Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital w Miastku jest na skraju bankructwa. W kasie nie ma pieniędzy nawet na wypłaty

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Burmistrz Miastka Renata Kiempa przekazała hiobowe wieści. Szpital miejski jest na skraju bankructwa. Już utracił płynność finansową, a ma być jeszcze gorzej.

Szpital w Miastku na skraju bankructwa. W kasie nie ma pieniędzy nawet na wypłaty

Szpital Miejski w Miastku na 19 kwietnia miał zobowiązań wymagalnych ok. 6,3 mln zł. Pracownicy etatowi dostali wypłaty z dwudniowym poślizgiem, bo ponoć konta szpitala są puste. Lekarze kontraktowi nie zobaczyli ani złotówki, choć pracują. Nie są realizowane projekty unijne, a akredytacja placówki to fikcja. Ryczałt zakontraktowany z Narodowym Funduszem Zdrowia został niewykonany na kwotę 1 mln zł. Fałszowanie dokumentów księgowych. Rzeczywista strata placówki za pierwszy kwartał 2022 r. to kwota 2 mln zł. Brak transparentności w procedurach przetargowych. Zastraszanie personelu pociągnięciem do odpowiedzialności karnej, a nawet utrata pracy. Biegli rewidenci, którzy od grudnia przygotowują audyt, nie mają do tego uprawnień…

Takie wieści – w wielkim skrócie – przedstawiła dzisiaj dziennikarzom p.o. burmistrz Miastka Renata Kiempa podczas konferencji prasowej. Można pokusić się o stwierdzenie, że wie, o czym mówi, bo do początku grudnia sama kierowała przez osiem lat miastecką lecznicą. Wątpliwości co do wiarygodności przedstawionego oświadczenia może budzić fakt, że Kiempa będzie startować na burmistrza Miastka.

- Dokumenty potwierdzą moją wiarygodność. Złożyłam doniesienia do prokuratury, o których ze względu na toczące się śledztwo nie mogę mówić. Zeznania moje były związane z próba weryfikacji informacji przekazywanych mi przez pracowników szpitala, a tym jakie informacje przekazywała mi na żądanie prezes Alicja Łyżwińska – zaznaczyła pełniąca obowiązki burmistrz Miastka Renata Kiempa, twierdząc także że nie widziała jeszcze audytu, który ma być zaprezentowany w piątek (20 maja 2022 r.) radnym z komisji zdrowia.

Dodatkowo tajemnicą Poliszynela jest to, że w poniedziałek (16 maja 2022 r.) w miasteckiej lecznicy pracowali prokuratorzy, którzy zabezpieczali dokumenty. Tym razem na mocy doniesień Renaty Kiempy.

Potwierdzeniem tego, że kasa szpitalna jest pusta, może być fakt, że pracownicy etatowi nie otrzymali w terminie wypłat.

- Zgodnie z umową wypłaty mamy otrzymywać 10 dnia każdego miesiąca. W tym miesiącu otrzymaliśmy je 12 maja – mówiła podczas konferencji prasowej Iwona Ściślewska, pracownik administracji szpitala odpowiadająca za prowadzenie procedur przetargowych. To, jak się pracuje obecnie w placówce, może wprawiać w osłupienie.

- Wiele znanych mi faktów świadczy o tym, że szpital zarządzany jest z nonszalancją finansową. To doprowadzi nas do sytuacji bez wyjścia. My, pracownicy szpitala, nie godzimy się na to, żeby po nocach przeszukiwano nam biurka i szafy oraz logowano się na naszych komputerach, używając naszych loginów i haseł w celu modyfikowania tworzonych przez nas plików dokumentujących naszą pracę. Apeluje do wszystkich, którym los szpitala leży na sercu, aby jak najszybciej powstrzymali ten proces. Pracuje tu nadal wielu ludzi, dla których hasło „Pacjent jest najważniejszy” jest ważne – mówiła Iwona Ściślewska, podkreślając, że wiele osób boi się mówić.

Z kolei Renata Kiempa przypomniała, że na początku grudnia 2021 roku, kiedy została odwołana ze stanowiska prezesa szpitala, zobowiązania wymagalne placówki wynosiły 2 mln zł. Dzisiaj ta kwota ma sięgać nawet 6,3 mln zł. Wśród zobowiązań wymagalnych są m.in. faktury za leki czy materiały opatrunkowe. To oraz podwyższenie lekarzom pensji, miało doprowadzić do utraty płynności finansowej. Należ przypomnieć, że to właśnie od podwyżek dla personelu rozpoczęła się otwarta wojna między ówczesnymi prezesem placówki Renatą Kiempą i burmistrz Miastka Danutą Karaśkiewicz. Kiempa została odwołana ze stanowiska przez burmistrza, a Karaśkiewicz pożegnała się ze stanowiskiem w wyniku referendum gminnego.

- Same wynagrodzenia dla personelu już po podwyżkach to miesięczny koszt 3,2 mln zł. Przy czym trzeba zauważyć, że miesięczny przychód szpitala to kwota 2,9 mln zł

– wyliczała Renata Kiempa, dodając że na koniec 2022 roku planowana strata ma wynieść około 11 mln zł. - Mamy jeszcze czas na ratowanie szpitala. Szacuję, że są to trzy miesiące. Dlatego jestem zwolenniczką odwołania obecnej prezes Alicji Łyżwińskiej – dodała p.o. burmistrza Miastka Renata Kiempa.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki