Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczypiornistki Vistalu Gdynia wicemistrzyniami Polski!

Janusz Woźniak
Tomasz Bołt/Polska Press/Dziennik Bałtycki
Piłkarki ręczne Vistalu Gdynia zostały wicemistrzyniami Polski. W niedzielę przegrały z Selgrosem Lublin, który zdobył złoty medal.

Po dwóch finałowych meczach w Lublinie szczypiornistki Selgrosu prowadziły 2:0 i w Gdyni chciały już w sobotę zakończyć sezon z 18 w klubowej kolekcji mistrzowskim tytułem. Zaczęły lepiej od gospodyń, bo po kilku minutach prowadziły 2:0. Gdynianki nie zamierzały jednak pełnić tylko roli statystek. W 8 minucie, po bramce Iwony Niedźwiedź, było 3:3 i rozpoczął się prawdziwy bój. Żadnej z drużyn nie udało się uzyskać większej niż dwubramkowa przewagi. Nieomal cudów dokonywały bramkarki Małgorzata Gapska (Vistal) i Ekaterina Dzhukewa (Selgros). Seryjnie broniły nawet rzuty karne. Ta druga wręcz załamywała gdynianki swoimi interwencjami przy rzutach z 7 metrów, broniąc w ciągu 60 minut aż 6 rzutów karnych.
Nikt nie zamierzał odpuszczać, a kibice przeżywali prawdziwą huśtawkę nastrojów. Kiedy decydowały się losy meczu, w zderzeniu z Niedźwiedź urazu nosa doznała Patrycja Kulwińska. Krwotok nie przeszkodził jej jednak w powrocie na boisko. Kiedy na kilka sekund przed końcem meczu Alesia Mihdaliova doprowadziła do remisu 27:27, wiadomo było, że w Gdyni zobaczymy dogrywkę. Pierwsza nie przyniosła jednak rozstrzygnięcia, bo nadal w meczu był remis 32:32. Drugie dodatkowe 10 minut gry nic nie zmieniło. To głównie dzięki 3 bramkom Moniki Kobylińskiej nadal był remis 38:38. Zwycięzcę meczu musiały więc wyłonić rzuty karne. Te wygrał Vistal 5:4 i cały mecz 43:42. Pozostał też w grze o mistrzowski tytuł, przynajmniej do czwartego niedzielnego meczu.

16,5 godziny na odpoczynek i regenerację sił miały szczypiornistki przed niedzielną potyczką. Kto lepiej wykorzystał ten czas, zachował więcej szans na wygraną.

W niedzielę zaczęło się od koncertowej gry bramkarek, które przez 5 minut zachowywały czyste konto. Wynik otworzyła Joanna Drabik i Selgros prowadził 1:0. Krótko, bo gospodynie w 10 minucie prowadziły 4:2 i z dwoma bramkami przewagi (17:15) schodziły na przerwę. Tuż po wznowieniu Vistal podwyższył na 18:15, ale była to jedyna bramka zdobyta przez pierwsze 14 minut drugiej połowy. Rywalki musiały to wykorzystać, zdobywając 7 bramek z rzędu. Vistal przegrywał 18:22, ale zdołał wrócić do gry i po bramce niezniszczalnej Kulwińskiej w 55 minucie było 26:26. Niestety, znowu 4 bramki z rzędu zdobyły rywalki i losy gry o mistrzowski tytuł zostały rozstrzygnięte.

Vistal Gdynia - MKS Selgros Lublin 43:42 (38:38, 27:27, 12:11) i 27:33 (17:15)

Vistal: Gapska, Kordowiecka - Kobylińska 9 i 5, Galińska 8 i - , Niedźwiedź 7 i 6, Kulwińska 6 i 6, Łabuda 5 i 3, Pawłowska 3 i 0, Zych 2 i 3, Janiszewska 1 i 0, Kozłowska 1 i 3, Dorsz 1 i 0, Gutkowska 0 i 0.

MKS Selgros: Dzhukeva, Baranowska - Quintino 9 i 6, Repelewska 8 i 4, Małek 7 i 2, Mihdaliova 6 i 1, Drabik 4 i 7, Skrzyniarz 3 i 4, Kocela 2 i 1, Kozimur 2 i 2, Rola 1 i 4, Nestsiaruk 0 i 0, Gęga - i 2

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki