Akcja protestacyjna policja

Miarka się przebrała. Policjanci mówią „dość” i ogłaszają akcję protestacyjną. Najpierw oflagowane zostaną jednostki, a od 10 lipca zamiast mandatów będą stosowane pouczenia. Ostateczną formą wyrazu ich niezadowolenia ma być - jak mówią związkowcy - „największa manifestacja mundurowych” w Warszawie.

Dziś ok. godz. 14 w okolicy Placu Defilad w Warszawie rozpoczął się kolejny protest przedsiębiorców. Organizator, Paweł Tanajno zaapelował do uczestników, aby demonstrowali, zachowując między sobą dwumetrową odległość. Z kolei policja przypomina, że "wszystkie zgromadzenia będą zgromadzeniami nielegalnymi". Około godz. 15 uczestnicy marszu rozpoczęli przejście pod Pałac Prezydencki. Policja zagrodziła im drogę. Paweł Tanajno został zatrzymany.

Policjanci, zamiast wystawiać mandaty, będą częściej pouczać za wykroczenia? To pokłosie protestu funkcjonariuszy. „Mam nadzieję, że raz na zawsze skończymy z windowaniem statystyk i rozliczaniem funkcjonariuszy z liczby wystawionych mandatów” - mówi kom. Józef Partyka, szef pomorskich związkowców.

Związki zawodowe policji, Straży Granicznej i Państwowej Straży Pożarnej podpisały w czwartek wieczorem porozumienie z MSW i ogłosiły zakończenie protestu. Informację przekazał szef resortu spraw wewnętrznych Joachim Brudziński.

Na zwolnieniach lekarskich jest już ponad 20 proc. funkcjonariuszy stołecznego garnizonu, czyli średnio co piąty z nich – ustalił portal Onet. Wczoraj na ulice Warszawy wyjechało też blisko dwa razy mniej radiowozów niż zazwyczaj.

We wtorek, 2 października 2018, setki funkcjonariuszy różnych służb mundurowych rozpoczną manifestację w Warszawie. Tylko z Pomorza w nocy z poniedziałku na wtorek wyjechało dwadzieścia autokarów z około tysiącem policjantów. Protestować będą też m.in. pogranicznicy czy funkcjonariusze służby więziennej. Początek wydarzenia zaplanowano na południe.

Protesty policjantów zdarzają się bardzo rzadko - podkreśla w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press były funkcjonariusz i rzecznik Komendanta Głównego Policji dr Mariusz Sokołowski.

Reakcją na 4 z 5 wykroczeń jest pouczenie zamiast mandatu, podczas gdy do niedawna proporcje były odwrotne. Jednak po 6 tygodniach końca protestu policjantów nie widać, więc żeby wymusić na ministerstwie ustępstwa, związkowcy wprowadzają nowe rozwiązania.

Związki zawodowe policjantów zapowiadają zaostrzenie trwającej od miesiąca akcji protestacyjnej. Na czym będzie polegać?

Trwa akcja protestacyjna policjantów, którzy masowo za wykroczenia stosują pouczenia zamiast mandatów.

Funkcjonariusze policji w całej Polsce, w tym również na Pomorzu, rozpoczęli we wtorek 10 lipca protest. Za wykroczenia wystawiane będą pouczenia. Wcześniej oflagowane zostały radiowozy i jednostki policji.

Jeśli funkcjonariusze ocenią, że sprawca wykroczenia może zostać pouczony, to celowo wybiorą tę opcję. To jeden z elementów rozpoczynającego się właśnie ogólnopolskiego protestu policjantów.

Obniżenie wynagrodzenia za czas spędzony na zwolnieniu lekarskim, likwidacja tzw. trzeciej grupy inwalidzkiej oraz brak waloryzacji płac od kilku lat - to wszystko powoduje, że funkcjonariusze policji tracą cierplwośc. Związek zawodowy policjantów przygotowuje się do ogólnopolskiej akcji protestacyjnej. Wczoraj powołano wojewódzkie i powiatowe komitety protestacyjne.