Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Kobiela: Czwórka dzieci to norma. Są jednak rodziny, które mają nawet 11 pociech

rozm. Monika Jankowska
B. Cirocki/ Archiwum
Z Tadeuszem Kobielą, wójtem gminy Sierakowice, rozmawia Monika Jankowska.

Według ostatnich danych GUS z 2015 roku to właśnie w gminie Sierakowice urodziło się najwięcej dzieci w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców - wskaźnik wyniósł 18,4 promila. Nie po raz pierwszy możecie pochwalić się takimi wynikami. Na czym polega fenomen tej gminy?

To fenomen nie tylko naszej gminy, ale i całych Kaszub, zwłaszcza środkowych. U nas jest tak, jak Pan Bóg przykazał - rodzina jest dobrem najwyższym. Mieszkańcy hołdują tradycyjnemu, wielopokoleniowemu modelowi rodziny. W jednym domu mieszkają dziadkowie, rodzice i dzieci. W sytuacji, kiedy rodzice są w pracy, obowiązek wychowawczy spada na dziadków. Przyznam, że to najlepsi nauczyciele języka kaszubskiego. Tak już u nas jest, że w rodzinie jest miejsce dla każdego.

Ile dzieci liczy więc statystyczna rodzina w gminie Sierakowice?
Statystyczny model sierakowickiej rodziny to dwoje rodziców plus czwórka dzieci. Są oczywiście rodziny, które mają więcej czy znacznie więcej dzieci, ale są też takie, które mają ich mniej. Mamy już dane za ubiegły rok. Urodziło się u nas dużo, bo 358 dzieci.

W takim razie, ile ich jest w najliczniejszych rodzinach?
Te najliczniejsze rodziny mają przeważnie ośmioro dzieci. Ale zdarzają się też takie, w których jest ich jeszcze więcej - dziesięć, jedenaście pociech.

A czy gminie Sierakowice przybywa też młodych rodzin, osiedlają się tutaj młodzi z innych zakątków województwa, kraju?
W znakomitej większości to ludzie, którzy tutaj się urodzili, tutaj założyli rodziny, ale widzimy od kilku lat pewien trend: coraz więcej osób się do nas sprowadza. Widocznie nasza gmina jest na tyle atrakcyjna do osiedlania się. Jakby nie patrzeć, walory przyrodnicze i czystość powietrza to pewnie jedne z atutów, dla których ludzie chcą tutaj zamieszkać. Na pewno ważną rolę odgrywa wachlarz usług - gmina ma około 180 sklepów, przeważnie spożywczych. Do tego fryzjer, manikiurzystka - to wszystko mamy na miejscu, tak jak w dużym mieście.

Czy gmina wspiera rodziny w jakiś szczególny sposób?
Wsparcie polega na tym, że od samego początku, od czasu kiedy powstały samorządy, nasze działania są zdeterminowane potrzebami młodego pokolenia. Budujemy i rozbudowujemy szkoły, sale gimnastyczne, hale sportowe, boiska. Mamy nawet sztuczne lodowisko oblegane w ostatnich dniach. Staramy się wyjść naprzeciw potrzebom mieszkańców na polu infrastrukturalnym. Nie dajemy gotówki. Oczywiście realizujemy rządowy program 500 plus, ale jako gmina nie mieliśmy dotąd potrzeby zachęcania do rodzenia dzieci materialnymi sposobami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki