Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sztum. Szpital żąda 600 tys. zł od powiatu

Piotr Piesik
600 tys. zł z funduszu socjalnego powinno było trafić do pracowników Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Sztumie w latach 2005-2007. Ta kwota nie trafiła, bo szpital był w tragicznej sytuacji finansowej i pieniędzy brakowało nawet na leki. Teraz nakaz zapłaty wydał Sąd Okręgowy w Gdańsku.

Sprawa nie ma precedensu - zaległość funduszu socjalnego powstała, kiedy szpital był prowadzony przez SP ZOZ. W 2009 roku lecznicę wydzierżawiono spółce Szpitale Polskie, która opłaca czynsz, pozwalający spłacać długi SP ZOZ. Już w przyszłym roku likwidator SP ZOZ powinien uregulować wszystkie należności - poza feralnym funduszem socjalnym... Teraz spółka żąda jego spłaty na drodze sądowej, choć dług powstał w zupełnie innych warunkach.

Kwotę 586 tysięcy złotych powinien zapłacić będący w likwidacji Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Sztumie spółce Szpitale Polskie z Katowic, prowadzącej obecnie szpital w Sztumie. To zaległa kwota z funduszu socjalnego, który powinien był trafić do pracowników lecznicy w latach 2005-2007. Nie trafił, bo szpital był w tragicznej sytuacji finansowej i pieniędzy brakowało nawet na leki. Nakaz zapłaty, łącznie z odsetkami, od 22 marca tego roku oraz kosztami sądowymi wydał Sąd Okręgowy w Gdańsku. Postanowienie jeszcze nie jest prawomocne. Radca prawny sztumskiego Starostwa Powiatowego zapowiedział już złożenie sprzeciwu od tego nakazu.

- Według naszego radcy prawnego, ta należność uległa przedawnieniu. Bez odpowiedniej podstawy prawnej nie wolno mi wypłacić nawet złotówki z budżetu powiatu - twierdzi starosta sztumski Wojciech Cymerys.

Taką odpowiedź usłyszeli też związkowcy ze szpitala, kiedy wystąpili o zwrot należności. Apelowali do Rady Powiatu w trakcie jednej z sesji - bezskutecznie. Udali się więc do Państwowej Inspekcji Pracy.

- Zdaniem PIP, ta należność się nie przedawniła, zaś w imieniu załogi powinna występować dyrekcja szpitala, niezależnie od zmian statusu prawnego. Przecież dług powstał, kiedy inaczej pracował szpital, byli inni starostowie. Dlatego wystąpiliśmy do sądu o zapłatę - wyjaśnia Elżbieta Madeja, dyrektor sztumskiego szpitala.
Dodaje, że w razie zapłaty pieniądze trafią na obecne konto funduszu socjalnego i będą wydawane na ogólnych zasadach. Skorzystają z nich zatem obecni pracownicy, także ci, których tu nie było, kiedy zaległość powstała. Ci, którzy wówczas pracowali, ale w międzyczasie odeszli z pracy, będą stratni. Także związkowcy przyznają, że to jedyne rozwiązanie.
[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki