Prokuratura okręgowa pekin gdynia

Materiały na temat dochodzeń w sprawie napiętej sytuacji przy ulicy Orlicz-Dreszera w Gdyni przejmują śledczy z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Gdynia uchodzi za dość nowoczesne i w miarę zadbane miasto, które szczególnie latem odwiedzane jest przez turystów. Nie oznacza to jednak, że każdy jej zakątek wygląda idealnie. Przedstawiamy subiektywne zestawienie miejsc, które według wielu mieszkańców powinny prezentować się bardziej estetycznie.

Marzę o Gdyni to nowe ugrupowanie, które czwartek, 14.06 2018 roku ogłosiło start w wyborach samorządowych w tym mieście.

W tym tygodniu na terenie tzw. Pekinu w Gdyni znowu zawyły syreny straży pożarnej. To skutek konfliktu, którego końca nie widać.

Lokatorka z gdyńskiego bieda-osiedla na wzgórzu Orlicz-Dreszera twierdzi, że to była próba wysiedlenia. Rzekomy „czyściciel” mówi, że wymontował okna, bo mieszkańcy by je sprzedali żeby mieć na alkohol.

Postępowanie w sprawie oszustwa, utrudniania zamieszkania i niszczenia mienia na Pekinie wróci do Gdyni. „Okręgówka” zastanawia się, czy może pomóc lokatorom, ale w śledztwie nikt nie usłyszał zarzutów.

Transparenty z hasłami "Gdynia miastem łez i strachu", "Najpierw ludzie, potem zyski" i wiele innych przyniosło w sobotę przed południem kilkadziesiąt osób, uczestniczących w pikiecie pod hasłem "Solidarni z mieszkańcami Wzgórza Dreszera".

Rada Miasta Gdynia przyjęła program osłonowy dla mieszkańców Wzgórza Orlicz Dreszera, tzw. Pekinu.

W poniedziałek przed południem na terenie gdyńskiego „Pekinu” przy ul. Orlicz-Dreszera pojawił się komornik. Pracownik sądu uczestniczyć miał w eksmitowaniu kobiety, która prywatnemu właścicielowi gruntu nie płaci czynszu dzierżawy od ponad pięciu lat. Ostatecznie jednak odmówił przystąpienia do czynności.

Owiana złą sławą wśród lokatorów gdyńskiego „Pekinu” ekipa pełnomocnika właścicieli tamtejszych gruntów w czwartek przed południem kolejny raz pojawiła się na wzgórzu przy ul. Orlicz-Dreszera. Robotnicy przystąpili do wyburzania opuszczonego budynku.

Mieszkańcy gdyńskiego Pekinu zarzucają przedsiębiorcy nielegalne wyburzenia służące wysiedleniu mieszkańców. Biznesmen przekonuje, że działa w zgodzie z prawem, a całą sprawę analizuje prokuratura.

Pod siedzibą firmy Arkadiusza Związka w piątek, 14 kwietnia o godz. 12.30 odbyła się dziś pikieta, po tym jak w czwartek doszło do rozbiórki w gdyńskim Pekinie.

Gminny Program Rewitalizacji na lata 2017-2026, uchwalany w środę, 29 marca 2017 r. przez radnych, dotyczy sześciu zdegradowanych obszarów. To rejony Zamenhofa i Opata Hackiego, Dawnej Wsi Oksywskiej, Witomina Radiostacji, Babich Dołów oraz tzw. Meksyku i Pekinu.

Kolejnego mieszkańca tzw. Pekinu - prywatnego obszaru przy ul. Orlicz-Dreszera między Grabówkiem, a Leszczynkami - właściciele gruntu straszą wyburzeniem jego domu. Tym razem, jak sygnalizuje pan Wojciech Orzechowski, robią to w porozumieniu z urzędnikami.

W związku z takimi incydentami do części dzielnicy, zwanej „Pekinem” wzywana była w ostatnim czasie policja, bowiem niektóre rozbiórki odbywają się wbrew woli lokatorów substandardowej zabudowy. Okazuje się, że ekipy rozbiórkowe za swój cel obrały także zamieszkane nieruchomości, stąd właśnie zaszła konieczność wizyty funkcjonariuszy na Wzgórzu.

Gdyński "Pekin", czyli jeden z najstarszych, ale również najbardziej zaniedbanych obszarów Gdyni może doczekać się rewitalizacji. Sprawa nie podoba się jednak miejskim działaczom PiS oraz posłowi Marcinowi Horale. Uważają, że pod przykrywką rewitalizacji, obszar ma zostać zrównany z powierzchnią ziemi.

Coraz częściej w ostatnim czasie w Trójmieście wybuchają konflikty o budowę wysokich budynków. Najświeższym i już powodującym gorące emocje przykładem w Gdańsku jest plan budowy w pasie nadmorskim w Brzeźnie 55-metrowego hotelu.

Już wobec ponad stu obiektów na terenie Wzgórza Dreszera w Gdyni Grabówku, potocznie zwanym Pekinem, właściciele tego gruntu zgłosili wnioski rozbiórkowe. Oznacza to, że posiadacze wzgórza, zamieszkiwanego obecnie przez kilkaset osób, chcą rozebrać niemal wszystkie zabudowania i sprzedać działki deweloperom.

Kilkuset mieszkańców domów stojących na należącym do prywatnych właścicieli, 5-hektrowym terenie Wzgórza Dreszera na Grabówku, zwanym także Pekinem, zostało pozbawionych ostatnich złudzeń. Prędzej czy później będą musieli opuścić swoje domostwa.