Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szef Pier&Gio nieuchwytny, a śledztwo wisi

Piotr Weltrowski
Firma Pier&Gio oszukała kilkaset osób w całej Polsce
Firma Pier&Gio oszukała kilkaset osób w całej Polsce Archiwum
Prokuratura zawiesiła śledztwo dotyczące oszustw zarejestrowanej w Gdańsku spółki Pier&Gio.

Chociaż śledczy zabezpieczyli wystarczająco duży materiał dowodowy, aby postawić w tej sprawie zarzuty, zrobić tego nie mogą, gdyż nie udało się odnaleźć właściciela firmy.
O Pier&Gio zrobiło się głośno w czerwcu zeszłego roku.

Wtedy to posiadająca swoje biura w kilkunastu polskich miasta spółka z dnia na dzień przestała działać. Szybko okazało się, iż działalność owa była wielkim oszustwem, firma zaś wykorzystywała swoich klientów na zasadzie tzw. piramidy.

Magnesem były obietnice sięgających blisko 900 zł miesięcznie zarobków za umieszczanie na swoim samochodzie naklejek reklamowych. Aby otrzymać zestaw naklejek, wcześniej trzeba było wpłacić kaucję, nawet w wysokości 3 tys. zł.

Osoby, które jako pierwsze podpisały z Pier&Gio umowy, przez pewien czas otrzymywały pieniądze. Wszystko dzięki temu iż pojawiali się kolejni kierowcy wpłacający kaucję. W pewnym momencie przelewy przestały jednak wpływać na konta, a klienci firmy zastali zamknięte drzwi jej biur.
Dziś wiadomo, iż oszukanych w ten sposób zostało przynajmniej ponad tysiąc osób. W każdym razie tyle zgłosiło się do organów ścigania.

Czy zawieszenie śledztwa oznacza, iż będą się oni musieli pogodzić z faktem, że sprawca ich nieszczęść pozostanie bezkarny? Niekoniecznie - zawieszenie śledztwa nie jest tożsame z umorzeniem go. - W momencie gdy uda się ustalić miejsce pobytu prezesa Pier&Gio, czynności będą kontynuowane - mówi Renata Klonowska z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście.

Żeby zrealizować taki scenariusz, prowadzący śledztwo przygotowują materiały, które pozwolą wystąpić do sądu o wydanie europejskiego nakazu aresztowania właściciela Pier&Gio. Umożliwi on ściganie go na całym kontynencie.

Aby wystąpić o taki nakaz, prokuratura musi wyszczególnić wszystkie zarzuty wobec osoby, której ma on dotyczyć. To właśnie ogromna liczba tych zarzutów, związana z liczbą poszkodowanych w sprawie, spowodowała, iż nie zrobiono tego wcześniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki