Szczypińska i Fotyga poprowadzą PiS do wyborów na Pomorzu

- Jako członek komitetu politycznego nie mogę ujawniać efektów naszych obrad - zastrzega Jacek Kurski.

Do późnych godzin wieczornych trwały w poniedziałek obrady komitetu politycznego PiS. Kilkugodzinna narada miała się zakończyć ułożeniem większości list. Oficjalnie ustalenia mają być przedstawione podczas sobotniej konwencji wyborczej tej partii.

Decyzje komitetu PiS spowodowały, że niektórzy z obecnych pomorskich posłów tej partii mogą mieć problemy z powrotem do ław sejmowych w październiku. Na gorących krzesłach siedzą Piotr Stanke, Zbigniew Kozak i Jarosław Sellin (w okręgu gdyńsko-słupskim). Kłopot z utrzymaniem mandatu mogą też mieć Daniela Chrapkiewicz oraz Kazimierz Smoliński w sąsiednim okręgu gdańskim.

- Nadmiar dobrych kandydatów świadczy o klęsce urodzaju, a nie o jakichś kłopotach - przekonuje euoposeł Kurski.

Pomorze: Szykuje się kilka ciekawych pojedynków wyborczych

Dobrej myśli jest Jarosław Sellin. - Jolanta Szczypińska jest niekwestionowaną liderką, a z obecności Janusza Śniadka bardzo się cieszę - mówi. - To uczciwy człowiek, którego poznałem osobiście w czasach, gdy działał w "S" Stoczni Gdynia, gdzie pracował mój ojciec.

Spokój Sellina może po części tłumaczyć fakt, że najprawdopodobniej otrzyma on kolejne, czwarte miejsce na liście.

Zbigniew Kozak wskazuje dodatkowo, że na wynik wyborczy PiS może mieć wpływ nie tyle oferta PO, co... SLD. - Pytanie, czy Sojusz utrzyma swoje dwa mandaty. W poprzednich listy lewicy dźwigała Izabela Jaruga-Nowacka, osoba o niezaprzeczalnej klasie. Miller jest osobą z zewnątrz - podkreśla Zbigniew Kozak.

WYBORY 2011: Leszek Miller powalczy o Pomorze dla lewicy (ZDJĘCIA)

Z rezerwą do głównej kandydatury pomorskiego SLD odnosi się Jacek Kurski.
- Miller mandat ma pewny, aczkolwiek interesuje mnie, dlaczego jego serdeczny przyjaciel Aleksander Kwaśniewski niedawno wsadził mu może nie nóż, ale taki cyrkielek w tylną część ciała... - żartuje, komentując głośne poparcie byłej prezydentowej, Jolanty, dla kandydatury Doroty Gardias (dwójki na liście Sojuszu). - Moim zdaniem, to takie mruganie do elektoratu w rodzaju "zróbmy psikusa Millerowi, zagłosujmy na Gardias".

WYBORY 2011 - wszystko o październikowych wyborach parlamentarnych

Niewykluczone, że PiS zaskoczy jeszcze jedną kandydaturą. Na razie trzymana jest w tajemnicy. Kurski unika odpowiedzi na pytanie, kto to jest. - To jedno ze znanych nazwisk na niwie ogólnopolskiej - ucina.

Pełny kształt list mamy poznać dopiero w sobotę. PiS zaplanowało konferencję wyborczą, na której przedstawi kandydatów.