PRALAT JANKOWSKI POMNIK

Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Słupsku rozpoczął procedurę wyjaśniają w sprawie ponownego ustawienia na cokole pomnika ks. Henryka Jankowskiego. Zdaniem władz Gdańska, posąg został ustawiony nielegalnie i może być samowolą budowlaną.

Wokół księdza Henryka Jankowskiego zrobiło się znów głośno po publikacji reportażu w „Dużym Formacie”. Wobec zmarłego 8 lat temu duchownego, byłego kapłana „Solidarności”, pojawiły się w tekście oskarżenia o molestowanie nieletnich. W internecie m.in. toczy się debata nad tym, czy ks. Jankowski powinien mieć pomnik w Gdańsku. O komentarz do sprawy poprosiliśmy Grzegorza Pellowskiego, członka Społecznego Komitetu Budowy Pomnika ks. Henryka Jankowskiego oraz Agnieszkę Owczarczak, przewodniczącą Rady Miasta Gdańska.

Pomnik ks. Jankowskiego stanął w Gdańsku bez śladu debaty społecznej na ten temat. Nad tym, czy w takich wypadkach powinny wystarczyć pieniądze i wola miasta, a także komu warto stawiać pomniki - zastanawia się Marcin Mindykowski.

Niemal rok po skierowaniu do sądu aktu oskarżenia i prawie 2 lata po obaleniu pomnika ks. Henryka Jankowskiego, ze względów proceduralnych, we wtorek 19.01.2021 roku nie udało się rozpocząć procesu w tej sprawie. Pięciu uczestnikom głośnej akcji grozi 5 lat więzienia. Czyn, którego się dopuścili, motywując to m.in. oskarżeniami nieżyjącego dziś b. proboszcza bazyliki św. Brygidy o pedofilię, śledczy uznali za chuligańskie znieważenie pomnika i uszkodzenie mienia.

W formie pisemnej świadkowie opowiedzieć mają o rzekomo pedofilskiej przeszłości księdza Henryka Jankowskiego, nieżyjącego, byłego proboszcza gdańskiej Św. Brygidy. W międzyczasie przed sądem staną mężczyźni, którzy obalili pomnik kapłana i na nowo wpłynie pozew kobiety, która twierdzi, że była przez niego molestowana jako dziecko.

Urząd Miejski w Gdańsku zapowiedział naprawę zniszczonej niedawno tablicy upamiętniającej księdza Henryka Jankowskiego na Placu Solidarności. Policja publikuje wizerunek mężczyzny podejrzanego o jej zniszczenie.

Barbara Borowiecka twierdzi, że w latach 60. jako 10-13-latka padła ofiarą molestowania seksualnego ze strony ks. Henryka Jankowskiego. Kobieta chce przeprosin i 500 tys. zł za rzekome pedofilskie czyny późniejszego proboszcza parafii św. Brygidy w Gdańsku, nazywanego „kapłanem Solidarności” oraz za bezczynność władz kościelnych po tym, gdy zdecydowała się o nich mówić.

Nawet 5 lat więzienia grozić może trzem mężczyznom, którzy przed rokiem przewrócili w Gdańsku pomnik ks. Henryka Jankowskiego. Swój czyn motywowali oni m.in. oskarżeniami nieżyjącego dziś b. proboszcza bazyliki św. Brygidy o pedofilię. Śledczy uznali, że to akt chuligański.

Śledczy od lutego wiedzą, kto przewrócił pomnik ks. prałata Henryka Jankowskiego, mają nagranie, na którym widać, jak to wyglądało, i oświadczenie z opisem motywów, ale postępowania zakończyć nie mogą. Wciąż nie wiadomo, kto jest „pokrzywdzonym” w sprawie obalenia figury duchownego obwinianego o pedofilię.

Pomnik ofiar pedofilii w Kościele w miejscu zdemontowanego pomnika księdza Henryka Jankowskiego to nie jest dobry pomysł - zgodnie mówią radni trzech politycznych klubów w Radzie Miasta Gdańska.

O pomyśle postawienia pomnika ofiar pedofilii w Kościele w miejscu, gdzie do niedawna stał pomnik ks. Jankowskiego, poinformowały podczas konferencji w Gdańsku Joanna Scheuring-Wielgus i Beata Maciejewska, przedstawicielki Wiosny - donosi Onet.pl

Zastąpić pomnik ks. Henryka Jankowskiego monumentem ofiar pedofilii w kościele i realnie walczyć ze zjawiskiem przestępczości seksualnej wobec dzieci w tej instytucji. To tylko dwa z listy postulatów "Wiosny" Biedronia, które Beata Maciejewska „jedynka” na pomorskiej liście tej partii do Europarlamentu zaprezentowała w niedzielę 12 maja 2019 r. Towarzyszyła jej posłanka Joanna Scheuring-Wielgus, członkini rady Fundacji „Nie lękajcie się”, która raport o pedofilii w polskim kościele przekazała papieżowi Franciszkowi. Przed kościołem św. Brygidy w Gdańsku obie panie domagały się świeckiego państwa.

Nielegalnym obaleniem pomnika nieżyjącego byłego proboszcza parafii św. Brygidy w Gdańsku i odebraniem mu honorowego obywatelstwa miasta oraz nazwy placu skutkowała publikacja na temat jego rzekomych pedofilskich czynów. Teraz rodzina chce przed sądem oczyścić dobre imię księdza.

Wobec trzech mężczyzn, którzy w lutym przewrócili pomnik ks. prałata Henryka Jankowskiego, prokuratura zastosowała dozory policyjne 2 razy w tygodniu i poręczenia majątkowe w wysokości 20 tysięcy złotych "na głowę".

Choć od demontażu pomnika księdza Henryka Jankowskiego nie minął nawet miesiąc, to cokół który po nim pozostał już znalazł nowe, dosyć nietypowe zastosowanie. Teraz służy młodzieży do... jazdy na deskorolce. - To skandal!- uważa Karol Guzikiewicz, wiceszef stoczniowej “Solidarności”.

Stowarzyszenie "Godność" apeluje do wojewody pomorskiego o interwencję w sprawie przyjętych przez Radę Miasta Gdańska uchwał odbierających wszelkie honory księdzu Henrykowi Jankowskiemu. Do Urzędu Wojewódzkiego poszło już oficjalne pismo w tej sprawie.

Na dzisiejszej sesji gdańscy radni będą głosować nad uchwałą w sprawie m.in. odebrania tytułu Honorowego Obywatela Miasta Gdańska księdzu Henrykowi Jankowskiemu. Klub Wszystko dla Gdańska chce iść o krok dalej i w przyszłości zaostrzyć zasady przyznawania tego wyróżnienia, by nie powtórzyła się już sytuacja taka, jak z duchownym.

Po nielegalnym nocnym obaleniu figury ks. Henryka Jankowskiego przez trzech warszawiaków, stoczniowcy ustawili ją ponownie, ale wbrew przepisom. Sprawę bada inspekcja budowlana, chociaż radni na dniach zadecydują o usunięciu monumentu z przestrzeni publicznej.

Siostry nieżyjącego ks. Henryka Jankowskiego domagają się w sądzie przeprosin od „Gazety Wyborczej”. Chodzi o publikacje na temat rzekomej pedofilii kapłana. W ich efekcie gdańscy radni prawdopodobnie zdecydują o usunięciu jego pomnika i odebraniu mu honorowego obywatelstwa miasta. Do sprawy odniosła się też gdańska kuria, która zarzuty krycia księży nazywa „bezpodstawnymi”.

Garstka osób z jednym transparentem zebrała się w środę, 27 lutego 2019 r., o godz. 18 pod pomnikiem prałata Henryka Jankowskiego. Zorganizowano tam manifestację pod hasłem " już niedługo upadnie na zawsze!".

Już nie oświadczenie, że „powinien zostać usunięty”, a twarde wytyczne dla prezydenta Gdańska i jego służb, by zlikwidowały pomnik ks. Henryka Jankowskiego, szykują radni z rządzącej w mieście koalicji. Otwarte pozostaje pytanie, komu przekazać nienależącą do miasta figurę.

- Dlaczego w sobotę 23 lutego policja biernie przyglądała się łamaniu prawa w postaci ponownego montażu pomnika, mimo że urząd miasta informował iż do takiego działania potrzebna jest zgoda nadzoru budowlanego? Chcę zapytać czy i w jaki sposób minister Brudziński interweniował w tej sprawie - mówiła w poniedziałek przed pomnikiem prałata pomorska posłanka PO.