Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sztum: Raport po zabójstwie w zakładzie karnym

Piotr Piesik
Piotr Piesik
Ujawniono szczegóły raportu nt. przestrzegania procedur w Zakładzie Karnym w Sztumie, gdzie 9 października doszło do zabójstwa jednego z osadzonych, zaś jego sprawcą był dyrektor więzienia Andrzej G.

Natychmiast po tym zdarzeniu do Sztumu z szefem więziennictwa gen. Jackiem Włodarskim udali się oficerowie Centralnego Zarządu Służby Więziennej, którzy szczegółowo sprawdzali, czy feralnego dnia funkcjonariusze prawidłowo pełnili służbę.

Sztum: Zabójstwo w zakładzie karnym. Psychiatrzy zbadają dyrektora

- Wszystkie ustalenia wskazują, że zachowanie dyrektora było całkowicie nieracjonalne. Jego przyczyną mogły być kłopoty psychiczne, jednak to ustalą biegli. Tego zdarzenia nie można było przewidzieć - przedstawia zasadnicze tezy raportu ppłk Luiza Sałapa, rzecznik Służby Więziennej. - Dyrektor już z racji swego stanowiska jest dla podwładnych osobą najwyższego zaufania. Nie złamano żadnych procedur, nie stwierdzono błędów ani zaniedbań w postępowaniu funkcjonariuszy, zwłaszcza takich, które mogły przyczynić się do tego, że wydarzył się taki dramat. Także już po tym zdarzeniu wszyscy zareagowali prawidłowo. Rannego osadzonego starano się reanimować. Dyrektor został zatrzymany, natychmiast powiadomiono organy ścigania.

Kto pokieruje zakładem karnym w Sztumie po zatrzymaniu Andrzeja G.?

Wyniki analizy, dokonanej przez skierowanych do Sztumu oficerów, były znane już pod koniec ubiegłego tygodnia. W pierwszej kolejności jednak raport przekazano ministrowi sprawiedliwości Krzysztofowi Kwiatkowskiemu. Od razu po zabójstwie pojawiały się bowiem pytania, jak to możliwe, by dyrektor wszedł na teren więzienia z nożem i pozostał sam na sam z osadzonym w celi. Jednak już na drugi dzień po zdarzeniu gen. Włodarski wyraził opinię, że w Sztumie nie popełniono żadnych błędów. Andrzej G. zgodnie z przepisami nie został skontrolowany na bramie Zakładu Karnego, oddziałowy miał obowiązek wpuścić go na teren oddziału i do celi, wreszcie pozostawić sam na sam ze skazanym.

- Raport podkreśla po raz kolejny, jak wielkiemu stresowi poddani są funkcjonariusze Służby Więziennej. Będziemy zastanawiać się, jak temu przeciwdziałać - dodaje ppłk L. Sałapa. - Po tragicznych wydarzeniach w Sieradzu [w 2007 roku strażnik więzienny zabił trzech policjantów i ranił aresztanta - przyp. red.] wprowadzone zostały zmiany od strony medycyny pracy. Przełożony ma prawo skierować funkcjonariusza na badania psychologiczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki