Apetyt na detronizację Selgrosu ma przynajmniej kilka zespołów. Mistrzynie znowu mają pojawiające się w tym klubie cyklicznie kłopoty finansowe. Z tego też powodu na rynku transferowym lublinianki nie wykazywały specjalnej aktywności. Ale wykonały jeden strzał w dziesiątkę. Z Vistalu pozyskały Iwonę Niedźwiedź. Tym jednym ruchem zyskały bardzo dobrą zawodniczkę, a jednocześnie osłabiły największego - w grze o tytuł - rywala. To transferowy majstersztyk, który może mieć decydujące znaczenie w obronie złota.
Aspiracje Pogoni Szczecin, AZS Energi Koszalin, Startu Elbląg czy Zagłębia Lubin zweryfikuje ligowa rzeczywistość. Z tej grupy czołowych drużyn najwyżej oceniam szanse budowanej systematycznie drużyny ze Szczecina, w której bardzo dobrą pracę wykonuje pochodzący z Gdańska trener Adrian Struzik. Zagłębie bardzo chciałoby zmazać plamę z poprzedniego sezonu. Niestety, w ostatnim okresie przygotowań do sezonu zespół Bożeny Karkut miał pecha, bo poważnych kontuzji doznało kilka czołowych zawodniczek. Takie szczypiornistki, jak chociażby Paulina Piechnik, Kaja Załęczna, Kinga Grzyb czy Karolina Simeniuk-Olchawa, niełatwo będzie zastąpić. To może być poważny kłopot w pierwszej fazie rozgrywek. Decydujące rozstrzygnięcia zapadają dopiero w drugiej części sezonu, kiedy pierwsza "8" w tabeli w systemie play-off zaczyna ligę jakby od początku.
W tym sezonie nasz region reprezentować będą trzy zespoły. Oprócz Vistalu Gdynia dwa inne ze statusem beniaminka, czyli AZS Łączpol AWFiS Gdańsk oraz UKS PCM Kościerzyna.
- My zawsze gramy o medal - mówi trener Vistalu Paweł Tetelewski i ma rację. Niestety, wydaje się, że w nowym sezonie gdyniankom trudno będzie nawiązać do najlepszego wyniku w lidze, czyli zdobycia tytułu mistrzowskiego. Problemem może też być obrona tytułu wicemistrzowskiego. Skąd ten pesymizm? Vistal nie poszalał w okresie transferowym. Stracił swoją liderkę, jaką niewątpliwie była Niedźwiedź, a nie pozyskał nikogo na jej miejsce. Poszerzenie ligowej kadry o zdolną młodzież to za mało, aby zgłaszać mocarstwowe aspiracje. Może nie wystarczyć dobra gra bramkarek i dalszy rozkwit talentu Moniki Kobylińskiej. Przespany, moim zdaniem, okres transferowy może się w Gdyni odbić czkawką.
Gdańskie akademiczki to beniaminek, ale z tradycjami. Będzie starał się do nich nawiązać trener Jerzy Ciepliński, a mają mu w tym pomóc tej klasy zawodniczki co Karolina Siódmiak, Monika Stachowska, Katarzyna Pasternak czy Hanna Strzałkowska. W Gdańsku znowu powstała ciekawa drużyna ze sporym potencjałem i sportowymi możliwościami. W zapowiedzi typu: "włączymy się do walki o medale" raczej nie wierzę, ale… Łączpol bez kłopotów powinien zameldować się w fazie play-off w gronie 8 najlepszych drużyn ligi.
Zupełnie nową historię chciałyby zapisać szczypiornistki UKS PCM Kościerzyna i ich trener Dariusz Męczykowski. Kościerska drużyna, jako pierwsza w historii miasta, występować będzie w ekstraklasie. To sportowa nobilitacja i jednocześnie szalenie trudny egzamin. Organizacyjny i sportowy. Beniaminkom tego typu zawsze było trudno. W Kościerzynie zadbano o transfery, a liderką powinna być pozyskana z Sambora Tczew Justyna Belter. Szansą będzie dobra gra w defensywie i szybka nauka gry w krajowej elicie. Bo w Kościerzynie będzie najwięcej debiutantek na tym poziomie rozgrywek. Cel - utrzymanie - będzie trudny, ale możliwy do zrealizowania.
Tyle papierowych prognoz. Już w niedzielę, o godzinie 16 w Gdańsku, trójmiejskie derby Łączpol - Vistal (transmisja w Polsacie Sport). UKS UPC Kościerzyna swój historyczny, bo pierwszy, mecz w PGNiG Superlidze Kobiet rozegra w Szczecinie, także w sobotę o 16.00.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
