzący samochód nie zdążył wyhamować przed przejściem dla pieszych.

Jestem zaskoczony aż tak skrajnie różnymi opiniami polityków i komentatorów na temat Żołnierzy Wyklętych, których pamięć czciliśmy w tym tygodniu.

Dialog z „Psów” Władysława Pasikowskiego: - Stopczyk, co wy tam palicie? - Ja? Radomskie... ale jak pan major woli, to Franz ma camele - przeszedł do historii.

Najważniejsze, aby rozpoczęte ferie zimowe były dla wszystkich bezpieczne, pełne atrakcji i przebiegły szczęśliwie - a wszyscy wypoczęci wrócili do swych domów.

To absolutny skandal i wstyd, że przez 45 lat nie udało się w Polsce rozliczyć winnych śmierci robotników w Grudniu 1970 roku na Wybrzeżu Gdańskim. To wtedy doszło do wielkiej fali protestów społecznych, w których na ulicach Gdyni, Gdańska, Elbląga i Szczecina padło najwięcej ofiar, w tym 45 śmiertelnych oraz 1165 osób zostało rannych. Wszystko dlatego, że ówczesne władze komunistyczne kazały żołnierzom i milicjantom strzelać do robotników.

Minister Zembala obiecał podwyżki dla pielęgniarek, ale na wzrost wynagrodzeń... brak pieniędzy. Poza tym szpitale nie wiedzą, jak je wypłacać. W rezultacie to dodatki do pensji albo nagrody.

Codziennie mam okazję do pomocy zagubionym nieco turystom z zagranicy, którzy odwiedzają Gdańsk. Tłumy obcokrajowców i mieszkańców głębi Polski przemierzają nie tylko stolicę Pomorza.

Coraz bliżej nam do cywilizacji, ale żeby do niej dotrzeć, na razie stoimy w korkach na autostradzie. Winne są upał, najazd turystów, zmiana turnusów…

- Nie przenoście nam stolicy do Krakowa - śpiewał zespół Pod Budą, a ja proszę : nie przenoście nam pomników.