Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła nie dla wszystkich 6-latków

J. Surażyńska, E. Okoniewska
Smutna diagnoza. Ponad połowa badanych dzieci nie jest gotowa do szkoły. Ponad 180 [b]rodziców z powiatu kościerskiego[/b] chce sprawdzić, czy ich dziecko jest gotowe, by rozpocząć naukę w pierwszej klasie. To więcej niż przed rokiem.

Wiele osób wciąż nie zostawia suchej nitki na reformie edukacji, którą wprowadzono w ubiegłym roku. Wówczas sześciolatki obowiązkowo poszły do pierwszej klasy. Wyjątkiem były jedynie dzieci urodzone w drugiej połowie roku. To od rodziców zależało, czy poślą je do szkoły.

Jak pokazują ubiegłoroczne statystyki, ponad połowa zdiagnozowanych dzieci nie osiągnęła wystarczającej gotowości do rozpoczęcia nauki.

- Zaleciliśmy wobec nich odroczenie obowiązku szkolnego - mówi Lucyna Cieszyńska, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Kościerzynie. - Od dłuższego czasu u znacznej liczby dzieci obserwujemy nieprawidłową wymowę. Ponadto zaznacza się niski poziom umiejętności słuchowych (m.in. dokonywania analizy i syntezy głoskowej) oraz obniżoną sprawność grafomotoryczną. Kłopotem jest także niedojrzałość emocjonalno-motywacyjna.

Nie wszystkie sześciolatki są gotowe, by podjąć naukę w szkole. Rodzice, którzy mają wątpliwości, zgłaszają się do Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Kościerzynie, by to właśnie specjaliści ocenili sytuację. W tym roku zrobiło to już 180 osób. W ubiegłym roku szkolnym w podobnym czasie (do 15 maja 2014 r.) wpłynęło 125 wniosków.

- W poprzednim roku szkolnym stwierdziliśmy, iż około 58 proc. zgłoszonych na badanie dzieci nie osiągnęło wystarczającej gotowości do rozpoczęcia nauki w klasie pierwszej, w związku z czym zaleciliśmy wobec nich odroczenie rozpoczęcia spełniania obowiązku szkolnego - mówi Lucyna Cieszyńska, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Kościerzynie. - Należy jednak mieć na uwadze, iż tylko pewna część dzieci została zgłoszona na badania, nie można zatem generalizować tych wyników na całą populację dzieci 6-letnich.

Dzieci borykają się z różnymi problemami.

- Od dłuższego czasu u znacznej liczby dzieci obserwujemy nieprawidłową wymowę - mówi Lucyna Cieszyńska. - Ponadto zaznacza się niski poziom umiejętności słuchowych (m.in. dokonywania analizy i syntezy głoskowej) oraz obniżoną sprawność grafomotoryczną. Kłopotem jest także niedojrzałość emocjonalno-motywacyjna przejawiająca się trudnościami w skupieniu uwagi, małą wytrwałością w działaniu, szybko następującym zniechęceniem, nadruchliwością, nieśmiałością, płaczliwością itp.

Specjaliści mają swoje sposoby, by sprawdzić, czy dziecko jest wystarczająco dojrzałe i ma odpowiednie umiejętności, by rozpocząć edukację. Badania dojrzałości szkolnej odbywają się w oparciu o wystandaryzowane testy i mają charakter kompleksowy - diagnozują różne sfery ważne w procesie dalszej edukacji, takie jak: sfera poznawcza, emocjonalno-motywacyjna, językowo-słuchowa, wzrokowo-przestrzenna. Pod uwagę brana jest także motoryka duża i mała.

Jak do tej pory do poradni zgłosiło się 180 rodziców. Niewykluczone, że będzie ich jednak więcej. Poradnia przez cały czas przyjmuje wnioski o objęcie pomocą.

- Ze względu na dużą liczbę zgłoszeń rodzice muszą jednak liczyć się z dłuższym oczekiwaniem na wyznaczenie terminu badania - mówi Lucyna Cieszyńska.

Sprawy nie można bagatelizować. Dziecko, które trafi do szkoły zbyt wcześnie, może mieć problemy.

- Podstawową konsekwencją będą niepowodzenia edukacyjne, ale na ich podłożu może pojawiać się wiele innych wtórnych problemów w sferze emocjonalnej, motywacyjnej, a także społecznej - mówi dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Kościerzynie. - Dziecko może unikać wysiłku, szybko zniechęcać się trudnościami, wycofywać się z wykonywania poleceń czy niechętnie podchodzić do odrabiania zadań domowych, a nawet szukać pretekstu, aby nie pójść do szkoły. Zbyt silne emocje towarzyszące sytuacji szkolnej mogą skutkować pojawianiem się objawów somatycznych, takich jak bóle brzucha, głowy, biegunki, ale również zwiększać pobudliwość dziecka i wywoływać zachowania agresywne np. wobec rówieśników.

Rodzice, którzy mają wątpliwości, mogą poprosić o pomoc wychowawcę. Nauczyciel na podstawie swojego doświadczenia w pracy z dzieckiem jest w stanie z dużym prawdopodobieństwem ocenić, czy poradzi sobie ono w klasie pierwszej. Jeśli to nie zmniejszy obaw rodziców, mogą zgłosić je do poradni na badanie pod kątem gotowości szkolnej. W tym celu należy wypełnić wniosek o objęcie pomocą.

Zdania na temat sześciolatków w szkołach są podzielone. Nie brakuje zarówno tych, którzy krytykują reformę, jak i jej zwolenników.

- Jako rodzic uważam, że posyłanie sześciolatków do szkoły jest sprawą nie do końca przemyślaną - mówi ojciec sześcioletniej Ani. - Chodzi przede wszystkim o umieszczanie ich w klasach razem z siedmiolatkami, gdzie różnice w rozwoju na tym etapie są bardzo widoczne. Wiele dzieci może się czuć nieswojo, gdy ciągle brylują starsi uczniowie. W moim przekonaniu wiele szkół nie jest przygotowana też pod względem technicznym. Chodzi m.in. o korzystanie przez pierwszoklasistów z kilku klas, ze wspólnej szatni itp.

- Nie wiem, jaki sens miała ta reforma - mówi Krystyna Maliszewska z Kościerzyny. - Dotychczasowy system działał dobrze. Teraz po zmianach dzieci trafią rok wcześniej na rynek pracy i będą borykały się z wieloma problemami. Od najmłodszych lat wystawiamy dzieci do tzw. wyścigu szczurów, w dodatku na nierównych zasadach. Teraz bywa, że między dziećmi w tej samej klasie jest nawet półtora roku różnicy. Jeśli dziecko jest słabsze w nauce, zawsze będzie czuło się gorsze.

- W wielu krajach dzieci od dawna szybciej idą do szkoły i jest to zupełnie normalne - mówi Marek Walkowski z Kościerzyny. - Dziecko w tym wieku szybko się uczy i szkoda, by tego nie wykorzystać. Rodzice od najmłodszych lat posyłają dzieci na zajęcia dodatkowe, uczą je czytać i pisać, dlatego ich protesty uważam za hipokryzję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki