Szokujące historie. To się wydarzyło na ślubach
Wesela nie było. Pan młody prosto z grudziądzkiego USC trafił do... więzienia
Wydawało się, że to będzie zwykły ślub: 25-latka i jego 22-letniej wybranki. Na ceremonię przyszło ledwie kilkunastu gości, tylko najbliższa rodzina. - Na ten dzień zaplanowanych mieliśmy łącznie siedem ślubów. Ten był trzecim w kolejności - wspomina Katarzyna Bozińska, kierownik USC w Grudziądzu.
Młoda para złożyła przysięgę "na dobre i na złe", wymieniła się obrączkami, podpisała dokumenty, zabrzmiał marsz Mendelssohna...
W połowie marszu Mendelssohna energicznie otworzyły się drzwi sali ślubów i wkroczyło do niej jedenastu policjantów. W pełnym rynsztunku: kamizelkach kuloodpornych, niektórzy w kominiarkach, z bronią u pasa.
Pan młody przez chwilę próbował się szarpać, ale nie miał szans, aby się wyrwać. Zresztą w oknach USC są kraty, a wszystkie wyjścia z budynku były obstawione.
25-latek został wyprowadzony. Zostawiając weselnych gości w osłupieniu i pannę młodą tonącą we łzach.
Zdjecia i wideo