Polska na mundialu w Katarze 2022 miała przewagę w posiadaniu piłki... jedynie tuż przed własną bramką. To zaskakujące wnioski, jakie płyną z analizy gry na mistrzostwach świata przeprowadzonej przez firmę Opta. Drużyna dowodzona przez trenera Czesława Michniewicza miała też dwie strefy, w których nie dała się zdominować przeciwnikom i był tam wynik "remisowy" - w lewej części własnego pola karnego i na prawym skrzydle pod bramką rywala.
Podobnymi niechlubnymi statystykami "popisały się" reprezentacje Japonii oraz Australii. Ale tylko, jeśli chodzi o przewagę przed własną bramką. W ich przypadku było jednak więcej stref na boisku, w których wynik był remisowy. Wniosek jest oczywisty, że nie można zagrać tak, aby nie mieć przewagi posiadania piłki w swoim polu karnym.
Po drugiej stronie są drużyny narodowe Francji, Argentyny, Chorwacji, Hiszpanii i Niemiec, które praktycznie całe boisko miały pod kontrolą - zaliczały tam co najmniej 55 procent podań między sobą, nie dając dojść do głosu rywalom.
Przypomnijmy, że Polska w fazie grupowej zremisowała 0:0 z Meksykiem, wygrała 2:0 z Arabią Saudyjską oraz przegrała 0:2 z Argentyną. Kibice nad Wisłą byli po tych występach podzieleni, zwracając uwagę na minimalizm w poczynaniach naszych piłkarzy. Dobitnie pokazało to spotkanie z Argentyną, w którym biało-czerwoni byli bardzo bierni w budowaniu akcji ofensywnych. Zmienili nastawienie dopiero w spotkaniu 1/8 finału z Francją, ale przegrali w nim 1:3.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?